R. L.
O substancji aniołów rozważanej absolutnie
było nieskończone pod pewnym względem. Stworzenia zaś ma-terjalne mają nieskończoność ze strony materji, lecz skończoność ze strony formy, ograniczonej przez materję, która ją przyjmuje. Lecz substancje stworzone niematerjalne są skończone co do swego bytu, lecz nieskończone, o ile ich formy nie są przyjęte w czemś innem. Jak naprzykład gdybyśmy powiedzieli, że białość istniejąca oddzielnie jest nieskończona odnośnie do natury białości, ponieważ nie zacieśnia się do żadnego podmiotu; byt jej jednak byłby skończony, ponieważ jest objęty granicami jakiejś szczególnej natury. I dlatego się mówi w księdze de Causis (Prop. XVI), że substancja niematerjalna jest skończona od góry, to znaczy
0 ile otrzymuje byt od czegoś, co jest od niej wyższe, lecz jest nieskończona od dołu, o ile nie jest przyjęta w żadnej materji.
§ 3. CZY ANIOŁOWIE ISTNIEJĄ W JAKIEJŚ WIELKIEJ LICZBIE.
Do trzeciego paragrafu tak przystępujemy:
Zarzut pierwszy. Wydaje się, że aniołowie: nie istnieją w jakiejś wielkiej liczbie. Liczba bowiem jest gatunkiem ilości
1 idzie za podziałem czegoś ciągłego. To zaś nie może być w aniołach, skoro są niecieleśni, jak wykazano powyżej (par. 1). Zatem nie mogą aniołowie istnieć w jakiejś wielkiej liczbie.
Zarzut drugi. Oprócz tego, im coś jest bliższego jedności, tem mniej jest powielone, jak okazuje się w liczbach. Natura zaś anielska jest wpośród innych natur stworzonych bliższą Bogu. Skoro więc Bóg jest najbardziej jednym, wydaje się, że w naturze anielskiej znachodzi się najmniejsza ze wszystkich liczba.
Zarzut trzeci. Oprócz tego, wydaje się, że właściwym skutkiem substancyj oddzielonych jest ruch ciał niebieskich. Lecz ruchy ciał niebieskich odbywają się według jakiejś określonej małej liczby, którą możemy pojąć. Zatem aniołowie nie istnieją w większej ilości, niż ruchy ciał niebieskich.
Zarzut czwarty. Oprócz tego mówi Dionizy w IV cap. de Div. Nom. że z powodu promieni dobroci boże] istnieją substancjalnie wszystkie umysłowe i rozumne substancje. Lecz promień powiela się tylko według różności przyjmujących. Nie można zaś powiedzieć, by materja była zdolna do przyjęcia promienia