288 / / omoseksiiolizin
alnego. a jeśli jest to niemożliwe, to chociażby adaptacja psychiczna do określonego nastawienia psychoseksualnego. Dlatego problem leczenia homoseksualistów należy rozpatrywać w dwóch aspektach. Po pierwsze, c/y może ono pomóc choremu, po drugie - jakie szkody może mu wyrządzić. Pytanie pierwsze można rozumieć w dwojaki sposób: czy terapia może zmienić nastawienie homoseksualne oraz czy niezależnie od możliwości takiej zmiany postępowanie terapeutyczne może pomóc homoseksualiście. Jeśli chodzi o zmianę typowego nastawienia homoseksualnego, to jest to w większości wypadków niemożliwe. Raport Komitetu Wolfeidena śmierdzą: ..Uderzył nas laki. że żaden z lekarzy, z któ-rymi rozmawialiśmy, nie mógł wskazać żadnego źródła w literaturze medycznej o pełnej zmianie nastawienia psychoseksualnego. Całkowite przejście z wyłącznego homoseksualizmu na uytączny heteroseksua/izm jest bardzo mało prawdopodobne".
Odmiennego zdania są Bieber i wsp.. którzy pozytywnie oceniają swoje leczenie. Spośród 105 leczonych przez nich pacjentów 74 zakończyło psychoanalizę, a 52 jeszcze jej nie zakończyło. Ogólna liczba pac jentów. którzy ich zdaniem stali się podczas leczenia wyłącznymi heteroseksualistami. wynosiła według Biebe-ra i wsp. 29 osób. lak więc 29 pacjentów z wyłącznych homoseksualistów stało się wyłącznymi heteroseksualistami. co wynosi 27% i jest najwyższym pomyślnym wynikiem uzyskanym w wyniku psychoanalizy.
Spośród 7(> pacjentów, którzy byli wyłącznymi homoseksualistami na początku psychoanalizy, w czasie ostatniego badania 14 (19%) było Wyłącznie heteroseksualnych. Spośród 50. którzy byli biseksualistami, 15 (50%) stało się wyłącznie heteroseksualistami.
Bieber i wsp. w ten sposób piszą o wynikach terapii: ..Stwierdzono, że 78'/* pacjentów, którzy stali się wyłącznymi heteroseksualistami. wyrażało chęć pokonania swego homoseksualizmu na początku leczenia, lak więc spośród 29 pacjentów, którzy stali sit; hetero* seksualistami. 23 świadomie pragnęło się zmienić", /.a minimalny czas potrzebny do leczenia psychoanalitycznego uznano 150 godzin seansów. Następnie Bieber i wsp. porównali 20 pacjentów, którzy mieli 150 i więcej godzin psychoanalizy i pozostali wyłącznymi homoseksualistami, z 27 pacjentami, którzy mieli 150 i więcej godzin psychoanalizy i ui zyskał i heteroseksualni! adaptację. Czynnikiem, który różnił grupę wyleczoną i niewyleczoną był stosunek matki do męża i syna. Chodziło tutaj o watki, które w układzie waz - syn wyróżniały syna. Stan ten stwierdzono u 09*7f pacjentów niewy-leczonych i jedynie u 33% pacjentów wyleczonych. Następne pytanie dotyczyło kwestii, czy matki zazdrościły mężczyznom ic h pici. Jeśli tak. to odsetek wyleczonych był większy, co prawdopodobnie wynika z. faktu, że podświadomie syn odnosił wrażenie, że męskość musi mieć dużą wartość.
Największe znaczenie, jak się wydaje, miał szacunek i podziw dla ojca. Wśród ogółu wyleczonych uczucia te żywiło 11 homoseksualistów i aż. 8 z nich udało się całkowicie wyleczyć (na ogólną liczbę 29). Nie chodzi tu o podziw dla ojca w dzieciństwie, ale o podziw i szacunek przez całe życie lub w czasie leczenia. Pacjenci, którzy stali się heteroseksualistami, znacznie częściej mieli ojców, okazujących im życzliwość i uczucie.
Pacjenci, którzy stali się heteroseksualistami, częściej reagowali na sytuacje stresowe gniewem i rzadziej odczuwali strach przy podejmowaniu ważnych decyzji. Pacjenci ci wcześniej rozpoczęli psychoanalizę. Ponadto to oni we wcześniejszym wieku podjęli próbę kontaktu heteroseksualnego.
Celem porady czy leczenia u lekarza lub psychologa nie jest jednak wyłącznie wyleczenie homoseksualizmu. tym batdziej że w większości wypadków jest to