minut. Mówi się żartobliwie o takich obrazach, że nie są one do oglądania, lecz do „czytania". Czas oglądania wzrasta wraz z wzrostem ilości tematów obrazu, a to dlatego, że oglądający przygląda się kolejno każdemu elementowi dzieła z osobna. Obrazy takie muszą być komponowane bardzo starannie i co najważniejsze bardzo syntetycznie. Nic jest to bynajmniej paradoks. W takich wiośnie obrazach wszelkie zbędne elementy powodują rozproszenie uwagi, uniemożliwiające ich „odczytanie". Oczywiście fotograficzne wykonanie takiego obrazu jest niezmiernie trudne, prawie niemożliwe.
Czas związany z fabułą obrazu możemy wyrażać wieloma sposobami. Jednym z najczęściej stosowanych w fotografii artystycznej sposobów wyrażania czasu jest obraz ruchu. Każdy ruch musi się odbywać w czasie. musi trwać. Fotografia posiada zdolność chwytania ruchu, zatrzymywania go na obrazie.
Innym sposobem plastycznego wyrażenia czasu jest rytmiczny układ obrazu, o którym mówiliśmy poprzedno. Rytm w temacie głównym wyraża czas bardzo dobitnie.
Również dobrze zastosowana zasada pola wyraża czynnik czasu.
Wielu fotografów stara się wykonywać zdjęcia przedmiotów ruchomych. Oczywiście w myśl przykazań wszystkich prawie podręczników fotografii, zdjęcie powinno być całkowicie nie poruszone. Dopuszczalne są jedynie dwa wyjątki: woda szybkich strumieni i wodospadów oraz zdjęcia przedmiotów ruchomych, wykonane przy pomocy „prowadzenia kamerą ', gdy obraz tumatu głównego jest nic poruszony, natomiast tło — poruszone. Jest w tym dużo słuszności, gdyż woda nlo poruszona na zdjęciu wygląda jakby odlana ze szkła, poruszona daje wrażenie prawdy — ruchu. Tło poruszone daje wrażenie pędui jakby oglądający pędzli wraz z przedmiotem. Poruszenie zdjęcia daje również dobry wynik w wielu Innych wypadkach, gdzie zdjęcie nie poruszone odtwarza obraz fałszywie, pozycję przedmiotu niespotykany, bo niedostrzegalną. Oko nasze widzi ruchomy przedmiot jako plamę rozmazany, nieostry, poruszony.
Sztuka posługuje się układami konwencyjnymi. Nie możemy ich uniknąć. Pewne układy sy same przez się zrozumiałe. Słysząc trzy takty wielu utworów muzycznych, nawet nic znając ich, możemy prawie dokładnie uzupełnić motyw czwartego taktu I w dużym przybliżeniu następne, a to dlatego, że melodia podlega odwiecznym prawom kompozycji powstałej i ugruntowanej dzięki konwencjom.
Element konwencyjny jest spodziewanym elementem obrazu. Znajdując go, jesteśmy zadowoleni, że w obrazie jest wszystko w porządku, że odgadliśmy jego fragment. Obraz taki będzie robił wrażenie uporządkowanego, lecz nazwiemy go konwencjonalnym, może nawet banalnym.
Wzruszenie wypływa z treści, ale nie tylko z treści. Każdy element dzieła, skonstruowany z pominięciem chwytów konwencjonalnych (jeśli Inne warunki dzieła sy zachowane), wywoła w oglądającym reakcję tym mocniejszy. Im mniej spodziewał się przyczyny wzruszenia.
129