Levi-Strauss
pod pewnymi względami diametralnym przeciwieństwem pojęcia wzajemności - tj. wymiany dóbr różnych, lecz równoważnych (zob. Antropologia strukturalna, s. 110).
Jednak niezależnie od charakteru poszczególnych przypadków należy zauważyć, że ogólna procedura Levi-Straussa stosowana w analizowaniu powiązań małżeńskich jest taka sama jak ta, którą omawialiśmy poprzednio w kontekście mitów i totemizmu czy też kategorii pożywienia. Uważa on, iż możliwe preferencje do zawierania małżeństw z kuzynem takiej a nie innej kategorii tworzą zbiór alternatyw logicznych, a wybór któregoś z rozwiązań określi charakter całościowego wzoru solidarności społecznej obowiązującego w całej zbiorowości. Różne, nakładające się na siebie systemy pokrewieństwa tworzą zbiór paradygmatów (w sensie omawianym na s. 62) ujawniających się (a) w zbiorach terminów dotyczących pokrewieństwa, (b) w instytucjach małżeństwa i wymiany. Wszystkie te paradygmaty łącznie dadzą nam klucz do zinternalizowanej logiki strukturalnej umysłu ludzkiego.
Jest to rozumowanie systematyczne: najpierw rozważamy społeczności o dwu grupach wzajemnie zawierających ze sobą małżeństwa, potem o czterech, potem o ośmiu, potem bardziej złożone sekwencje o charakterze asymetrycznym. Wszystko to wykonane jest tak elegancko, że nawet najbardziej sceptycznie nastawieni specjaliści mogą mieć trudności z wykryciem, w którym dokładnie punkcie rozumowanie to zbacza na manowce. Według mnie, ostateczny ich rezultat jest w dużej mierze błędny, ale nawet studiowanie błędów może się okazać pożyteczne.
Powróćmy teraz do początku i spróbujmy te rozważania uporządkować. Dążeniem Levi-Straussa jest ustalenie uniwersalnych prawd na temat „umysłu ludzkiego” (l’esprit humain). Prawda uniwersalna musi być naturalna, ale paradoksalnie Levi-Strauss wychodzi od stwierdzenia, że tym, co różni istotę ludzką od człowie-ka-zwierzęcia, jest rozróżnienie między kulturą i naturą, co znaczy, że „człowieczeństwem” ludzi jest to, co nie-naturalne. Czytając dzieła Levi-Straussa, wracamy co rusz do tego punktu - problem nie polega jedynie na tym, „w jaki sposób kulturę (atrybut człowieczeństwa) możemy odróżnić od natury (atrybutu człowieka)”, lecz również na tym, „w jaki sposób kultura homo sapiens jest nieodłączna od natury człowieczeństwa”.
Levi-Strauss zapożycza od Freuda ideę podświadomości i świadomości, przy czym dla Levi-Straussa, jak i dla Freuda, podświadome id jest naturalne, a świadome ego - kulturowe. Kiedy Levi-Strauss próbuje wniknąć do wnętrza „umysłu ludzkiego” (Uesprit humain), chwyta on aspekty strukturalne podświadomości. Jednakże Levi-Strauss podchodzi do tych spraw raczej od strony lingwistyki niż psychologii. Wykorzystywany przez niego model lingwistyczny jest obecnie w poważnym stopniu przestarzały. Współcześni teoretycy lingwistyki strukturalnej doszli do przekonania, że zachodzące głęboko w umyśle ludzkim procesy generowania form złożonych i ich rozpoznawania - a na to, że mają one miejsce, wskazuje ludzka zdolność do nadawania złożonego znaczenia semantycznego dźwiękom mowy -muszą się opierać na mechanizmach znacznie bardziej
133