RZYM 10 9

RZYM 10 9



być przy tym, jak będziesz ją czytać. Przyrzeknij, że po czekasz.

-    Nie bądź taki melodramatyczny. - Uniosłam koszul., i wsunęłam kopertę za stanik. — Słowo harcerza, w po rządku?

-    Kocham cię.

Trudno było się na niego gniewać. Zatrzymałam się przy drzwiach, z dłonią na klamce.

-    Nie daj się zabić, bez względu na wszystko.

Bones wyczytał z moich oczu, o co mi chodzi.

-    Nie powinno do tego dojść, ale gdyby, to postaram się nie zabić żadnego z nich.

-Jasne — powiedziałam łamiącym się głosem. - Nic wiem tylko, czy oni wyświadczą ci podobną uprzejmość.

***

Tym razem, kiedy zbliżyłam się do strzeżonej bramy i zdjęłam kask, wpuszczono mnie bez wahania. Przecież nie mogłam ukryć wampira na kierownicy, prawda? Ruszyłam prosto do głównego wejścia i zostawiłam motocykl tuż przy drzwiach. Tatę i juan wyszli mi na spotkanie. Obaj wyglądali okropnie.

-    Christos, querida, obawialiśmy się najgorszego! — wykrzyknął Juan.

Tatę był mniej ekspresyjny, ale jak zahipnotyzowany wpatrywał się w ranę na moim czole.

-    Jezu, to ślad po kuli?

-    Oczywiście - odparłam lekceważąco. - Byłeś wczoraj jednym ze szpiegów? Czy dowiedziałeś się z drugiej ręki?

Ruszyliśmy do biura Dona. Z ulgą zobaczyłam, że za nami natychmiast zamknięto drzwi. Dobrze. Don zatrzymał wszystkich w środku.

Tatę nadal wyglądał na roztrzęsionego.

-Właściwie to oglądałem nagranie. Filmowano cię.

I )on ma taśmy.

-    Przynajmniej zobaczę, jak prezentowała się sukienka, lubra teraz jest w strzępach.

-    Wyglądałaś pięknie, ąuerida. - Juan nie przegapiał żadnej okazji bez względu na okoliczności. — Rzuć w diabły tego bladego faceta bez tętna, a ja się tobą zaopiekuję.

-Ten „blady facet bez tętna” ocalił mi wczoraj życie, Juan - przypomniałam mu ponurym tonem. - Nie byłabym ładna z trzema dziurami w głowie, nie sądzisz?

Kiedy weszliśmy do gabinetu, Don wstał, co było rzadkością. Przez chwilę przyglądał mi się z wyrazem twarzy, którego nie potrafiłam nazwać.

-    Pokaż mi - zażądałam bez wstępów.

Wiedział, o co mi chodzi. Pilotem włączył plazmę, zanim Tatę zdążył zamknąć za nami drzwi.

Ktokolwiek mnie filmował, miał lepszy punkt obserwacyjny niż mój niedoszły zabójca. Musiał znajdować się w sąsiednim budynku, bo kąt nachylenia był łagodny. Beznamiętnie patrzyłam na niemy film, na którym siedzimy przy stoliku w restauracji, kelner przynosi nam wino, Bones pochyla się do mnie, a ja głaszczę go po dłoni. W następnej scenie został uwieczniony błyskawiczny ruch, niemożliwy do wyśledzenia dla ludzkiego oka. Potem na ekranie pojawił się niesamowity obraz okna eksplodującego na zewnątrz i wypadającej przez nie ciemnej

205


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
RZYM 109 w zwolnionym tempie. Patrzyłam, jak wampiry atakują moich ludzi, ale wiedziałam, że nie mo
Gruzin i uczennica 25 «zapomniałeś o swoim ojcu [...]. Daj mi ze trzy ruble, nie bądź taki wredny ja
neg001 r____Jak wygrać każde negocjacje__ Grać twardo to jedno. Grać twardo i być przy tym kimś niep
RZYM 109 -    Wiem, że nie czujesz do mnie tego samego. Jeszc/.i To jedno słowo spra
RZYM 109 z całą pewnością, ale założyłabym się, że jego oczy szart. Choć fotografia wyblakła, podob
RZYM 105 Zesztywniałam, ale w tym momencie wtrącił się Tatę: - Pieprzyłeś Słoneczko? Ja też czekała
RZYM 109 Spade zawiózł nas na lądowisko, skąd ten sam helikopter, którym tutaj przyleciałam, zabrał
RZYM 109 siłą od ponownego Wgryzienia się w jego szyję. Poczekaj. Kitten, to minbe... Wzięłam kidka
RZYM 109 CZTERNASTY Grupa wampirów składała się z dwóch mężczyzn i ko biety. Szli przez tłum z nieb
RZYM 109 —    On cię nie lubi, Cat. Uważa, że pewnego dnia zwró cisz się przeci

więcej podobnych podstron