25

25



130 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy

mu, co tak naprawdę może skutecznie podnieść poziom zatrudnienia poprzez stwarzanie miejsc pracy.

Apoteoza pracy jako zarazem „najwyższego ludzkiego obowiązku”, „warunku moralnej przyzwoitości”, „gwaranta prawa i porządku” oraz „leku na plagą nędzy” pasowała do przemysłu dawnego typu, który wymagał dużych nakładów siły roboczej i w celu zwiększenia produkcji głośno żądał więcej liczby pracowników1. Dzisiejszy' przemysł - uszczuplony, zredukowany, skoncentrowany na kapitale i wiedzy - przedstawia sile. roboczą jako czynnik Ograniczający wzrost produktywności. Wbrew niegdyś kanonicznym teoriom pracy Smitha, Ricarda i Marksa, nadmiar siły roboczej postrzega się jako przekleństwo, a wszelkie poszukiwanie większego usprawnienia [rationalisation] - tj. większego zysku z zainwestowanego kapitału - skupia się najpierw na dalszych możiiwościacli zmniejszenia liczby pracowników. „Wzrost gospodarczy” i wzrost zatrudnienia są praktycznie rzecz biorąc, przeciwstawne; technologiczny postąp mierzy się stopniem zastąpienia i eliminacji siły roboczej. W takich okolicznościach przykazania i zachęty etyki pracy brzmią coraz bardziej pusto. Nic odzwierciedlają już „potrzeb przemysłu” i z ledwością da się je przedstawić jako klucz do „bogactwa narodu'’. Ich trwałość, lub raczej ich niedawna reanimacja w dyskursie politycznym, da się wyjaśnić tylko przez jakieś nowe funkcje, jakich wypełnienia oczekuje się od etyki pracy w poprzemy słowy m, konsumpcyjnym społeczeństwie naszych czasów.

Jak sugerują Ferge i Miller36, niedawny renesans propagandy etyki pracy służy „separacji ubogich zasługujących na pomoc [de-servingpoor\ od nic zasługujących [non-deserving], oskarżeniu tych ostatnich i usprawiedliwieniu w ten sposób obojętności społeczeństwa wobec nich”, a zatem „akceptacji ubóstwa jako nieuniknionej plagi spowodowanej osobistymi ułomnościami i następnie zobojętnieniu na ubogich i cierpiących niedostatek”. Innymi slow}', choć etyka pracy przestała dostarczać środków mogących zredukować

s< Z. Ferge, S.M. Miller, cp. cit., s. 309n.

ubóstwo, może jednak pomóc społeczeństwu pogodzić się z wieczną obecnością ubogich i pozwolić mu żyć w tej obecności mniej lub bardziej spokojnie i w pokoju ze sobą.

Odkrycie unclerclass

Termin „klasa robotnicza” [working class] związany jest z wyobrażeniem społeczeństwa, w którym zadania i funkcje zamożnych i niezamożnych są podzielone - różne, lecz komplementarne. Określenie to przywołuje obraz grupy ludzi, którzy w życiu społecznym mają pewną rolę do odegrania, którzy dokonują użytecznego wkładu w społeczeństwo jako całość i oczekują, że będą stosownie do tego wkładu wynagrodzeni.

Termin „niższa klasa” [lower class] związany jest z wyobrażeniem mobilności społecznej - społeczeństwa, którego członkowie są w ruchu, a każda pozycja jest tylko chwilowa i z zasady skłonna się zmieniać. Określenie to przywołuje obraz ludzi, którzy' stoją na dole drabiny (lub właśnie z niej spadli) - drabiny, po której mogą się jednak wspiąć, i w ten sposób opuścić obecny stan niższości.

Termin underclass związany jest z wyobrażeniem społeczeństwa, które nie jest wszechogarniające i całościowe, lecz mniejsze od sumy swoich części. Określenie to przywołuje obraz ludzi, którzy znajdują się poza klasami i poza hierarchią, bez szansy i bez potrzeby ponownego ich przyjęcia - ludzi bez roli, którzy' nie wnoszą żadnego użytecznego wkładu w życie reszty i których z zasady nie dotyczy zbawienie.

Oto spis ludzi stłoczonych razem w ogólnym obrazie underclass, dokonany przez Herberta J. Gansa57:

'Underclass fdosł. „pcdklasa”] - termin ten bywa niekiedy zastępowany określeniem „kultura ubóstwa”, jednak w polskim piśmiennictwie socjologicznym (np. pracach prof. Henryka Domańskiego, badacza zjawiska) najczęściej nic jest tłumaczony [przyp. tłum.]

57 H.J. Oans, The War agahist the Poor: The Underclass and Ainipoverty Policy, New York 1995, s. 2.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
32 (44) 144 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy dzie zasłużyli i którymi się szczycą. Innymi słowy:
32 (44) 144 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy cizie zasłużyli i którymi się szczycą. Innymi słowy:
16 (107) 82 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy rzonego i subiektyw nego poczucia niedostatku5’, pon
20 (80) 120 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy są czynni w reprodukcji jjąjącej-się.zatrudnić siły
26 (54) 132 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy Tąbehawioralnądefinicjąokreśla się ludzi ubogich, mł
28 (48) 136 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy To była nie tylko kwestia odmowy pracy lub upodobani
29 (48) ••i : ! r‘f .> 138 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy się staje się brzmienie sugestii,
33 (43) 146 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy sto do publicznego aplauzu i sławy. Uczy się ich rów
34 (42) 148    Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy nieuniknione, lecz trujące wyziewy
35 (40) 150 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy Według Herberta Gansa „uczucia, jakie klasy, którym
38 (36) 156    Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy Etyka pracy służy dzisiaj okrywani
64 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy * odrażająca dla jego klientów. Interesy konsumentów i
66 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy wpływ, a wszelkie działania mające na celu przezwyciężenie
16 (107) 82 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy rzonego i subiektyw nego poczucia niedostatku”, poni
24 (66) Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy W odróżnieniu od starego terminu, nowe słowo niczego - c
29 (48) •i •r 138 Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy się staje sic brzmienie sugestii, które je wyw

więcej podobnych podstron