22
Zagadnienie.
du, różnych co do pochodzenia, płci, wieku, ukształtowania cielesnego i duchowego". Eugenika może przyjąć to określenie, jeśli po ostatniem słowie wstawione zostanie „ale rozrodczo związanych ze sobą". Bo dopiero przez ten dodatek wyraża się rzecz istotna ze stanowiska higje-ny rozrodu, że mianowicie ludność jest nietylko wielością obok siebie mieszkających osobników, ale także wielością osób następujących po sobie w czasie, specyficznie złączonych ze sobą, z przodkami i potomkami przez zaczątki dziedziczne cech. G. S c h m o 11 e r22) zrozumiał słusznie konieczność podkreślenia momentu rozrodczego w określeniu, skoro przez wyrażenie „ludność" rozumie „społeczność ludzką związaną przez rasę, terytorjum i historję". Bo prawdopodobnie, mówiąc o rasie, miał tu na myśli nie rasę antropologiczną, ale spólnotę biologiczną. Jednak jeżeli nawet, Bóg wie jak mocno, podkreślimy moment rozrodczy w pojęciu ludności, nie będziemy mogli obejść się bez odniesienia jej do wielkości i wytwórczości zajętego przez nią obszaru. Staje się to jeszcze wyraźniejsze, gdy się zwrócimy do pojęć przeludnienia, nicaoludnienia i wyludnienia, które mogą być rozumiane tylko jako kategorje ekonomiczne.
Stałą nazwiemy taką ludność, w której śmiertelność i ilość urodzin są mniej więcej równe. Ale ludność nie pozostaje ciągle stałą. Ma raczej skłonność do powiększania się, bo działa tu płodność naturalna, dążąca do powiększenia ludności. Grozi przeto ciągle niebezpieczeństwo przeludnienia, t. zn. rozmnożenia się ponad zasób środków do życia, lub lepiej powiedzieć, ponad zakres potrzeb, odpowiadających życiu godnemu człowieka. Rozróżniamy przeludnienie bezwzględnej względne.
Zalecano mówić tylko wtedy o bezwzględne m przeludnieniu, jeśli ilość ludności w porównaniu z możliwemi zasobami jakiegoś kraju jest oczywiście zbyt wielka. Ale w tern znaczeniu nie zdarzyłby się wogóle nigdy wypadek, do któregoby można zastosować określenie bezwzględnego przeludnienia. Bo prawie nigdzie nie można zupełnie wyłączyć niewyzyskanych możliwości, co do udostępnienia nowych źródeł środków do życia. Przy tern określeniu powstaje właśnie wielka trudność, by jako tako ustalić pojęcie tego co jest możliwe. Byłoby tedy wskazane uznać za bezwzględne takie przeludnienie, już tam, gdzie ilość ludności jest za wielka w stosunku do rzeczywiście istniejących środków do życia i zasobów, oraz gdzie stan ten musi być uważany za trwały na najbliższy okres czasu. Rozstrzygnięcie, czy dane zaludnienie jest odpowiednie, albo współmierne jak to tak trafnie wyraził G. R ii m e 1 i n, należy w ostatniej instancji do statystyki gospodarczej.
Określenie przeludnienia względnego byłoby wtedy zastrzeżone dla takiego stanu, w którym wytwórczość dóbr i wytwarzanie środków żywności są zbyt ograniczone, tak że ludność chwilowo i przejściowo nie ma do swego rozporządzenia należącej
22) G. Sc hm o ller, Grundriss der allgemeinen Volkswirtschaftslehre. 1900, T. I, S. 159.