Kvi«ru: Jtaaezern mężowi nie dość «czyniła,
SUmii niedługi wiek * tum na świecić żyła.
Śmierć: Naranie; mu po tyto, dosyć już ma z ciebie. Nie zastąpisz go już w żadnej potrzebie”.
Księżna do końca naehowjja zimną krew, ze spokojem poddała się wyrokowi Sraier-ci którego wykonanie dramatycznie zamknęło Rozprawę trzecią. Chór III to właściwe vf: ukttinze epicedtaincj opłakiwanie (etmplomtio). Wypowiedź otwiera Wezwanie do płaczu skierowane do Koreckiego, córki książęcej pary, sióstr Katarzyny, szwagra Stefana Potockiego, krewnych i przyjaciół, dworzan i czeladzi, kościołów z duchowieństwem, „ubogich, sierot i wdów, grona poddanych". Wezwaniem swym ogarnia Chór III niemalże wszystkich „Płacz ze mną mały, płacz śrzedni, płacz wielb"*. Pieśń określa krąg i ustanawia zarazem hierarchię osób bliskich i związanych ze zmarłą. Tego typu uporządkowanie spotyka się również w kazaniach pogrzebowych, których jedną z cząstek stanowią poże-
Wyglaszał je mówca pogrzebowy w imieniu zgromadzonych, kierując słowa do
osoby zmarłej. Istotne w tym wypadku było również zachowanie hierarchii społecznej
Dragą, środkową część w strukturze cyklu poświęconego Koreckiej stanowią trzy treny dopełnione odpowiedzią zmarłej utrzymaną w konwencji mowy zza grobu. Specyfika każdego z ruch pokga na przedstawianiu doznań wewnętrznych kolejnych osób związanych 2c zmarłą. Tm I ma rejestrować słowa Koreckiego, Tm U wypowiada „Górka po
i
nutce , zaś trzeci ta tren „Dworu wszystkiego". Zatem w naturalny sposób dopełnieniem tej ctęśd cafe? struktury jest odpowiedź Katarzyny Koreckiej.
Wypowiedź z Trem J (liczy 48 wersów) przypisana Koreckiemu zawiera nawiązania do florom stoickieL Pełni zarazem w cpicedialnej strukturze całości rolę żalu (Indus), Trzeba przypomnieć, żc cząstkę pierwszą w rym porządku stanowi pieśń Chóru III przynosząca opłakiwanie. Elementy epicedium nie ograniczają się zatem do samej części zawierającej treny. Poeta wprowadził je już w sekwencji dramatycznej, poc?4wszy od momentu śmierci Koreckiej. W Trenie I mówca nie pogrąża się w rozpaczy, pokornie przyjmuje odejście żony jaki. zgodne z wolą Boga, objawia gotowość do znoszenia zesłanych przez Stwórcę doświadczeń.
Podobnie w Trenie II (liczy 62 wersy), stanowiącym żal córki po matce, główny motyw to opłakiwanie zgonu Koreckiej. O ile poeta konstruując mowę księcia próbował naśladować roztrząsania ojca i filozofa z Trenów Jana Kochanowskiego, o tyle w Trenie II również korzystał z zasobu obrazów i sformułowań pochodzących od czarnoleskiego mistrza, zaczerpniętych z partii poświęconych opłakiwaniu córki. Gorczyn odwraca sy-KcUocLi^ J tuację. Wykorzystując frazeologię, jak też ode wersy poświęcone Orszułće, modyfikuje je w ten sposób, by wyrażały żal córki po matce, W ślad za Kochanowskim przywołuje postać Niobe, która skamieniała, widząc martwe ciała swych dzieci, U Gprezyna to córka ma skamienieć na widok nieżyjącej matki Treny przedstawiające żal ojca i córki przywołują motyw kamienia. Korecki mówi _Azaż człowiek jest kamień?", natomiast książęca córka miała stwierdzić; „Od żalu nieszczęsnego już skamienieć muszę”. To jeden ze sposobów przywołania czarnoleskiego świata znaków, sytuowania własnej twórczości w cieniu autorytetu Mistrza.
Tren III dworu wszystkim) (liczy 72 wersy) przynosi płacz zbiorowości wspólnoty sług książąt Koreckich. Podobnie jak dwa poprzednie treny, również ten wyraża żal po utracie Katarzyny. Poeta przywołał przykład Rrezusa, którego niemy syn przemówił, widząc ojca w niebezpieczeństwie. Przemówił wbrew naturze. Oni jednak mówią zgodnie z naturą i swym dworskim powołaniem wymagającym od nich wymowności. Tu także słowa żalu zbiorowy podmiot wypowiada, przejmując frazeologię i styl Trenów Kochanowskiego. Zabrakło w tym trenie jakiejś szczególnej myśli przewodniej, łest on skonstruowany dość chaotycznie, kolejne obrazy nic tworzą spójnej, przekonującej całości. Pojawiają się dwa wątki właściwe specyfice sytuacji; pochwała dokonań ojca zmarłej księżnej oraz lament sług wynikający z utraty osobistych (jednak bUżgTueokreśłSnycłi)'"nadżjidTjaEieTłwóiźańie ''iw^FTlCófeckąrW zakończeniu tego trenu dość nicporadnTeTmcprzekonująto wpro-
nudzi! Gorczyn wezwanie z Trenów Kochanowskiego, modyfikując je następująco:
31 Tamie, k. Ch r-».