12
Zagadnienie.
utoczenia otrzymał pobudki, które go uczyniły twórcą eugeniki i że W. Schallmayer oraz A. P 1 o e t z, którzy pierwsi w Niemczech wprowadzili i rozwinęli nową naukę, byli zapalonymi darwinistami, to nas wprawdzie zobowiązuje do jak największej wdzięczności wobec darwinistycznego gmachu hipotez, którego wielka wartość heurystyczna okazała się także i w tym wypadku, ale wcale nie zdejmuje z nas obowiązku stopniowego wyzwolenia higjeny rozrodu od chodzenia na pasku dedukcyjnego myślenia i postawienia eugeniki na własnych, indukcyjnych podstawach oraz usamodzielnienia jej, jako osobnej gałęzi ogólnej higjeny, jak się tego autor już przed dziesiątkami lat domagał16). Obracanie się trwałe w obrębie darwinistycznych idei grozi eugenice niebezpieczeństwem spadku do roli jakiejś bocznej gałęzi zoologji hodowlanej, słusznie porzuconej przez socjologów. Zo-ologją hodowlana przenosi bowiem błędnie drogą analogji wnioski ze świata zwierzęcego na świat ludzi kulturalnych17). Ograniczenie darwinistycznego sposobu wyrażania się ma zatem wartość nietylko zewnętrzną, odnoszącą się do słownictwa, ale jeszcze ważniejszą, metodologiczną. Bo przez to zostaje ograniczona dążność do dedukowania na podstawie zgóry powziętych hipotecznych wniosków, nadużywanie przenoszenia sądów przez analogję z rośliny i zwierzęcia na człowieka historycznego oraz niedocenianie wpływów kulturalnych, społecznych i politycznych. Ale oba kierunki: eugenika wysnuta z darwinizniu, ja-koteż reprezentowana przez autora eugenika empiryczna, różnią się zasadniczo od siebie tylko ogólnym poglądem i odpowiedniem do tego poglądu podporządkowywaniem faktów, nie zaś punktem wyjścia i celem. Punktem wyjścia jest poznanie budzącego obawy obecnego kierunku rozwoju ludzkiego rozrodu, celem zaś dążenie skierowania ludzkiego rozrodu z drogi uznanej za fatalną, na tory pomyślniejszego rozwoju. /
Jednakowoż odrzucenie darwinistycznego gmachu hipotez, jako punktu orjentacyjnego dla eugeniki, nie oznacza jeszcze zrzeczenia się określenia i pojęcia doboru. Słowo to istniało bowiem już przed Darwinem i prawdopodobnie utrzyma swoje znaczenie i wtedy, gdy kiedyś hipoteza o powstawaniu gatunków, która spopulaiyzowała ten wyraz, zostanie zastąpiona przez prawdopodobniejszą. W słownictwie darwinistycznem otrzymało to słowo dlatego jeszcze o wiele ważniejsze znaczenie, że A. W e i s m a n n16) uczynił prawdopodobnem, iż cechy nabyte się nie dziedziczą. Ale niestety jak wiele określeń darwinistycznych tak i to przemyciło się z dziedziny przyrodniczej do społecznej. Tego błędu w słownictwie będziemy się
10) A. Grotjahn, Soziale Hygiene iind Entartungsproblem. Weyls Hand-buch der Hygiene. 4 Erganzungsbuch, Jena 1904.
17) Jako jaskrawy przykład takiego mylnego rozwoju porównaj H. E. Z i e-gler, Die Vererbungslehre in der Biologie und in der Soziologie. Ein Lehrbuch der naturwissenschaftlichen Vererbungslehre und ihrer Anwendungen aut den Ge-bieten der Medizin, der Genealogie und der Politik. Jena 1918.
is) A. Weismann, Die Kontinuitat des Keimplasmas ais Grundlage einer Theorie der Yererbung, Jena 1885.