92 POEZJA POLSKA OKRESU MIĘDZYWOJENNEGO
Fontanna w paproć spowita i bluszcze przeczysty wody przelewa i pluszcze; z basenu, wparty w kamienie i zielska, potężny Wicher wyziera wpół cielska, rozrzucił ręce, rozpostarł skrzydliska. a woda w pyl mu o pierś się rozpryska.
ZAMĘCZONEMU
Pamięci Kazimierzu Rybińskiego
Zamęczonemu ziemia bywa lekka, cicha aniołów łagodna opieka, słodki wiew skrzydeł, co go wyniósł z klęski, aby wypocząć mógł wreszcie zwycięski.
Serce, co do swej nie dorosło szarży, już się nie szarpie i już się nic skarży; usta wypiły wodę zapomnienia, która żarzy cc węgle w róże zmienia.
Już nic nic żyda. niczego nie żebrze ten, co nad rzeką rajską rytą w srebrze spoczął, na zawsze syty i wesoły, i spod przymkniętych powiek zachwycony śledzi latające, migające anioły.
ZAMĘCZONEMU
Z cyklu: Asfodele; z tomu; Potów.
Dedykacja; Kazimierz Rybiński pułkownik, zginął w 1‘JIS r. w walkach z Ukraińcami w okolicach Lwowa.
STRASZYDLACZEK
Taki jesteś znajomy, znajomy, masz chodaczki, chodaczki ze słomy, słonia kłuje, gdy się ciebie całuje, ale lo nic, bo się lego nic czuje.
5 Przcśpicwalcś ze świerszczami do świiu, spadłeś teraz ze środka sufitu potargany, polaman, szurpaty, w stikiencczce w jagody i kwiaty.
Śpij we włosach, niech nikt cię nie trąca.
10 zaśnij prędko, nim przyjdzie służąca
z dzbankiem, z miotłą, z światłem, z mokrym drzewem, z głośnym stukiem i radosnym śpiewem.
TULIPANOWY STARZEC
Takie masz ręce chudziutkie, staruszku tulipanowy, szepcesz coś, mruczysz obcymi, rzewnymi słowy; ptaki nad tobą gędziołą, aż uszy bolą,
5 chcą twoicli włosów białych do gniazd na puchy...
Ale ty nie wiesz, nie słyszysz nic, bo jesteś głuchy.
Zrobili panu
butki z czerwonego safianu, żabot pachnący
10 i łańcuch z żywych kwiatów jaśniejący, woniejący.
STRASZYDLACZEK
Z cyklu: Dziwadla i straszydlaki; z tomu: Polów. w. 7 szurpaty — chropowaty, kostropaty.
TULIPANOWY STARZEC
Z cyklu: Dziwadla i straszydlaki', z tomu: Polów.
w. 3 gędziolić wydać głos (o ptakach).
w. 8 safian skóra używana do wyrobu droższego obuwia.