69
Warunki, wypływające z psychologii mas.
w czasach obecnycli zmiany w nastroju psychicznym, niesłychanie sprzyjające jej szybkiemu rozpowszechnianiu się.
Najważniejsze społeczne czynniki ludzkiego rozrodu, jak życie rodzinne, zachowanie się w sprawach płciowych i wychowanie dzieci, były od czasu, jak chrześcijaństwo przeniknęło poprzez Żydów do ludów Europy, silnie związane z wyobrażeniami religijne-m i i z nadzorem kościoła. Więź ta rozluźniła się w ciągu ostatnich dziesiątek lat i według wszelkiego prawdopodobieństwa będzie się z roku na rok coraz bardziej rozluźniać. Trudno przytem rozstrzygnąć pytanie, czy prawdziwe uczucia religijne i potrzeba zaspakajania ich rzeczywiście zanikają. W każdym bądź razie wzmaga się wśród wszystkich warstw społecznych dążenie do nieprzyjmowania od kościoła przepisów w sprawach, które — podobnie, jak liczba dzieci — coraz bardziej uznawane są przez rodziców za stojące poza sferą religijną. Rozwój, idący w tym kierunku, będzie u jednych wyznań szybszy, u drugich powolniejszy, w każdym razie jest niepowstrzymalny i zwycięży.
j. Wolf-1) zestawia według wyznań na tysiąc ludności następujące cyfry urodzeń:
1 Narody wyznania grecko-katolickiego.
Rosja ....... 44.8 (1905) Bułgarja...... 40.7 (1909)
Rumunja...... 40.8 (1909) Serbja....... 39.7 (1909)
II. Narody wyznania katolickiego jako religji panującej.
Węgry.......28.2 (1910) Austrja....... 34.5 (1908)
Wiochy.......34.3 (1910) Hiszpanja......33.9 (1910)
III. Narody wyznania czysto protestanckiego.
Danja .......28.2 (1910) Szwecja.......25.4 (1910)
Norwegja......26.7 (1910) Anglja.......25.1 (1910)
IV. Naród o wybitnie świeckim charakterze.
Francja......20.6 (1910).
W tych liczbach odzwierciadlają się niewątpliwie i inne przyczyny wysokości cyfr urodzin, zwłaszcza w zależności od stosunków ekonomicznych, ale są one przecież pouczające dla badania wpływu kościelnego; należy się tylko wystrzegać uważania tych liczb za stałe. W rzeczywistości zostały one już oddawna przekroczone. Wszystko jest tutaj jeszcze płynne. Szczególnie jeśli chodzi o zdolność przeciwstawienia się spadkowi urodzin, którą miałaby wykazać przynależność do kościoła katolickiego. Wprawdzie da się wywnioskować ze statystyki, że np. w Niemczech jeszcze obecnie ludność katolicka rozmnaża się silniej niż protestancka. Ale jest rzeczą wątpliwą, czy należy przyjąć ten stan za trwały, czy też trzeba w nim widzieć tylko różnicę czasową samego przez się nieuchronnego rozwoju. Liczba dzieci opada także
21) J. Wolf, Der Geburtchruckgang. Jena 1912, S. 79.