barokową, kraszoną łaciną, kiedy trzeba, chroni się autoironią i formuła^ żartobliwymi, kiedy można, pisze szczerze i serdecznie, a kiedy trzeba pochlebić, czyni to z niewymuszoną lekkością. Należy też pamiętać, w latach jego warszawskiej nauki funkcjonuje już od lat Collegium Nobiliu^ Konarskiego (w początkach 1753 podjął tu naukę jego brat Antoni), że na scenie tego Collegium obejrzał Krasicki Cymę Corneille’a i Lekarza mimo woli Moliera. Dostępna jest też publiczności biblioteka Załuskich, a Warszaw ożywiają głośne spory filozoficzne i naukowe, w których przewagę zyskuje nowy, oświecony sposób myślenia.
W roku 1754, mając 19 lat, kończy Krasicki seminarium duchowne, Pełne święcenia kapłańskie — po zdaniu odpowiednich egzaminów — uzyska dopiero po pięciu latach. Teraz zaś, rozglądając się za źródłami dochodów, jest w stałych rozjazdach. Wisznice Sapiehów, Biała Hieronima Radziwiłła Krasiczyn Ludwiki Potockiej, Przemyśl biskupa Wacława Sierakowskiego, Medyka Antoniego Lubomirskiego, Krystynopol Franciszka Salezego Potockiego, dwór biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka — to niektóre z ważniejszych miejsc jego peregrynacji. Szuka Krasicki koneksji, utrwala swój rozgłos zdolnego kaznodziei, uczestnicząc w ceremonialnych, z barokowym przepychem organizowanych uroczystościach kościelnych, zdobywa sympatię możnych urokami osobistymi i talentami towarzyskimi. Z ważniejszych godności otrzymał wtedy kanonię katedralną kijowską, kanonię przemyską, probostwo katedralne przemyskie, i —już po uzyskaniu święceń w roku 1759, od biskupa kijowskiego Józefa Andrzeja Załuskiego — koadiutorię opactwa cysterskiego w Wąchocku. Sytuacja życiowa i finansowa nieco się więc poprawia, aczkol- i wiek nadal nie jest zbyt pewna.
Ponadto, choć listy Krasickiego na ten temat milczą, obracanie się I w tym środowisku musiało być lekcją bardzo pouczającą. Musiało uczyć sztuki J kompromisu, uświadamiać potęgę możnych i konieczną zależność uboższych, zmuszało do przyglądania się z bliska układom, grze interesów i także I łajdactwom bez skrupułów, zakulisowym i jawnym intrygom przeprowadza-1 nym bez oglądania się na opinię publiczną, dla egoistycznych, rodowych j korzyści. Była to też ściśle politycznie zorientowana koteria, związana] z dworskim stronnictwem saskim, przeciwstawiająca się rosnącym wpływom j Czartoryskich. Obecność Krasickiego w tej koterii nie była efektem świadome-1 go wyboru — była skutkiem miejsca urodzenia i rozlicznych powiązań rodowych.
W roku 1759, po pobycie na dworze biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka, otwiera się przed Krasickim z dawna planowana możliwość wyjazdu I na studia do Rzymu. Wyposażony z niemałym trudem przez skrzętną] i troskliwą matkę, liczący na wsparcie finansowe ze strony Franciszka Salezego i Potockiego i opatrzony w Ust polecający Sołtyka, podjął więc z końcem tego I roku studia teologiczne w Wiecznym Mieście. Nie zostały one chyba uwień-t czone żadnym oficjalnym dyplomem, a i pobyt w Rzymie nie zostawił w pamięci Krasickiego jakichś trwałych, istotnych śladów. Ciągle też brakowa-