572 V. Teoria opodatkowania
tować ryzykowne zajęcie). Co więcej, w przypadku wielu prac płace trud. no jest dokładnie zmierzyć, a jeszcze trudniej - zweryfikować. Możemy się dowiedzieć, jaki ktoś uzyskuje dochód, ale zazwyczaj trudno jest usta-lić, ile godzin ten ktoś przepracował, zwłaszcza w instytucjach, w których nie kontroluje się czasu pracy.
W praktyce więc państwo stosuje dochód lub konsumpcję jako pod-stawę opodatkowania, nawet jeśli są to wadliwe mierniki zarówno zdolności do zapłaty, jak i sytuacji ekonomicznej jednostki.
Podejście do podatków od strony korzyści. Zaznaczyliśmy wcześniej, że jednym z argumentów za stosowaniem konsumpcji jako odpowiedniej podstawy opodatkowania jest spostrzeżenie, iż bardziej sprawiedliwe wydaje się nakładanie ciężaru podatkowego na podstawie wielkości strumienia korzyści uzyskiwanych przez jednostkę z systemu społeczno-ekonomicznego. Niektórzy ekonomiści idą w swej argumentacji jeszcze dalej: twierdzą, że jednostki powinny finansować państwo w proporcji do korzyści, jakie osiągają dzięki otrzymywanym usługom publicznym. Zasady odpłatności za usługi publiczne powinny być analogiczne jak w przypadku usług prywatnych. Podatki można więc potraktować jako „opłatę” za dostarczone usługi publiczne.
W niektórych przypadkach podejście od strony korzyści zostało zastosowane w praktyce: przykładem mogą być opłaty (podatki) nakładane za przejazd mostem lub płatną drogą. Finansowanie budowy i utrzymania dróg z podatków od benzyny można interpretować jako prosty mechanizm wiążący korzyści (wykorzystywanie dróg mierzone zużyciem benzyny) z podatkami.
Większość ekonomistów odrzuciła podejście do podatków od strony korzyści przede wszystkim dlatego, że nie jest możliwe określenie wielkości korzyści uzyskiwanych przez poszczególne osoby. Wszyscy osiągamy jakieś korzyści z wydatków na obronę narodową, ale jak są rozdzielone względne korzyści między różne jednostki? W odniesieniu do wielu kategorii wydatków określenie korzyści jest po prostu niemożliwe. Drugim zastrzeżeniem wobec zastosowania koncepcji podatków odwołujących się do korzyści z usług publicznych jest to, że prowadzą one do zniekształceń w gospodarce. Większość podatków od korzystania z infrastruktury publicznej (takiej jak most) może zniechęcać do korzystania z niej i prowadzić przez to do nieefektywnej alokacji zasobów.
Nakładanie podatków od osiąganych korzyści (w przypadkach, kiedy jest to możliwe) rodzi często konflikt między sprawiedliwością a efektywnością. Przy braku takich podatków niemożliwe jest doprowadzenie do tego, aby osoby osiągające korzyści z infrastruktury publicznej, powiedzmy z mostu, uczestniczyły w ponoszeniu kosztów. Jeżeli most jest finansowany z ogólnych dochodów budżetowych, to osoby nie korzystające
i niego (ale uczestniczące w kosztach poprzez płacenie podatków) znajdują się w gorszej sytuacji. W ich przekonaniu niesprawiedliwe jest to, te subsydiują użytkowników mostu.
Alternatywne podstawy opodatkowania. Zasada sprawiedliwości pionowej głosi, że osoby znajdujące się w lepszym położeniu lub mające większą zdolność do zapłaty powinny wnosić większy wkład finansowy w utrzymanie państwa niż osoby biedniejsze. Zasada sprawiedliwości poziomej głosi, że osoby znajdujące się w jednakowej sytuacji (mające jednakową zdolność do zapłaty) powinny wnosić taki sam wkład. Nasze rozważania na temat tych dwóch zasad koncentrowały się na trudnościach związanych z ustaleniem, czy dana osoba znajduje się w lepszej sytuacji niż inna lub ma większą zdolność do zapłaty od innej. W jaki sposób w zasadach opodatkowania powinniśmy uwzględniać różnice warunków, w jakich znajdują się poszczególne osoby?
W każdym z następujących trzech przykładów obecne przepisy prawne zawierają pewne rozwiązania pozwalające wprowadzić korekty z tytułu zróżnicowanych warunków. Istnieją jednak wątpliwości, czy te korekty są właściwe.
Pierwszy przykład wiąże się ze zdrowiem. Oczywiście ktoś, kto jest chory i ma dochód w wysokości 10 000 dolarów, różni się od zdrowej osoby o tym samym dochodzie. Większość z nas powiedziałaby, że osoba chora znajduje się w gorszej sytuacji (przy pozostałych cechach identycznych) niż osoba zdrowa. Jednakże choroba lub stan zdrowia nie zawsze poddaje się bezpośredniej obserwacji. W związku z tym trudno jest korygować przepisy podatkowe ze względu na stan zdrowia podatników. Ale istnieje pewien surogat, a mianowicie wydatki na leczenie. Ci, którzy płacą wyższe rachunki szpitalne, zazwyczaj znajdują się w gorszej sytuacji od osób, które nie muszą płacić takich rachunków. Obecne prawo podatkowe umożliwia odpisywanie wydatków na leczenie przekraczających 7,5% dochodu podatnika.
Dmgi przykład dotyczy małżeństwa. Osoby pozostające w związku małżeńskim różnią się od osób stanu wolnego. Badania socjologów wskazują, że żonaci mężczyźni są szczęśliwsi od kawalerów. Niezależnie od wiarygodności takich badań, faktem jest, że żonaci mężczyźni żyją dłużej i cieszą się na ogół lepszym zdrowiem. Wynikałoby z tego, że żonaty mężczyzna o danym dochodzie znajduje się w lepszej sytuacji niż kawaler o takim samym dochodzie. Czy z zasady sprawiedliwości pionowej wynika, że żonaty mężczyzna powinien płacić wyższe podatki? Obecny system podatkowy dyskryminuje (chociaż prawdopodobnie nie z podanych wyżej przyczyn) małżeństwa, w których mąż i żona mdją podobne dochody; jednocześnie małżeństwo może zmniejszyć swoje obciążenia podatkowe, jeżeli dochody męża i żony znacznie się różnią._