114 T RITTNKK: W MAŁYM DOMKU
SĘDZINA
sztucznie, lekko, ale mimo woli ciszej Pan dziwny... pan zawsze broni wszystkich... pan jest zresztą zawsze innego zdania jak wszyscy.
SIELSKI
Tak, zawsze innego zdania. Bardzo mi przykro.
SĘDZINA
Pan jest przecie przyjacielem doktora... tak myślałam.
SIELSKI
Przyjacielem?... nie wiem... ale to zresztą nie ma nic do rzeczy. Chciałbym żeby mu było jak najlepiej.
SĘDZINA
Proszę pana, może nareszcie dowiem się od pana... Doktór jeszcze podróżuje, co? Wyjechał zaraz po rozprawie sądowej... tak... uwolnili go w jesieni... będzie temu cztery miesiące... i jeszcze podróżuje?...
hę?...
po chwili, mrużąc oczy, powoli, cicho Bo ludzie mówią, że on już wraca. Dziś rozeszła się
pogłoska...
nachylając się do SIELSKIEGO, niespokojnie, prędko Czy to prawda?
SIELSKI zmieszany Nie wiem... nic nie wiem...
SĘDZINA niby żartobliwie
m
He, he!... Pan pewnie coś wie... ale zakazali panu mówić... Niech pan wybaczy... ale pan jest taki dobry...
SIELSKI y. w.
Nie... nic... niech pani się nie pyta... proszę!
SĘDZINA
O! Pan nie umie nic ukryć. Widzę z twarzy pana. że jest tak, jak mówią ludzie. A przecież to byłoby dziwne. Nikł nie myślał, że on tu wróci... Naturalnie że wszyscy szanują go, tak jak dawniej, i przyjmą (jo z radością, jestem pewna. Ale zdawało mi sie e on sam nie zechce, bo przecież Pan Bóg dał mu die na to zdolności, żeby tu siedział, co? Jak długo żyła ona, to musiał... była jego nieszczęściem... kulą U nogi!
SIELSKI
Nieprawda!. . Mój Boże!... Nieprawda! Pani przecie nie wie, kto ona była... nikt nie wie...
SĘDZINA złośliwie
Zdaje mi się, że wiemy wszyscy aż nadto. Ośmielam się twierdzić... pan wybaczy... Wiedzieliśmy dawno, zanim jeszcze ta kobieta zapłaciła swemu mężowi tak pięknie za jego szlachetność.
SIELSKI
Za jaką szlachetność?
SĘDZINA
Choćby za tę, że się z nią ożenił. To wprawdzie był jego obowiązek... ale wielu jest mężczyzn, którzy się do takich obowiązków poczuwają?
SIELSKI y—
Nie wiem, spodziewam się, że niewielu, bo to byłoby straszne! Tak, teraz rozumiem... Pani bardzo dobrze powiedziała: Doktór ożenił się z obowiązku.. dlatego, że tak każą ludzie... dlatego, że tak się robi
u*