96 JACEK KAWAŁEK
phią-Ikoną. Wizerunek Maryi Niepokalanie Poczętej jest tam równocześnie obrazem Bożej Mocy, Dobroci i Bożej Mądrości, a zarazem jeszcze nie wcielonego Słowa oraz Słowa Wcielonego. U podstaw takiej symboliki leży przekonanie Wschodu61 o dwoistej postaci objawienia, dopuszczające iluminację za pomocą słów i obrazów63. W przekonaniu inwentora obrazu trzcinickiego, nie tylko Słowo było na początku u Boga, ale także Sophia, czyli Obraz. Przedidealny wzór, na kanwie którego Logos wcielił się w Maryję Niepokalanie Poczętą. Archetyp, jaki Ojciec Niebieski wydobył ze swego boskiego intelektu, aby stworzyć materialną świątynię Logosa. Antycypował więc rozróżnienia teologii neobizantyóskiej, gdzie dokonano podziału na Logosa — jedność stwarzającą i Sophię — jedność stworzoną, pojmowaną jako idealny kosmos lub wieczna idealna ludzkość kulminująca we wcielonym Logosie63.
Tfeologia bizantyńska starała się mówić o dwóch Mądrościach Bożych: Sofii Boskiej i Sofii stworzonej. Uważano, że Sofia, jako natura samego Boga, odzwierciedla się w stworzeniu, a najpełniej w ludzkości. Koroną stworzenia jest Matka Boża dająca ciało Chrystusowi. Sofia, stworzona jako kenoza Boga, jest zarazem największym aktem kenozy, czyli ukrycia natury Boga w człowieku. Także Duch Święty jest bytem kenotycznym, nie znanym aż do momentu Paruzji, zaś Maryja Matka Boża (Theotokos), jako ludzka hipostaza Ducha Świętego, stanowi odkryte ogniwo takiej kenozy. W takim ujęciu Paruzja staje się apokastazą, ponieważ stanie się ujawnieniem sofijności stworzenia, boskich idei zawartych w stworzeniu, jego sensu i piękna64.
W myśli benedyktyńsko-cysterskiej, utrwaliła się idea stworzenia wieloaspektowego (poza czasem i w czasie). Człowiek rozumiany był jako preegzystująca osoba, a więc idea człowieka w umyśle bożym. Przekonanie takie przyjęła renesansowa myśl neoplatońska, gdzie również głoszono ideę Mądrości Bożej, jako współobecnej w procesie stworzenia. Pojawiła się również idea Logosu jako „materializacji” Mądrości Bożej oraz idea Ewy-kobiety w umyśle bożym, co stworzyło podstawy dla idei Immacułaty jako „materializacji” Mądrości Bożej, a także połączenia Logosu i Mądrości Bożej65.
“ P. Evdokimov,pp.ci';.,n. 126-127.
8 Przekonanie takie widoczne jest w odnoszeniu się jednego słowa do dwóch sakralnych czyn-nofiri: opisywania Boga za pomocą słów i malowania świętych obrazów.
° J. Klinger, Dwie postacie prekursorów prawosławnej odnowy {w:] O istocie prawosławia. Warszawa 1983, a. 278. Wcieleniem Syna Bożego jest jego pierwotne uosobienie Slowo-Logos. Maryja będąc uosobieniem Sophi-Obrazu umożliwiła kolejne wcielenie, a mianowicie ziemskie wcielenie Logosa-SIowa,
M J. Klinger, Bulgakow..., szp. 1204-1205; por. J. Klinger, Dwie postacie... W sofiologii bizantyńskiej liczy się dorobek Atanazego Wielkiego, dociekania z kręgu tzw. antiocheńskiej szkoły egzegetyczncj (tzw. schizma antiocheńska), a takie ustalenia specjalnych synodów i soborów (E. Piórkowski.Atanazy Wielki [w;] Encyklopedia Katolicka, L I, Lublin 1989, szp. 1027). W teologii łacińskiej myśl sofio logiczna dochodziła do głosu w okresie średniowiecza, a następnie pod wpływem nowożytnego neoplatonizmu, zwłaszcza w czasach Urbana VIII.
