198 PROULLMAIYKA PHYSIS. BYTU T KOSMOSU
rzonc jedynie przez atomy i ruch: wszystko więc tłumaczy się w sposób ściśle mechaniczny i konieczny.
Ciekawe, że I.eucyp i Demokryt - jak wiadomo - przeszli do historii jako ci, którzy przyjmują, że świat powstaje “dzięki przypadkowi*, dokładnie wbrew temu, co było nie tylko ich intencją, lecz także rzeczywistą wartością ich dociekań. Z tego powrodu warto poświęcić kilka uwag tej kwestii. Dotarła do nas informacja, że Demokryt zwykł był mawiać, że wolałby znaleźć jedno tylko przyczynowe wytłumaczenie jakiegoś zjawiska, aniżeli zawładnąć królestwem Persów12. Żadne inne świadectwo nie wyjaśnia lepiej niż to myślowej postawy filozofów' z Abdery. Według nich każda rzecz jest dokładnie określonym rezultatem określonej przyczyny: nic się nic dzieje i nic można pomyśleć niczego bez jego przyczyny. 'l ak więc wszystko się dzieje z rygorystyczną koniecznością.
Lcucyp, jak informuje Actios przytaczając jedyny fragment filozofa, jaki do nas dotarł w postaci dosłownej, wyraźnie głosił powszechną konieczność:
„Wszystko jest według Leucypa wytwrorem konieczności, którą jest przeznaczenie. Mówi on bowiem w swym dziele O rozumie: «Nic nie powstaje bez przyczyny, lecz wszystko z jakiejś racji i wskutek konieczności*”13.
I to samo utrzymywał Demokryt, jak informuje Diogenes Laer-tios:
„Wszystko dzieje się wrskutek konieczności, bo ruch wirowy jest przyczyną wszelkiego powstawania rzeczy; to nazywa on koniecznością”14.
Zaś natura konieczności polegała według Demokryta stosownie do lego, co przekazuje Aelios - na
„(...) oporze, na ruchu i na uderzeniach materii"15.
1? Por. Dicls-Kranz. 68 B 118.
Dicls-Kranz, 67 B 2; K. Leśniak.
M Diogenes Laertios, IX, 45 (= Diels-Kranz. 68 A 1): W. Olszewski. B. Kupis.
15 Dicls-Kranz, 68 A 66; K. 1-cśniak
Dlaczego zatem sądzono, że Demokryt «uznaje świat za dzieło przvpadku»? Przypadek w tym kontekście nie oznacza przeciwieństwa przyczyny w ogóle, ale przeciwieństwo szczególnego rodzaju przyczyny albo jeszcze lepiej - przeciwieństwo jednej z czterech przyczyn, jakie wyróżni Arystoteles, to znaczy przeciwieństwo przyczyny celowej. Sąd ten stwierdza więc nic to, że filozofowie z Abdery zaprzeczali, iż świat ma przyczyny, a jedynie to, że ma przyczyny celowe. Oczywiste jest. że sąd taki zakłada późniejsze zdobycze platońskie i arystotelesowskie.
Wyjaśnienie to pozwala nam powiedzić jeszcze coś innego. Alo-miści nie zaprzeczali działania przyczyny celowej, poniewfaż nie została ona jeszcze odkryta i uwyraźniona. Owszem, współczesny Leucypowi Anaksagoras dostrzegł problem przyczyny porządku, ale nie uświadomił go w sposób wystarczająco krytyczny. Tak więc nie można było jeszcze świadomie negować przyczyny celowej, ponieważ nic stała się ona jeszcze uwyraźnionym przedmiotem dociekań. Zresztą jasne i ścisłe wnioskowanie systemu atomistycznego właśnie dzięki próbie wyjaśnienia wszystkiego jedynie za pomocą tych dwóch zasad (atomów i ruchu) pozwoliło wyraźnie dostrzec to. czego tym zasadom brakowało. Zobaczono mianowicie wyraźnie, że nic było strukturalnie możliwe, aby z chaosu atomów i z chaotycznego ruchu powstał kosmos, jeżeli nie przyjmowało się także czegoś rozumnego i rozumu. Odkrycie tego będzie zasługą Platona. Pewne jest jednak, że Platon mógł z taką ścisłością stwierdzić konieczność przyczyny celowej właśnie dlatego, że mógł skorzystać z radykalnie upraszczającego doświadczenia swego przeciwnika Demokryta.
3. Człowiek, dusza, to, co boskie
Tak jak każda postać mechanicyzmu, tak samo też myśl atomi-styczna ujawnia swe braki zwłaszcza przy tłumaczeniu organizmów, a w szczególności człowieka, jego życia i poznania. Ciało ludzkie, tak jak wszystko inne. powstało z połączenia atomów. Oczywiście w taki sam sposób powstała także dusza. Dusza, która daje ciału życie.