133
zamordowanie ministra; ale po odkryciu spisku książę Orlean«nri pojednał się z nim, a tir. Soissons schronił się do Sedanu, gdzie połączywszy się z Książętami Boullon i Guise, ośmielony nadzieją pomocy ze strony dworu hiszpańskiego, wystąpił z otwartą walką przeciw kardynałowi. Armija Richelieu^go została pobitą r. 1641 w pobliżu Sedanu, do czego głównie przyczynił się przybyły odział posiłkowy aułryjacki; jednakże kardynał został od wrogów swych oswobodzony, gdyż Soissons legł przez zdradę wśród bitwy, Guise umknął, a Bouillon poddał sic. Korzystając z powstania Katalonczyków, usiłujących r. 1640 zrzucić jarzmo hiszpańskie, zawarł z nimi ugodę, przez którą ci poddawali sic dobrowolnie Francyi; posłał im posiłki, a w Lutym r. 1642 zniewolił króla do pochodu z armija celem zabieżenia Hiszpanom drogi do Katalonii i Roussillonu. Tymczasem nieprzyjaciele ministra na dworze królewskim knowali nowe przeciw^ niemu spiski. Margrabia Cinąmars wielki konjuszy, ulubieniec królewski, wspólnie z księciem Orleańskim i księciem Bouillon, postanowili przez zgubną wojnę strącić go ze szczytu wielkości, i wr tym celu rozpoczęli w' Marcu 1642 r. z dworem hiszpańskim układy ^ wodług których przy-rzeczono im zasiłki pieniężne i pomoc wojskową. Riehelieu odkrył ten zamach w Maju tegoż roku. Leżał on wtenczas znękany chorobą w Karbonnie; król zaś znajdował się z Cinąmarsem w obozie pod Roussillon. Po klęsce poniesionej przez wojsko francuzkie 26 Maja 1642 r. pod Honriecourt, kardynał przesłał królowi odpis tajnego traktatu przez spiskowych z Hiszpaniją zawartego. Król puspieszył do Narbonny, aby uradzić wraz z schorzałym ministrem na czyje głowy ma spaść odpowiedzialność i kara za zdradę kraju. Zresztą niestały i lękliwy, a samolubny książę Orleański wyjawił wszystkie szczegóły spisku i w ten sposób wydał przyjaciół i spólnikówr zemście swego najzaciętszego wroga. Po dokonanym wyroku śmierci na Cinąmarsie i de Thou w Lyjonie dnia 12 września, kardynał bliski zgonu przybył do Parysa. Do ostatniej chwili dokonywał w zupełności swoje władzę, a wrodzona srogość i wtenczas go nie opuściła: naradzał się ze swymi poplecznikami, kazał więzić podejrzanych i podpisywał wyroki śmierci. Umarł 4 Grudnia 1642 r., polecając królowi na swego następcę Mazariniego.— Riehelieu położył podstawy nieograniczonej monarchii Ludwika XIV. Nikt nie śmiał pod jego rządami pomyśleć o powołaniu ogólnego zgromadzenia stanów; lud utracił ostatnie szczątki swych swobód narodowych. Odtąd prowincyjami zarządzali intendenci królewscy, a miastami urzędnicy dworscy; najwyższe władze sądowe, parlamenty, ogołocone z swych przywilejów politycznych, stały się slepern narzędziem krwawej sprawiedliwości dworu. Jakkolwiek Riehelieu przez postrach i grozę zdołał upokorzyć możne rodziny szlacheckie i ograniczyć duchowieństwo, stan trzeci nic na tern nie skorzystał; przeciwnie jego położenie stało się jeszcze nieznośniejszem. Jego zarządy skarbowo doprowadziły całe prowincyje do ostatniej nędzy; od r. 1609 do 1643 podatki podniosły się z 33 milijonów na 118 milijonów liwrów. Ri-chelieu przy slabówitem zdrowiu rozwija! nadzwyczajną czynność; pomimo niezmiernych trudności, z jakiemi ciągle miał do walczenia, dokonał jednak dzieł podziwienia godnych. Był on w swroim rodzaju protektorem nauki sztuk pięknych. Z jego polecenia pisano i przedstawiano dzieła dramatyczne, wybudował Palais-Royał i założył r. 1635 słynny instytut akademiję francuzką, która jednakże w zdaniach swych i ocenianiu musiała się zawsze do jego uznania stosować. Miłośnik przepychu, tak okazale żył i przyjmował, iż koszta utrzymania jego domu wynosiły rocznie 40 miliojuiiów fr. Godność książęcą wraz z przyłączonemi do niej dobrami przekazał przy śmierci swemu siostrzeńcowi