widnymi przez uczniów trudnościami
nościami, jakie sprawia im nauka szkolna. Nie mi wprawdzie szcze całkowitej jasności, co do samej istoty tego związB? Nf mniej jednak można z dużym prawdopodobieństwem przypim^w że jest to związek dialektyczny, tj. niepowodzenia w nauce szkoH_ nej mogą być zarówno skutkiem, jak i przyczyną nieprzystia^^ft wania społecznego i odwrotnie. Złożoność tego rodzaju zależnośęjgj sprawia, że wielu uczniów trudnych pogrążonych bywa w „kręgjfl bez wyjścia”. To znaczy, nieprzystosowanie społeczne pociąga zaq sobą zazwyczaj niepowodzenia szkolne, które z kolei powodują^ wzrost zaburzeń w zachowaniu, a te przyczyniają się dodatkowo do zaniżenia i tak -już niskiego poziomu osiągnięć szkolnych.
O tym, że niepowodzenia szkolne idą w parze z nieprzystosowaniem społecznym, przekonują badania M. Ghazana (1974, s. 189), który analizował przejawy nieprzystosowania społecznego uczniów w wieku 9—19 i 13—14 lat ze szkół specjalnych, dla dzieci opóźnionych w nauce. W wyniku badań za pomocą arkusza diagnostycznego D.H. Stotta (Bristol Social Adjustment Guide) okazało się, że przeszło jedna trzecia z ogólnej liczby 169 uczniów opóźnionych w nauce zdradzała wyrażnę: cechy nieprzystosowania społecznego; było ich prawie trzy razy więcej niż wśród uczniów z grupy kontrolnej, uczących się w zwykłych szkołach. Uczniowie opóźnieni w nauce wykazywali zdecydowanie więcej objawów depresji i wrogości wobec dorosłych oraz napięć emocjonalnych, niż uczniowie z grupy kontrolnej. •Odnotowano wśród nich również większą absencję w szkole i różnego rodzaju wykroczenia sprzeczne z regulaminem szkolnym.
Niepowodzenia szkolne narastają zazwyczaj u uczniów stopniowo. J. Konopnicki (1963) -wyróżnił cztery etapy (fazy) takich niepowodzeń. W pierwszej fazie mają one charakter ukryty. Zdają sobie z nich sprawę co najwyżej sami uczniowie lub ich rodzice. Ujawniają się w postaci pierwszych i na ogół nieznacznych braków w wiadomościach i umiejętnościach szkolnych. W drugiej fazie braki występują w sposób bardziej widoczny, aczkolwiek uczeń może nadal jeszcze uchodzić za ucznia dobrego. Po prostu nauczyciel ocenia go wyżej, niż na to zasługuje, W rzeczywistości jednak braki w zakreeie osiągnięć szkolnych nem* odbiegają już znacznie od obowiązujących wymagań pro-