30634 PICT2651

30634 PICT2651



___    ClKĘHŚ IV. TWO* aMMIC

nekropole wielkich miast, albo mak* wiejskie cmentarze, nieraz skupione woko| kościoła, a czasem leżące poza obrębem aglomeracji. Oczywiście dzisiejszy cmentarz me jest podziemnym odtworzeniem * wiata żywych, jakim był w starożytności, ale doskonale czujemy, że ma swoje znaczenie. Średnio-wieczny i nowożytny pejzaż kształtował się dokoła dzwonnic. Bardziej zurbanizowany pejzaż XIX i początku XX wieku usiłował wyznaczać cmentarzowi albo sepulkralnym pomnikom rolę, jaką wcześniej pełniła dzwonnica. Cmentarz był ale czy jest nadal?) znakiem pewnej kultury.

Jak wyjaśnić ten powrót cmentarza i znaczenie tego zjawiska?

ZŁY DUCH NA CMENTARZU

Wiemy już, że sposób grzebania zmarłych nie zmieniał się od czasu, kiedy chowano ich w kościele albo przy kościele, od czasu gdy zwłoki składano w drewnianych trumnach albo tylko w całunach, a już nie w kamiennych sarkofagach. Powodowało to stałe przenoszenie zwłok i kości zarówno w kościołach o nierównej posadzce ze źle spojonych kamieni, jak na cmentarzach. Współczesny człowiek natychmiast pojmuje, jak zgubny wpływ na zdrowotność miały te machinacje i jakie towarzyszyły im wyziewy. Tak, człowiek współczesny. Ale musimy stwierdzić, że człowiek dawnych czasów doskonale się do nich przystosował.

Nadszedł jednak czas, pod koniec XVI i w XVII wieku, kiedy pewna niewielka grupa ludzi zaczęła się interesować zjawiskami obserwowanymi na cmentarzach; następnie, w wieku XVIII, nagle okazało się, że stanu rzeczy trwającego od wielu stuleci nie można dłużej tolerować.

Na długo przed wmieszaniem się w sprawę lekarzy intrygowały ludzi odgłosy dochodzące z grobów, dziś uważane przez nas za wybuchy gazów towarzyszące procesom rozkładu. Zrazu sądzono, że są to nadprzyrodzone ostrzeżenia. W grobie Sylwestra II (Gerberta) rozlegał się trzask kości (ossa crepitare), ilekroć umrzeć miał kolejny papież. W Czechach grobowy kamień pewnej świętej unosił się i opadał, gdy groziła zaraza. Istniała mowa grobów, tak jak mowa snów.’

Lekarze wieków XVI—XVII zaniepokoili się tymi hałasami (pulsatio, sonitus), zainteresowały ich opowieści grabarzy, którzy słyszeli przenikliwe dźwięki, na przykład jakby syk gęsi, albo widywali, jak wokół kości tworzyły się masy piany i rozpryskiwały się zatruwając powietrze. Opowiadanie zaczerpnięte z Bernharda Valentinusa2 może posłużyć jako przykład wszystkich tego rodzaju historii, spisanych z kolei przez lekarzy wieku XVIII. Znamienną jest rzeczą, że zwracano uwagę na te zjawiska o stulecie wcześniej, zanim zrobiono z tego sprawę publiczną i zmobilizowano opinię społeczną.

inny typ zjawiik pnedsuwi) Garmann; tym razem lekarze wieku XVIU przypisywać ic będą łat w o wierności przesądnego obserwatora: w okresie wielkiego nasilenia epidemii, usłyszawszy hałasy w jedne) z trumien, otwarto ją i ujrzano, że trup pożarł część swojego całunu. Cud ten miał zdarzać się tylko w czasie zarazy, a epidemia mijała, gdy trupowi, który pożarł całun, odcięto głowę i wyrzucono ją z grobu. Zresztą można było zapobiec złu w chwili pochówku, bądź — za przykładem starożytnych — wkładając pieniądz w usta zmarłego, co unieruchamiało mu szczęki, bądź jak Żydzi, starannie odsuwając całun od ust zmarłego.

