66
uratować przez pewne subtelne rozróżnienie,i o którym co prawda przedtem nie myśleliśmy wcale— jeśli tylko rzecz ma podwójne znaczenie lub jeżeli dopuszcza dwojakie ujęcie.
Sposób 18. Jeżeli spostrzegamy, że przeciwnik chwycił się jakiejś argumentacji, którą nas pobije, to nie wolno nam dopuścić do tego, aby ją doprowadził do końca, lecz musimy zawczasu przerwać bieg dyskusji, odbiec od tematu lub oderwać od niego uwagę i przejść do innych twierdzeń, słowem, przeprowadzić mutatio controversiac so) *>
P<
Sposób 19. Jeżeli przeciwnik żąda wyraźnie, abyśmy przedstawili argumenty przeciwko pewnemu określonemu szczegółowi jego twierdzenia, a nic znajdujemy niczego odpowiedniego, to musimy przesunąć całą sprawę w sferę ogólników, potem zaś wystąpić przeciwko nim. Musimy wytłumaczyć, dlaczego nie należy ufać pewnej określonej fizycznej hipotezie; zaczynamy wówczas mówić o omylności ludzkiej wiedzy, ilustrując ją na różnych przykładach.
Sposób 20. Jeżeli wypytaliśmy przeciwnika o przesłanki i uzgodniliśmy je z nim, to nie należy pytać jeszcze o wniosek, lecz po prostu wysnuć ten wniosek samemu, *> (Patrz także sposób 29).
nawet jeżeli z tych przesłanek brakuje jeszcze jednej lub dwóch, to uważamy je wszystkie za przyjęte i wysnuwamy swój wniosek. Jest to zastosowanie metody fallacia non causac ut causae 64).
Sposób 21. Jeżeli przeciwnik podaje nam argument, który przejrzeliśmy, uznając go za pozorny lub sofistyczny, to możemy argument ten zniweczyć przez wyjaśnienie jego chwiejności i pozorności; jednakże lepiej jest przeciwstawić mu kontrargument tak samo pozorny i sofistyczny i w ten sposób przeciwnika odprawić. Nie chodzi tu bow;iem o prawdę, lecz o zwycięstwo. Jeśli przeciwnik podaje np. jakieś argumentum ad hominem 35>, to wystarczy zbijać to kontrargumentem ad hominem (ex concessis 86)), w ogóle będzie krócej, jeżeli zamiast prowadzić długą dyskusję o prawdziwej istocie rzeczy, podamy jakieś argumentum ad hominem, o ile tylko taki argument nam się nasuwa.
Sposób 22. Jeżeli przeciwnik żąda od nas, abyśmy wyrazili zgodę na coś, z czego bezpośrednio wynikałby sporny problem, to odmawiamy, podając to za petitio prin-cipii 59>; albowiem tak samo przeciwnik, jak i słuchacze będą skłonni uważać jakieś twierdzenie pokrewne problemowi za iden-