122 OGRÓD. ALE NIE PLEWIONY
Krzyknie gospodarz głosem, widziawszy ich żarty — Mam swoje dzieci, diabłu porwony bękarty!”
7. KSIĄDZ NA DZWONNICY
Nie wiem, o jaki eksces przed księdza dziekana Nie barzo dawno mego pozwano plebana. (Wiosna była, kiedy się wszyscy ptacy parzą) Potem z nim na dzwonnicę, jako księżą karzą. 5 Gdy wrócił, wypełniwszy pokutę, do domu,
Bardzo się z tego cieszę i pytam, jako mu Służyła aeryja; z żalem mi chudzina
Swój niewczas: „Lecz najgorsza była oskomina. Która mi i pacierze przeszkadzała — powie —
0 Kiedy po swych samicach skakali wróblowie”. Duszkożby, myślę sobie, jako wróbel który, Obróść na tej dzwonnicy, pokutując, pióry.
8. ŹLE ZROZUMIAWSZY, NIE NAUCZYSZ DOBRZE
Szlachcic jeden powiedał gościom przy obiedzie.
Kto umie po łacinie, że wszędy przejedzie.
Słysząc to prostak jakiś, więc gdy go ksiądz pyta. Stojącego nad rzeką: ..Jeżeli przebyta.
7. KSIĄDZ NA DZWONNICY
w. 7 aeryja — powietrze.
w. 8 oskomina — oskoma, chętka na coś.
w. 11 duszkożby — aby, bodaj, gdyby tak.
8. ŻLE ZROZUMIAWSZY, NIE NAUCZYSZ DOBRZE
w. 4 Jeżeli przebyta — czy da się przez nią przeprawić.
s Jeśli ją w bród przejedzie?” — powie na pytanie:
„Umiecie po łacinie, śmiele jedźcie na nię”.
Rozumiejąc, że żarty, ledwie koniem ruszy.
Wpadnie w wodę nieborak ksiądz po same uszy,
Bowiem rzeka po deszczu wylewała z brzegu,
10 Ledwie się ostatniego skaraskał noclegu.
Wskok na skargę do pana, choć się wody opił:
Że go zły człowiek o włos w rzece nie utopił.
Toż skoro ów przed panem stanie, tak nań fuknie: „Widzisz, jako zepsował ten ksiądz sobie suknie.
15 Gdyby utonął, jakiej podlegałbyś winie.
Zły człeku?” — „Wżdy — odpowie — umiał po łacinie, A waszecieś powiedał, nie pamiętam przy kiem,
Że świat może łacińskim przejechać językiem”.
Tu pan w śmiech, ale i ksiądz, chociaż z niego ciecze:
20 „Cóż ma język do wody, miły błaźnic?” — rzecze. „Zapomnieliście go to — odpowie po prostu —
Gdzie by drugi szedł sucho, tam wam trzeba mostu”.
9. FEMINA TACTU, V1SU BASIUSCUS
Wróć się nazad potkawszy, albo mijaj bokiem
Lep: dotknieniem — niewiasta, bazyliszek — okiem, Smok śmiertelny zapachem, syrena w języku. Skosztujesz, już nie trzeba gorzej arszeniku.
5 Ręce srogie harpije. tak na duszy trupem.
w. 10 skaraskać się — uwolnić się, uniknąć, w. 15 wina — tu: kara.
9. FEMINA TACTU, VISU BASIUSCUS
tytuł: (łac.) — dotknieniem niewiasta, bazyliszek okiem (domyślnie: zabija).
w. 5 harpije — tu: drapieżne potwory.