73 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy
stępne. Niemniej jednak w społeczeństwie konsumpcyjnym brak dostępu do szczęśliwego czy tyiko normalnego życia oznacza bycie konsumentem z usterka, konsumentem wybrakowanym. I tak oto ubedzy w społeczeństwie konsumpcyjnym są określani przez społeczeństwo - i sami określają siebie przede wszystkim jako konsumenci wadliwi, ułomni, niepełni, innymi słowy: nieodpowiedni.
W społeczeństwie konsumentów to przede wszystkim niezdolność osoby do bycia konsumentem wiedzie do degradacji społecznej i ..emigracji wewnętrznej”. To owa nieodpowiedniość, niezdolność do spełnienia obowiązków konsumenta zamienia się w gorycz bycia pozostawionym z tyłu. wydziedziczonym łub zdegradowanym. odłączonym lub wykluczonym ze społecznego świętowania, co którego inni zostali dopuszczeni. Pokonanie tej konsumenckiej nieodpowiedniości jest często postrzegane jako jedyne remedium -jedyne wyjście z upokarzającej sytuacji.
Jak zauważyli Peter Kelvin i Joanna E. Jar et: w swojej pionierskiej pracy poświęconej społecznym i psychologicznym skutkom bezrobocia w społeczeństwie konsumpcyjnym, jeden aspekt tej sytuacji jest szczególnie bolesny dla ludzi pozbawionych pracy25: „pozornie nieskończona ilość wolnego czasu'* w połączeniu z ich ..nie-możnościąjego wykorzystania”. „Większość życia codziennego jest pozbawiona jakiejkolwiek struktur/', ale bezrobotni są pozbawieni środków, by nadać mu jakaś strukturę w sposób uznawany za sensowny, zadowalający lub wartościowy:
Poczucie bycia odizolowanym w demu to jedna z najczęściej pojawiających się skarg bezrobotnych [...] Człowiek bezrobotny nie Wiko uważa się za znudzonego i sfrustrowanego, [ale] widzenie siebie w laki sposób (jak również bycie takim) sprawia, że łatwo się iryruje. Drażliwość staje się stałą cechą codzienności bezrobotnego3*.
~ P. K.dvin. J.E. Jarcu. L nemohyment. /« SerialPsychological Ejfects* Cambridge I9S5. ss. 67-Ó9. l&dem.
Respondenci Stephena Hutchensa (młodzi bezrobotni płci obojgu) tak oto cp:suią swoje codzienne uczucia związane z życiem, jakie wiodą: ..Byłem znudzony, łatwo wpadałem w depresje - większość czasu po prostu siedziałem w domu i przeglądałem gazety”. „Nie mam pieniędzy, albo mam za mało. Naprawdę się nudzę”. ..Mnóstwo się wyleguję, chyba że czasem pójdę spotkać się z przyjaciółmi i wybierzemy się do pubu. jeśli mamy pieniądze - nie ma się czym chwalić”. Hutchens podsumowuje swoje odkrycia następującym wnioskiem: całą pewnością słowem, którego najczę
ściej używa się do opisania doświadczenia bycia bezrobotnym jest «nuda» [...]. Nuda i problem z czasem - «nic do roboty»”:\
W św iecie konsumenta nie ma miejsca na nudę, a kultura konsumpcyjna czyni wszystko, by się jej pozbyć. Wedle definicji tej kultury, szczęśliwe życie jest ubezpieczone od nudy, nieustannie ..coś się w nim dzieje”, coś nowego, ekscytującego - ekscytującego właśnie dlatego, że jest nowe. Rynkowi dóbr konsumpcyjnych i jego wiernej towarzyszce i niezbędnemu dopełnieniu - kulturze konsumpcyjnej - grożą splin. ennui. przesyt, melancholia, acećia, znudzenie czy zblazowanie - te wszystkie dolegliwości, które niegdyś nękały żyjących w dostatku i obfitości. Rynek dóbr konsumpcyjnych sprawna, że nikt w żadnym razie nie może wpaść w rozpacz albo czuć się niepocieszony z tego powodu, że „próbował już wszystkiego” i wyczerpał wszystkie możliwości przyjemności, jakie życie może zaoferować.
Jak zauważył Freud jeszcze przed pojawieniem się ery konsumenta. nie ma czegoś takiego jak stan szczęśliwości; jesteśmy szczęśliwi tylko przez krótką chwilę, kiedy zaspokajamy palącą potrzebę. ale zaraz potem ogarnia nas nuda. Obiekt pożądania traci swą kuszącą moc, kiedy znika powód, by go pożądać. Jednakże pomysłowość rynku dóbr konsumpcyjnych okazała się większa niż wyobraźnia F reuda. Rynek zapewnił ów star. szczęśliwości, który Freud
S Hutchens. Li\inga Predicament: Your.g People Sunv;ing Unemploymou, Aldershot ss, 53.\Z2.