• 'iwrt polskiego. Ten zasadniczy tok obrasta mnóstwem dygresji myślowych, pilili2 odnoszących się do odległych od siebie, choć zawsze z kulturą wiązanych tematów, jak: teoria przekładu, rozważania o krytyce literackiej neologizmach, portrety pisarzy, krytyczna ocena czasów saskich, filozofia metafizyczna, postulaty dla Towarzystwa Przyjaciół Nauk, czy też uwagi
0 drukarstwie i zamieraniu instytucji „roznoszczyków” — handlarzy książ-kami. Tak wielka różnorodność tematyczna wynika ze sposobu myślenia Czartoryskiego — widzenia zjawisk całościowo, we wzajemnym powiązaniu: wyradza się nasz język, i że w tej mierze krok trzyma z haniebnym
1 powszechnym zrzeczeniem się stroju, zwyczajów narodowych, których miejsce zastępuje podłe małpienie obcych narodów, wyśmiewających nas i pogardą, i sądzących, żeśmy warci byli rozproszenia naszego”.
Książka, mimo luźnej, pozornie nieobowiązującej formy, jest zdecydowanym apelem o poważne podejście do spraw kultury: zerwanie z powierzchownym, anegdotycznym dziejopisarstwem na rzecz „wystawowania w szczegółach obrazu formy rządu krajowego w różnych następujących po sobie epokach”, kontynuowanie najlepszych wzorów literatury współczesnej (poezja Naruszewicza, powieści Krasickiego), nadrobienie zaległości w przyswajaniu dzieł obcych, należyty poziom pism periodycznych, podniesienie z upadku języka narodowego, rozwój nauk — „zobowiązałby sobie rodaków swoich ten, co by przyjął na się pracę wydania historii krytycznej literatury polskiej, która by zajmowała w sobie uwiadomienie biograficzne o celniejszych pisarzach, rozebranie ich dzieł i zdanie o nich rozumowane”.
Dużo miejsca poświęcił Czartoryski, by wykazać, jak wielkie znaczenie dla twórczości rodzimej może mieć krytyka literacka, rozumiana przez niego jako „sąd pierwszej instancji [...]. Sąd z czytających złożony, przetrząsa alegata i wszelkie pretensje dzieł różnych [...]; słuszność najściślejsza kierować powinna wyrokiem”.
Niemal każda z poruszanych tu kwestii ilustrować ma, w zamyśle autora, tendencje ogólne i kierunek koniecznych zmian. Niezależnie od nielicznych pochwał, w tym dla Dmochowskiego, Lindego, Kopczyńskiego i Konarskiego, Myśli o pismach polskich przynoszą generalnie negatywną ocenę stanu polskiej literatury i kultury, a przestrogom towarzyszy nadzieja, że „nastaną może czasy, w których wykształcając i rozmnażając rozliczne sposobności i bogactwa umysłowe, którymi plemię nasze hojnie obdarzyła natura, wstąpi toż plemię w dawne prawa swoje do sławy w naukach i w nich popisywać się na nowo zdoła w dziełach swoich”.
O znaczeniu i poważaniu, jakim cieszył się książę Adam Kazimierz Czartoryski wśród współczesnych, świadczyły hołdy oddane mu po śmierci. Zmarł 19 marca 1823 r. w Sieniawie.