90 Scott Burchill
łowię opowiadają się za światem, w którym uwarunkowania wewnętrzne determinują czynniki zewnętrzne. Problemem jest, do jakiego stopnia legitymację krajowych porozumień politycznych, istniejącą wewnątrz państw, można przełożyć na stosunki między wszystkimi państwami. Innymi słowy, liberałowie wierzą, że forma demokratycznego społeczeństwa, w którym chronione są prawa obywatelskie i dominują stosunki rynkowe, może mieć międzynarodową analogię w postaci globalnego ładu pokojowego. Krajowy wolny handel ma swój odpowiednik w otwartej, zglobalizowanej gospodarce światowej. Debata parlamentarna i odpowiedzialność polityczna znajdują swój odpowiednik na forach międzynarodowych, takich jak ONZ, a ochrona praw obywatela w liberalnych demokracjach jest poszerzona o promowanie praw człowieka na całym świecie. Wraz z upadkiem komunizmu, jako alternatywnego modelu politycznego i porządku gospodarczego, możliwość kontynuacji między poziomem krajowym a międzynarodowym jest o wiele bardziej możliwa niż w poprzednich okresach.
Fukuyama ma powód by być optymistą. Liberalne demokracje i sfera pokoju rozszerzają się obiecująco, podobnie jak założenia państwa, że handel jest o wiele bardziej skorelowany z sukcesem gospodarczym, niż z podbojem terytorialnym. Rośnie liczba rządów sprawujących władzę przy użyciu środków pokojowych, a nie wojska. Oznacza to, iż założenia etyczne i idee ludzkiej sprawiedliwości mają stałe miejsce w praktyce dyplomatycznej. Upadek marksizmu jako legitymowanego alternatywnego ładu politycznego usuwa zasadnicze bariery dla rozszerzania się liberalnych demokracji, a wielkie potęgi są teraz bez wątpienia mniej zainteresowane użyciem siły w rozwiązywaniu różnic politycznych. Globalizacja światowej gospodarki oznacza, że istnieje niewiele przeszkód dla międzynarodowego handlu. Liberałowie mają wiele sposobów usunięcia wpływów państwa z relacji handlowych między obywatelami a biznesem - zmniejszenie gospodarczej suwerenności państwa jest znakiem, że szkodliwy wpływ państwa szybko się zmniejsza. Korporacje transnarodowe i rynki kapitałowe wywierają niespotykany dotąd wpływ na kształt gospodarki światowej, w procesie ujednolicania gospodarek wszystkich państw będących członkami społeczności międzynarodowej. Cel, jakim jest stworzenie na globalną skalę społeczeństwa rynkowego, jest w zasięgu wzroku.
Globalizacja zmniejszyła znaczenie państwa na wiele sposobów, co oczywiście zadowoliło liberałów. Zdolność każdego państwa do kontrolowania przynależności politycznej swoich obywateli została osłabiona przez rosnący niepokój związany z problemami, przed jakimi staje ludzkość. Państwo nie może uchronić swoich obywateli przed czynnikami sub- i transnarodowymi, nie może też zabezpieczyć ich politycznej tożsamości ani promować ich celów politycznych. Suwerenność nie jest już automatyczną ochroną przed zewnętrznym wpływem, zwanym teraz „interwencją humanitarną”. Stopniowo umiędzynarodawia się podejmowanie decyzji dotyczących problemów środowiska, gospodarki czy bezpieczeństwa, co sprawia, że administracja krajowa zaczyna znaczyć o wiele mniej niż polityczna kooperacja transnarodowa.
Mimo tych istotnych zmian realiści uważają jednak, że zwolennicy podejścia liberalnego, tacy jak Ohmae, przedwcześnie ogłaszają zgon państwa narodowego. Przypominają entuzjastom globalizacji, że jako preferowana forma politycznej społeczności, państwo narodowe nie ma żadnego poważnego rywala. Obecnie jest ponad 200 państw narodowych, które wyraźnie zaznaczają w świecie swoją niepodległość.
Realiści twierdzą, że państwo zachowało, mimo globalizacji, wiele znaczących prerogatyw, takich tak monopol na kontrolę broni oraz prawo do jej użycia czy wyłączne prawo nakładania podatków na swoich obywateli. Uważają także, iż tylko państwo narodowe może ciągle kierować politycznymi zobowiązaniami obywateli lub rozstrzygać spory między nimi. I tylko państwo narodowe ma nadal wyłączne prawo związania całej społeczności prawem międzynarodowym.
Tak jak planowali zwolennicy podejścia liberalnego, globalizacja z pewnością osłabiła władzę państwa narodowego. Usunięty został także z relacji handlowych nieefektywny i szkodliwy wpływ państwa, a planowanie gospodarcze na poziomie państwa stało się niemożliwe. Tym niemniej ci, którzy cieszą się z tych zjawisk, powinni być ostrożni z wysyłaniem państwa narodowego na śmietnisko historii.
Coraz więcej państw odrzuca argument, że zachodnia modernizacja jest procesem uniwersalnym, a demokracja liberalno-kapitalistyczna stanowi zawsze końcowy etap rozwoju politycznego. Państwa te twierdzą, iż zachodni program praw politycznych i praw człowieka jest rodzajem kulturalnego imperializmu, prezentując jednocześnie sukces ekonomiczny osiągnięty bez formalnych wolności,za którymi opowiadają się zwolennicy liberalnego podejścia do stosunków międzynarodowych. Zgadzają się tym samym z twier-