Ważna jest tutaj myśl, że istnieje jakiś związek pomiędzy hałasami w grobach, cmentarnymi wyziewami i zarazą. Dostrzegli tę zależność Bartholin (1680), Ambroise Parć (1590), Fortunius Licetus (1577—1656) i inni. Na przykład Ambroise Parć podał do wiadomości, że źródłem epidemii w krainie Agen była pewna studnia, gdzie trupy leżały warstwą grubości łokcia.

Urzędnicy administracji i policji bardzo dobrze zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa i w czasie zarazy nakazywali, aby usuwać zwłoki zmarłych na choroby zakaźne i jak najszybciej grzebać je za miastem, groby zaś dezynfekować niegaszonym wapnem. A dlaczego zwłok nic palono, jak to czynili starożytni, ze względów higienicznych?

Dlatego, że lekarze, jak Garmann, całkowicie przekonani, iż istnieją związki pomiędzy cmentarzami a epidemiami, poprzestawali na obserwacjach i nie mieli dosyć odwagi, aby zaalarmować opinię publiczną i przedstawić pian reform. Byli w kłopotliwym położeniu, gdyż nie mieli pewności, jakie są prawdziwe przyczyny zjawisk, które przecież mogły być dziełem złego ducha; między cmentarzem a epidemią zachodzą bowiem nie tylko naturalne stosunki przyczynowości: jest jeszcze szatan i są czarownice. Czarownice pobierały ze zwłok składniki potrzebne do mikstur i napojów; trupy, które w okresie zarazy przyłapano na pożeraniu własnego całunu i wydawaniu głosów podobnych do kwiku wieprzów, były trupami czarownic; dlatego to urzędnicy winni byli w ogóle odmawiać im pochówku. W czasie zarazy zły duch rozszerza swoją władzę i staje się, według Lutra, którego cytuje Garmann, Dei carnifex (dręczycielem Boga). Ogólniej mówiąc, otrzymuje chwilowe pełnomocnictwo w sprawach zmarłych: pomiędzy szatanem a nimi powstaje pewnego rodzaju pokrewieństwo. Cmentarz jest wtedy jego domeną, przedsionkiem piekła. W kosmicznej walce, jaką Kościół toczy z szatanem, musi mu on odbierać cmentarz poprzez akt uroczystej konsekracji i bronić przed nim grobów poświęcanych, ale szatan krąży dokoła; trzymany w odpowiedniej odległości mocą egzorcyzmów i sacrum, potrafi jednak powrócić byłe szczeliną, tak silne jest wzajemne przyciąganie pomiędzy nim a trupami. Zaraza, diabeł i cmentarz tworzą trójkąt wpływów.

Dziwi nas podwójny charakter świętości przyznawany wówczas cmentarzowi. Diaboliczny z natury, odwojowany przez Kościoł, może jednak znów


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
powofóitaPYTANIE IV. Jeśli Sędzia bez wielkich zawodow y dowodom, powinien furowo zaras naftępowacYn
PICT2647 ***    Część IV. Twoja śmierć zdobycie władzy, bogactwa i wiedzy widzi sposó
PICT2661 «* CifK IV I wo»m inutrc albo powiększa mc cmentarze dawne, albo całkiem nowe: począwszy od
PICT2663 W Orvsc IV.
PICT2666 #V* Caęac IV. Tmp mmctc aby każdy akwid miał aowwć okazać om tom caoidi hłwkkh wpmomm dowod
PICT2672 < .utyli IV Twoi* mimrn koncert)i nu kaplicę, przysługuje tera/ całej klanie średnic) i
PICT2681 ^    Cfrę»c IV. T>wm mutf^ n* mc Jiimai podobnie iak ayuiąc amerykańską l
66206 PICT2623 Gacąc IV. Tma «hk dewsctwenL A zatem wczoraj ]23 października 1837], sama z Julianem
11482 PICT2618 IM >v IV TVmh flawtn; W* w 177? w Sittu UK jak ^iciuhruiłKł. który zwracał się do
57335 PICT2639 Częić IV woja śmierć l craz, jak Jawniej, nad wami schylona1 Wierna, wyciągam do was
63301 PICT2620 C/fk IV. I wut» imiert nazwy utrzymuje się w tajemnicy, i Aleksandra przyznaje „Aź do
PICT2638 Cifie IV. Twoja śmierć Jamesa ufundowała zmarłemu dziecku grobowiec, a na nim mcitw „Memoir

więcej podobnych podstron