DIGBORZ00000708 djvu

DIGBORZ00000708 djvu



S Aleksandra Chodźko-D omaniewska

rok — później przestano tylko wybierać w tym celu dyktatora. Zwyczaj ten mógł trwać jeszcze za czasów Liwiusza.

Jak widać z tego krótkiego przeglądu, uczeni zajmują się przede wszystkim charakterem kalendarzowym rozpatrywanego zwyczaju przy tym, jak to było widoczne ze streszczenia ich rozważań, zdania ich są rozbieżne co do tego, czy wbicie gwoździa odbywało się corocznie, czy tylko w razie jakiegoś nieszczęścia ogólnego, czy też raz na stulecie. Niektórzy widzą w owym zwyczaju jedynie sposób mierzenia czasu, inni dostrzegają jakieś głębsze jego znaczenie, związane z nieodmiennością i nieuchronnością losu. Ale te dwa elementy: kalendarzowy i religijny nie zostały w wyżej streszczonych rozważaniach wyraźnie obok siebie postawione w jakimś jasno określonym stosunku. A przecież współistnienie tych dwóch elementów nie jest sprawą prostą ani od razu zrozumiałą. W każdym razie zaś warto się zastanowić nad sposobem, w jaki one mogły się połączyć.

Przede wszystkim: czy zwyczaj wbijania gwoździa mógł mieć od początku swego istnienia cel jednocześnie religijny i praktyczny? Inaczej mówiąc: czy ludzie zapoczątkowując ów zwyczaj, mogli sobie powiedzieć: ,,oto w ten sposób będziemy mogli odwrócić gniew bogów, a jednocześnie liczyć lata“? Oczywiście nie! Taka koncepcja byłaby wogóle nie do przyjęcia, a lym bardziej, gdy chodzi o czasy tak bardzo odległe.

Następnie: czy pierwszy wystąpił element praktyczny, czy religijny? To znaczy — czy zaczęło się od mierzenia czasu i do tego przyłączył się w jakiś sposób element religijny15), czy też było na odwrót? Na to pytanie, podobnie, jak większość uczonych. których cytowałam, odpowiemy chyba, że element religijny był tu pierwszy i zasadniczy. Trudno bowiem wyobrazić sobie, aby czysto praktyczna czynność — mierzenie czasu — miała nabrać w jakimś momencie charakteru aktu religijnego. Natomiast zupełnie jest zrozumiałe, że czynność religijna przez swoją coroczność, czy perjodyczność stała się też sposobem mierzenia czasu. Połączenie to więc nastąpiło, ale nie dlatego, aby ludzie łączyli cele praktyczne z religijnymi, lecz poproś tu dla*-tego, że obrzęd religijny odbywał się w określonych odstępach czasu16).

15)    Tak wyobraża sobie tę sprawę Matzat, ale z jego koncepcją, sztuczną i mało prawdopodobną, trudno się chyba zgodzić.

16)    Por. Frazer, o. c I. 273—274.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DIGBORZ00000706 djvu 6 Aleksandra Chodźko-Domaniewska przez dyktatora miał miejsce tylko wtedy, gdy
DIGBORZ00000704 djvu 4 Aleksandra Chodźko-Domaniewska bogini — byłoby to może tylko prawdopodobne;
DIGBORZ00000711 djvu Czy Minerwa nie była samoistnym bóstwem? 11 jakimś nieszczęściem, stosowanie t
BadaniaMarketKaczmarczyk 6 mierzonej cechy, która w późniejszym okresie może być w tym celu poddana
DIGBORZ000007 djvu ODBITKA Z EOS, KWARTALNIKA KLAS. 1936 ALEKSANDRA CHODŹKO-DOMANIEWSKACZY MINERWA N
DIGBORZ00000703 djvu CZY MINERWA NIE BYŁA SAMOISTNYMBÓSTWEM? napisała ALEKSANDRA CHODŹKO-DOMANIEWSK
DIGBORZ00000710 djvu 10 Aleksandra Chodźko-Domaniewska Kuhnert21) zaś uważa omawiany zwyczaj za prz
DIGBORZ00000701 djvu ODBITKA Z EOS, KWARTALNIKA KLAS. 1936 ALEKSANDRA CHODŹKO-DOMANIEWSKACZY MINERW
DIGBORZ00000712 djvu 12 Aleksandra Chodźko-Domaniewska wbicia gwoździa za skuteczny środek przeciwk
DIGBORZ00000714 djvu 14 Aleksandra Chodźko-Domaniewska rii31), czy też przeniosło ją tam jakieś ple
str25501 djvu NAUKA ność ponownego uogólnienia teorji przestrzeni i czasu, gdyż odpada już teraz be
338 MARTA KOZAK ks. Matulewicza podobny kurs odbył się rok później w Kownie, gdzie wygłosił on także
Lapidarium II, jak dotąd jedyne przetłumaczone na język włoski. Rok później Ryszard Kapuściński otrz
IMGT31 50 rok później dzięki inicjatywie Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim. Tłumacz
DIGBORZ00000705 djvu 5 Czy Minerwa nie była samoistnym bóstwem? wbijania gwoździa w ścianę świątyni

więcej podobnych podstron