40
zwierze, nietoperze, owadożerne (np. jeż), drapieżne, gryzonie, wielka i różnolita grupa kopytowych i t. d. Drabina ta jednak tylko pozornie posiada historyczne znaczenie. Nie należy sądzić, że człowiek kolejno przechodził wszystkie te przeobrażenia. Ktoby porównał szczękę zająca ze szczęką małpią, temu byłoby szalenie trudno uwierzyć, że małpa od zająca pochodzi.
Dzieje się tu tak, jakgdybyśmy w architekturze dwa style porównali: jeden prosty i szlachetny, drugi stanowiący dziwaczną, zmanierowaną karykaturę pierwszego. Nie łatwo przyjdzie nam na myśl, by styl prosty rozwinął się z dziwacznego. Uzębienie małpy i człowieka przedstawia się, jako prosta budowa w szlachetnym stylu; wszystko stanowi dość jednolicie i harmonijnie rozwiniętą całość. Uzębienie zająca, konia lub kota wygląda niby fantastyczna warjacja tego prostego tematu: jedno w niej opuszczono, drugie przesadzono.
Z drugiej strony trudno byłoby również przyjąć porządek odwrotny, mianowicie, że wszystkie inne grupy ssaków pochodzą pierwotnie od małpy. Proste dokumenty historyczne już temu przeczą.
Szczątki kości zwierząt przedhistorycznych nie świadczą bynajmniej, aby najprzód istniały same zwierzęta kopytowe, potem same gryzonie, następnie same drapieżne, a w końcu małpy, ani też naodwrót, by szereg zwierząt rozpoczęły małpy, a po nich inne gatunki zjawiały się kolejno. Przeciwnie, mamy takie wrażenie, jakoby w pewnej określonej chwili rvvmocześnie rozmaite grupy zjawiły się na widowni.
Coraz dokładniejsza znajomość zaginionych zwierząt ssących na szczęście wskazuje nam punkt wyjścia z pomiędzy tych sprzecznych domysłów.
Wszystkie grupy ssaków zjawiają się już w pierwszym okresie epoki trzeciorzędowej, w wielokrotnie wzmiankowanym okresie eocenicznym. Jak widzieliśmy, nie braknie już i wtedy małp. Jeżeli zatem chcemy wyśledzić ich po-