158 Andrzej Bukowski, Stanisław Marmuszewski
za którą może zapłacić wysoką cenę. Wystawiając swój świat wewnętrzny na widok publiczny, daje nieznanym ludziom zbyt daleko idący wgląd w siebie, co może doprowadzić do zachwiania poczucia tożsamości. Aktorstwo żebracze jest na swój sposób podwójną grą, grą o zdobycie jak największej jałmużny oraz grą o ochronę własnego ja przed destrukcyjnym wpływem otwarcia „na zewnątrz”. Być równocześnie skutecznym i pozostać sobą w tej niegodnej roli - oto problem żebraczego aktorstwa.
Zjawisko gry i aktorstwa przechodniów i żebraków spróbujemy ukazać odwołując się do materiału empirycznego o zróżnicowanym statusie poznawczym. W pierwszym przypadku będą to obserwacje reakcji przechodniów wobec żebraków. Obraz wyłaniający się z obserwacji jest inny niż ten, który możemy odnaleźć w wypowiedziach przechodniów określających ich stosunek do ludzi proszących. W przypadku drugim głównym przedmiotem naszych zainteresowań będzie przeprowadzony przez nas eksperyment, intepretowany w kontekście wypowiedzi żebraków zebranych podczas wywiadów z nimi. U obu grup świadomość gry jest albo niewielka, albo niechętnie ujawniana badaczowi, bo przecież w życiu zwykle jest tak, że nikt nie gra, lecz jedynie zachowuje się zgodnie z własnymi przekonaniami. Stąd też trudność w socjologicznej interpretacji gry i aktorstwa.
Uliczne reakcje wobec żebraków
Ze względu na formę kontaktu z żebrakami wśród zachowań i postaw przechodniów można wyróżnić dwie zasadnicze grupy. Pierwszą grupę stanowią zachowania i reakcje niejałmużnicze, w których styczność z żebrakiem nie prowadzi do wręczenia jałmużny lub okazania jakiegoś innego rodzaju pomocy. Brak tego typu kontaktu nie musi oznaczać wszakże braku reakcji ze strony przechodniów, choć niewątpliwie taka postawa, którą nazwać by można „mijaniem” żebraka, jest najpowszechniejszym zachowaniem przechodniów. Wart podkreślenia jest przy tym fakt, że czasami żebrak tak wtapia się w uliczną dekorację, że przestaje być zauważalny. Jego szarą i niepozorną sylwetkę przysłaniać zaczyna agresywna jaskrawość sklepowych witryn, ulicznych reklam i innych form komercyjnego przyciągania klienta. Dochodzi więc do tego, że przechodnie zaaferowani sklepową wystawą niemal „wchodzą” na żebraka: „R.1 siedzi na parapecie eleganckiego sklepu obuwniczego (...). Tuż przy R. zatrzymuje się kobieta w średnim wieku i młody chłopak, rozmawiają. Stoją bardzo blisko R. - kobieta przez chwilę stoi na czapce R. (służącej do zbierania jałmużny - przyp. autorów). Nie patrzą na R., pokazują coś sobie na wystawie sklepu. Odchodzą...” (obserwacja z Łodzi).
Omijanie żebraka, widziane z zewnątrz, jest zachowaniem dokładnie odwrotnym do omówionego wcześniej, stanowi przy tym, wprawdzie dyskretną, ale bardzo wymowną i socjologicznie istotną formę świadomej reakcji wobec żebraka. Omijanie jest bowiem rodzajem ucieczki, uniknięcia spotkania. Co więcej, poprzez odwrócenie oczu, oddalenie się od postaci żebraka, przechodnie nie tylko nie dopuszczają do kontaktu, ale starają się też uniknąć przypadkowych pretekstów do jego zaistnienia. Charakterystyczne jest przy tym „przyspieszenie kroku”, spoglądanie na zegarek czy, w niektórych wypadkach, podjęcie konwersacji z towarzyszącą osobą w celu odwrócenia uwagi od żebraka.
Omijanie jest defensywną formą reakcji, postawą „od” żebraka. Wśród zachowań niejałmużniczych dostrzec jednakże można także postawy ofensywne, skierowane ku żebrakowi, choć nie uwieńczone datkiem czy innym rodzajem pomocy. Wśród nich najbardziej charakterystyczne to zaciekawienie i dezaprobata.
Nawiązując do przedstawionego wcześniej rozróżnienia zaciekawienie zaliczylibyśmy do typowej reakcji ulicznej, podczas gdy dezaprobata byłaby formą zachowania, odwołującą się do określonych kontekstów normatywnych.
Zaciekawienie wyrażane bywa przez wiele drobnych gestów i zachowań, które pogrupować można w zależności od stopnia zainteresowania przechodnia postacią żebraka. Bywa tak, że przechodzący przygląda się czy odwraca głowę, nie zwalniając jednakże kroku i podążając dalej. Czasami ktoś przystaje, zacie-
R. - tym symbolem oznaczyliśmy żebrzącego w sprawozdaniach z obserwacji.