*® L Kalinowski, „idea człowieka...", s. 639; S. Ko b i e 1 u s, op. cit., 8.161 przypis 16.
Autor obrazu trzcinickiego przedstawił preegzystencjalną i pozaziemską genealogię Maryi-Immaculaty. Hagia Sophia, przez teologów neobizantyńskich określana jako Święta Sophia66, posiada nieokreślony status ontyczny. Jest bytem niestworzonym przez Boga, ale nie jest też ludzką hipostazą, postacią jednej z jego osób. Jest więc jakąś, bliżej nieokreśloną, cząstką Ojca Niebieskiego, tajemnym przejawem Jego boskości, może nawet Jego istotą celowo zakrytą przed jakimkolwiek poznaniem67. Jeżeli jednak Maryja jest jedynym odkrytym ogniwem kenozy, to jej wizerunek odkrywa przed nami właśnie ów tajemny zarys boskości. W takim stopniu, w jakim zadecydował o tym piclor aeiemus — autor wizerunku Panny Mądrej. Sophia Stworzona może być rozpatrywana jako „archetyp” Imma-culaty. Wizerunek Najświętszej Maryi Panny, jaki ukazuje trzcinicki „obraz w obrazie” należy rozumieć jako obraz Sophii-Immaculaty. Jest on tożsamy z ideą, jaka w języku Godzinek do Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny została wyrażona określeniem Panna Mądrd®.
Dzieło stworzenia stanowi więc jakby ewolucję od Mądrości Bożej do Niepokalanego Poczęcia69. Stwarzając Mądrość stwarzał Bóg równocześnie Immacułatę tak, jak stwarzając Adama, nosił w swym umyśle ideę Ewy70. Ukazując kreację Mądrości Bożej — Immaculaty autor obrazu z Trzcinicy ukazał stan preegzysten-cjalny, przed rozpoczęciem dzieła stworzenia, kiedy Mądrość, która jest duchem (Md 1,6), która także jest stworzona od początku nim ziemia powstała (...), gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał (Prz 8,23-24), która wtedy ustrzegła Prarodzica świata (Md 10,1). Ukazał również sytuację egzystencjalnego początku, kiedy Duch Boży unosił się nad wodami (Rdzl,2), jak również stan po ukończeniu dzieła stworzenia. Omawiany obraz jest więc czymś więcej niż strukturą symultaniczną, ponieważ ukazuje zdarzenia dziejące się poza czasem oraz równoczesność wielu czasów. Ukazał także jednoosobową „syntezę” Logosa, Mądrości Bożej i Immaculaty, czyli ukoronowanie aktu stworzenia. Wizerunek Maryi Niepokalanie Poczętej z obrazu trzcinickiego unaocznia więc pierwszą, a zarazem ostateczną kreację Boga, stanowiącą prototyp doskonałości całego dzieła stworzenia. Stanowi
a J. Klinger, Dwie postacie...
° Mówiąc o Sophii Stworzonej teolodzy ncobizantyóscy dopisują nieistniejący rozdział Genesis, komentujący wydarzenia poprzedzające samo dzieło stworzenia. Pierwszym „wcieleniem" Ojca Niebieskiego byłoby ukształtowanie się jego Mądrości. Byłaby to może nawet przedtrynitama postać osobowego Boga.
** Z pozycji religioznawczo-filozoficznych zagadnienie takie analizuje Alicja Kuczyńska w pracy Sztuka jako filozofia w* kulturze renesansu włoskiego, Warszawa 1988, zwłaszcza w rozdziale Logos czy Imago? (s. SS i nast.).
0 Choć stworzenie Mądrości w kolejności następstw wyprzedza stworzenie immaculaty, nie jest (oproces przebiegający w czasie. Jego istotą jest bezczasowa równoczesność. (J. Klinger, But-gakow.,, szp. 1205).
10 Pór. Hymn na Jutrznię w Godzinkach do Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, L K a 1 i n o w s k i, op. cit., s. 639.