FIZYOLOGIA NAltZADU WZROKI' 511
promienie pozaczerwone i krótkofaliste promienie pozafiołkowe nie wywołują w oku żadnego wrażenia. Co do tych ostatnich to w pewnych szczególnych warunkach, mianowicie, jeśli się je od widzialnego widma oddzieli i przepuści przez drugi pryzmat (Heim-h o 11 zj, stają się one widoczne jako bardzo blada wstęga nieokreślonej barwy, sięgająca niekiedy aż do linii Fraunhofera R. (320 pp). Zachodzi pykanie, z jakich powodów oko ludzkie nie dostrzega wcale promieni poza czerwonych i nie widzi w zwykłych warunkach promieni pozafiołkowych? Otóż mogą tu wchodzić w grę różne przyczyny. Mogą tak promienie pozaczerwone, jak i pozafiołkowe ulegać w ośrodkach łamiących oka tak znacznemu pochłanianiu (ab-sorbcyi), że do siatkówki wcale nie dochodzą, albo też poprostu częstość drgań pierwszych jest jeszcze zamała, a ostatnich już za wielka, aby mogły wywołać wrażenie świetlne w siatkówce. Otóż co do pochłaniania promieni, to dzięki ścisły m pomiarom posiadamy szczegółowe dane i wiemy, że z promieni pozaczerwonych bardzo tylko mała cząstka ulega absorbcyń (zaledwie 10''/o promieni o długości fali 872 olol). Stąd wniosek, że promienie te dochodzą do siatkówki , a nie są widzialne t\ lko z powodu zbyt małej częstości drgań, tak, jak zbyt mała częstość drgań ciał stałych sprężystych nie wystarcza do wywołania wrażenia dźwiękowego w uchu. Co do promieni pozafiołkowych, to pochłanianie ich w oku odbywa się na wielką skalę, a mianowicie soczewka pochłania je prawie w zupełności. Stąd też po wyjęciu z oka soczewki pozafiołkowa część widma staje się na znacznej przestrzeni widzialną, według Widni arka do promieni o długości 313 pp, według zaś Mascarta aż po 210 pp. Dalsze promienie, jeszcze bardziej łamliwe, posiadają już niewątpliwie częstość drgań za wielką, ażeby’ mogły wywołać w siatkówce wrażenie świetlne. Z tej samej prz\ czyny niewidoczne są dla nas promienie Roentgena.
Dla wywołania wrażenia światła potrzeba ni ety lko, żeby ilość drgań eteru była odpowiednia t. j. zawarta w wyżej określonych granicach, lecz trzeba nadto: 1) dostatecznej siły bodźca, czyli dostatecznego natężenia światła; 2) odpi twiedniego czasu trwania świetlnej podniety.
Siła wrażenia świetlnego zależy’ od natężenia bodźca świetlnego, ale zalezi też równocześnie od chwilowego stanu adaptacyi siatkówki, która, jak wiadomo, w bardzo szerokich granicach zmienia jej pobudliwość. Progiem p o b u d 1 i w o ś c i nazywamy tę naj-