Mieszanina realizmu i groteski w sposobie prezentacji świata powieściowego w Mistrzu i Małgorzacie Michała Bułhakowa
Mistrz i Małgorzata Michała Bułhakowa to niezwykła powieść. Zaskakuje w niej, zwłaszcza przy pierwszym kontakcie, zadziwiająca mieszanina nastrojów, zderzenie rzeczywistości z fantastyką, sytuacji nieprawdopodobnych z realnym obrazem Moskwy lat dwudziestych XX wieku. W powieści jest wiele wątków: inspirowana Faustem Goethego piękna historia miłości Mistrza i Małgorzaty, wątek biblijny o męczeńskiej śmierci Chrystusa i o Piłacie, wreszcie opowieść o wizycie Szatana w Moskwie i o wynikłych z tego komplikacjach. Trzy warstwy świata przedstawionego dzieją się w różnych czasach i w innych przestrzeniach.
Realizm i groteska mieszają się w obrazie Moskwy lat dwudziestych. Akcja rzadko wychodzi poza Moskwę. Za sprawą działań Szatana przenosi się np. do Jałty. Czasami realna przestrzeń wzbogaca się o inne wymiary także za sprawą Szatana, np. gdy ciasne mieszkanie rozrasta się do rozmiarów sali balowej. W sposób realistyczny ukazane jest miasto i jego mieszkańcy zniewoleni przez ustrój komunistyczny, z narzuconą ideologią i światopoglądem. Od pierwszych stron powieści poznajemy ateistyczne poglądy pisarza Michała Aleksandrowicza Berlioza i poety Iwana Bezdomnego. W parku na Patriarszych Prudach rozmawiają oni o tym, że Jezus nigdy nie istniał. Także już w pierwszym rozdziale następuje zderzenie ich poglądów z dowodami tajemniczego nieznajomego (Wolanda), który opowiada o procesie Jezusa i przepowiada Berliozowi śmierć. Odtąd realna rzeczywistość Moskwy miesza się z wyczynami Wolanda i jego świty (Korowiow, Azazello, kot Behemot, Helia). Celem pobytu diabłów w Moskwie jest urządzenie w tym mieście dorocznego balu u Szatana. Umieszczenie postaci „z piekła rodem” w samym środku totalitarnego państwa przynosi niesamowite skutki. Diabły wywołują wiele afer, skandali i zamieszania, przez co wpływają na ludzkie losy. Co ciekawe, szkodzą głównie ludziom złym i zepsutym, natomiast sporo dobrego robią dla bohaterów tytułowych.
Ludzie przedstawieni w Mistrzu i Małgorzacie stanowią przekrój społeczeństwa moskiewskiego. Są tu zarówno zdemoralizowani pisarze z Massolitu (związku zawodowego pisarzy), jest kierownictwo teatru Varietés, prezes spółdzielni mieszkaniowej, są lekarze z kliniki psychiatrycznej i ogłupiali przeciętni moskwianie, myślący jedynie o najprostszych, przyziemnych potrzebach, co demaskuje Korowiow w czasie spektaklu w teatrze Varietés. Jest i nieprzeciętny, walczący o swoją niezależność twórca, Mistrz, pokonany przez system totalitarny i kochająca go, niezwykła, niezależna, odważna Małgorzata. Bułhakow umieszcza akcję w konkretnych miejscach: w Gribojedowie (siedzibie związku zawodowego literatów), w teatrze, na ulicy Sadowej 20. W obrazie Moskwy i jej mieszkańców zawarł wszystkie cechy systemu. Szczególną uwagę zwrócił na zniewolenie i demoralizację twórców. Pisarzem jest ten, kto ma legitymację Massolitu. Nie decyduje o tym talent, lecz powolność, uległość, wypełnianie poleceń władz. Za to otrzymuje się wczasy w domu pracy twórczej, bony do stołówki, ma się przede wszystkim możliwość drukowania. Na przykładzie losów Mistrza pokazuje, że ceną za te ułatwienia jest wyrzeczenie się swobody i indywidualności twórczej. Mistrz został pokonany przez cenzurę, która odrzuciła jego powieść o Chrystusie, ale i zniszczony przez zawistnych kolegów. Kierownicy teatru to też ludzie bez talentu, biorący łapówki, bardzo dużo pijący. Łobuzem i łapówkarzem jest też prezes spółdzielni mieszkaniowej. Ludzie są zastraszeni, bo w kraju panuje terror wywołany wszechobecnością policji. Niewygodni, inaczej myślący po prostu znikają. Tak znalazł się w szpitalu dla obłąkanych Mistrz, gdzie z trudem odnalazła go Małgorzata i wydobyła przy pomocy Wolanda. W tejże klinice wylądował też Iwan Bezdomny, opowiadający o śmierci Berlioza za sprawą sił nieczystych. Ogół społeczeństwa żyje w biedzie. Wybrani mają dostęp do specjalnych sklepów, mieszkają w lepszych, przydzielonych mieszkaniach, zawdzięczają swój bardziej luksusowy byt protekcjom, układom, nieuczciwości, łapownictwu, donosicielstwu. Słowem, Bułhakow ukazuje rozkład moralny społeczeństwa. Jest to smutna rzeczywistość - człowiek nie stanowi żadnej wartości, nie ma norm i zasad. Jest to świat zły i powodem tego, jak dowodzi pisarz, jest odrzucenie Boga, a świat bez Boga nie może być dobry. Obnażeniu zła, niemoralności, skrzywień nieludzkiego systemy służy w powieści wizyta Wolanda. Diabły jak w krzywym zwierciadle ukazują absurd tej rzeczywistości. Już dziwna, wcześniej przepowiedziana śmierć Berlioza wprowadziła wiele zamieszania. Za sprawą sztuczek Korowiowa aresztowany zostaje Nikanor Bosy, a dyrektor teatru Varietés odnajduje się w Jałcie. Skandal wybucha po występie Wolanda w teatrze, gdy znikają ubrania ofiarowane przez rzekomego maga, a pieniądze zamieniają się w papier. Świta Wolanda wprowadza do rzeczywistości programowo ateistycznego państwa zdarzenia dziwne, nadprzyrodzone, nie dające się wytłumaczyć. W zderzeniu z realnie ukazaną rzeczywistością wywołują one efekt absurdu, groteski. Towarzyszy temu mieszanie tragizmu z komizmem, grozy z żartem. Przykładem może być obłęd Iwana Bezdomnego, śmierć Berlioza. Niektórzy bohaterowie ukazani są także w sposób wyolbrzymiający ich cechy, np. sąsiad Małgorzaty zamieniony w wieprza. Groteska służy ośmieszeniu głupoty, obłudy, zakłamania, które widoczne jest nawet w takich szczegółach jak produkt żywnościowy „drugiej świeżości”. Używając tych środków, Bułhakow osiąga efekt lepszego, bardziej wyrazistego ukazania chaosu, bezwartościowości przedstawianej rzeczywistości.