Wc wszystkich tych przypadkach kartografowie epoki odkryć twierdzili, źe źródłem ich wiedzy są starożytne mapy z Fenicji i Chaldei (grecka nazwa Mezopotamii). Ale badacze, którzy je studiowali, doszli do wniosku, źe żaden żeglarz, nawet wyposażony w zaawansowane technicznie przyrządy, nie mógłby w tamtych czasach sporządzić map tych kontynentów i zaznaczyć na nich pasm górskich i rzek. A już na pewno nie naniósłby konturów Antarktydy wolnej od lodu. Mógł to zrobić tylko ktoś oglądający i odwzorowujący te lądy 7. lotu ptaka. A w tamtych czasach kimś takim byli tylko Anunnaki.
I rzeczywiście, o ześlizgnięciu się czapy lodowej z Antarktydy do oceanu i o tym, jakie znaczenie to wydarzenie miało dla całej Ziemi, wzmiankuje pewien w iększy tekst, znany jako Epos Erra. Opisuje on wypadki rozgrywające się tysiące lat później, kiedy to między Anunnaki powstał zażarty spór o panowanie nad Ziemią. Gdy zodiakalna era Byka ustępowała erze Barana. Marduk, pierworodny syn Enki, twierdząc, że jego czas już nadszedł, wystąpił z roszczeniem do przejęcia najwyższej władzy od Enlila i jego prawnego następcy. Kiedy umieszczone w świętych okręgach Sumeru przyrządy wykazały, że era Barana jeszcze nie nadeszła, Marduk zaskarżył ten w erdykt mówiąc, że na wskazania przyrządów miały wpływ zaistniałe właśnie zmiany, ponieważ ,£rakalłum zatrzęsło się, a jego pokrywa się zmniejszyła, i nie można już było dokonać pomiarów”. Erakallum jest terminem, którego dokładne znaczenie wymyka się uczonym; zwykle tłumaczono go jako „św iat podziemny”, ale obecnie pozostawiany jest w pracach naukowych bez tłumaczenia. W książce Kiedy' zaczął się czas sugerowaliśmy, źe termin ów o-znacza ląd na spodzie świata - Antarktydę i że „pokrywa”, która się zmniejszyła. była czapą lodową, która ześlizgnęła się około 13 000 lat temu, ale potem znów narosła przez kolejne 9000 lat. (Charles I lapgood przypuszcza, że Antarktyda wolna od lodu, w tych zarysach, w jakich przedstawia ją mapa Orontiusa Finaeusa, widziana była około 4000 lat prz. Chr., czyli 6000 lat temu; inni badacze wskazują czas 9000 lat temu.)
Kiedy potop zalewał kraje i niszczył wszystko, co w nich było, Anunnaki pozostawali w przestrzeni kosmicznej, orbitując w swych statkach wokół Ziemi. Widzieli stamtąd szerzące się spustoszenie i totalną zagładę. Podzieleni na kilka załóg, niektórzy „drżeli jak psy, skuleni przy zewnętrznej ścianie”. Gdy mijały dni, „ich usta były spieczone z pragnienia, cierpieli skurcze brzucha z głodu". W jednym ze statków „Isztar wrzeszczała jak kobieta w porodzie”, lamentując, że „dawne dni obróciły się w błoto”. W innym Ninmah, która miała swój udział w stworzeniu człowieka, opłakiwała dramat, jaki rozgrywał się przed jej oczyma. „Moje stworzenia giną jak muchy, kłębią się w rzekach niby ważki, rwąca fala zabrała ich ojcostwo.’’ F,nlil i Ninurta, bez wątpienia w asyście oficerów z centrum dowodzenia w Nippur, byli w innym statku. Enki, Marduk i bogowie z ich klanu lecieli w jeszcze innym. Ich celem też były szczyty Araratu, które - o czym wszyscy dobrze wiedzieli - miały pierwsze wyłonić się z wody. Ale nikt z nich, z wyjątkiem Enki, nie wiedział, że ocalona z katastrofy rodzina ludzi także tam zmierzała...
Nieoczekiwane spotkanie pełne było zaskakujących aspektów-. Ich znaczenie dla ludzkiego poszukiwania nieśmiertelności nic traciło na aktualności przez następne przeszło dziesięć tysięcy lat. Pozostawiły też one niega-snące pragnienie ujrzenia twarzy Boga.
Według opowieści biblijnej, kiedy arka osiadła na szczytach Araratu, a wody opadły, „Noc z synami swymi i żoną swoją i żonami synów swoich, którzy z nim byli”, oraz zwierzętami, które były w arce, opuścił statek. „Wtedy zbudował Noc ołtarz dla Jahwe i wziął z każdego bydła czystego i z każdego ptactwa czystego i złożył je na ofiarę całopalną na ołtarzu. I poczuł Jahw e miłą woń. Rzekł tedy Jahwe w sercu swoim: Już nigdy nie będę przeklinał ziemi z powodu człow ieka. [...] 1 pobłogosławił Elohim Noego i synów jego i powiedział do nich: Rozradzajcic się i rozmnażajcie, i napełniajcie ziemię.”
Zbliżenie między zagniewanym bogiem a niedobitkami ludzkości opisano bardziej szczegółowo i w nieco odmiennej wersji w źródłach mezopotam-skich. Kolejność zdarzeń jest zachowana - zanik fali pływowej, obniżenie się poziomu wód, wysyłanie ptaków na zwiady, przybycie na Ararat, wyjście z arki, zbudowanie ołtarza, złożenie ofiary całopalnej po czym następuje zdjęcie klątwy, wywołane miłą wonią pieczonego mięsa, oraz pobłogosławienie Noego i jego synów.
Jak wspominał Utnapisztim, wyjawiając „sekret bogów” Gilgameszowi, po wyjściu z łodzi „złożył ofiarę i uczynił libację na szczycie góry, zastawił siedem i siedem naczyń kultowych, pod garnkami usypał trzcinę, drew no cedrowe i mirt”. Wychodzący zc statków' kosmicznych bogowie, którzy wylądowali na tej samej górze, „poczuli słodki aromat, obsiedli ofiarę jak muchy”.
Wkrótce przybyła Ninmah i uświadomiła sobie, co się stało. Przysięgając na „w ielkie klejnoty, którymi obdarzył ją Anu”, oświadczyła, że nigdy nie zapomni tej próby i składających się na nią zdarzeń. Idźcie, przystąpcie do ofiary - powiedziała szeregowym Anunnaki - „ale Enlil niech nie podchodzi do ofiary, bo to on, bezrozumnie porzucając moich ludzi w potopie, wydał ich na pastwę zniszczenia”.
Ale zabronienie Enlilowń wąchania i smakowania pieczonej ofiar,'- było najmniejszym z problemów:
97