wa w wychowanku od początków jego życia aż po jego zwieńczenie jest istotą wychowania humanistycznego. Stosuje się tu termin .wychowanie humanistyczne1* na podkreślenia jego odmienności od innych typów interakcji międzyludzkich, która jakby na wyrost nazywa się wychowaniem, chociaż w istocie są niekiedy tylko zwykłą .tresurą” czy sojalizacją.
Tutą) jednak nie przypadkowo tyle miejsca poświęcono problemowi socjalizacji, aby nie wskazać tego właśnie pojęcia jako rodząju najbliższego dla pojęcia wychowania Otóż wychowanie jest socjalizacją ukierunkowaną. Ów kierunek wyznaczają oczekiwania elit związane z przyszłym, przewidywanym przez nich, rozwojem ekonomicznym i politycznym społeczeństwa. Określa się potrzeby rynku pracy związane z przygotowywaniem coraz wyżej wykwalifikowanych kadr. Rozwój środków informacji wymaga nowego typu odbiorcy treści w nich emitowanych, odbiorcy wykształconego, odbiorcy o określonym smaku estetycznym. Z kolei wzrost aktywności polityczną) społeczeństwa spowodowany między innymi podniesieniem się średniego poziomu wykształcanie ludzi kształtuje też określone potrzeby w tym zakresie związane właśnie z aktywizacją społeczną i edukacyjną poszczególnych środowisk i kategorii społecznych.
Przeobrażenia polityczne, ekonomiczne i społeczne wyzwalają ludzką inwencję związaną z przygotowywaniem ludzi do funkcjonowania w święcie przyszłości. Ale to funkcjonowanie opiera się na pewnych zasadach współżycia. One zaś niejako strzegą wartości autonomicznych ludzkich i wartości międzyludzkich, które ujawniąją się w codziennych kontaktach społecznych. Szlachetność, dobroć, lojalność, mądrość życiowa, niesienio pomocy bliźnim to postawy, które zawsze są oceniane pozytywnie, a ich rozwijanie w osobowościach ludziach stenowi od wieków dążenie wiolu pedagogów. Nowe zadania stawiano przed wychowaniom, wynikające z przewidywanego kierunku postępu społecznego, opierąją się na trwałych podstawach, na pozytywnie zweryfikowanym przez historię systemie postaw ludzkich, które dają się ująć terminem człowieczeństwo. Czy szlachetność lub dobroć może być produktem socjalizacji? Raczej jest skutkiem wychowania i samowychowania. Wychowanie jest działaniem o tyle celowym, ukierunkowanym, o ile wzrastają aspiracje edukacyjne poszczególnych oeób, czy nawet całych środowisk związane z aktywizowaniem własnych dzieci i młodzieży do przejawiania określonych postaw, do poszukiwania wiedzy o rzeczywistości, do kreowania nowych idol i wartości, do wzbogacania swąjąj oeobowości o nowe jakości. Rozwój jednostkowy, autokren-ęja ma toż dużą wartość społeczną.
Wychowanie jest związane z pewnym wysiłkiem intelektualnym podejmowanym przez wychowawcę. Musi on przełożyć oczekiwania elit społecznych związane z wyznaczaniem kierunków rozwoju kraju, oczekiwania wypływające z wiąji człowieka fiinkcjom^jącego w tej przyszłej rzeczywistości na działania praktyczne, na wspólbycie z wychowankiem w trudnych dla niego chwiluch, na wspieranie lub odrzucanie jego pomysłów; na motywowanie go do wysiłków związanych z kreowaniem samego siebie. Wychowawca tkwi w określoną) społeczności lokalnej, jest wytworem oddziaływania tego środowiska, ale także wytworem wszelkie) działalności wychowawczą) podejmowaną) w instytucjach edukacyjnych i wytworem samorozwoju. Nabył on kompetencji do funkcjonowania w danym środowisku, ale także kompetencji do podejmowania określonych dacyąji w aferze wychowania innego człowieka. I te właśnie kompetencje poznawcze, decyzyjne i wykonawcze stanowią o istocie wychowania. Nie jeet ono urabianiem osobowości wychowanka według przyjętego ideału, jak głosili niektórzy badacze, bo wówczas wychowanie byłoby tożsame z socjalizacją, albo indoktrynacją ideologiczną, kiedy ów ideał wyprowadzano by z określonej filozofii stanowiącą) podstawę konstruowania programu politycznego i ekonomicznego. Nie jest też tylko swobodnym rozwojom ooobowośd dziecka, bo wówczas wszelka reflekga nad jego przyszłością stałaby się zbędna, zupełnie bezprzedmiotowa. Całkowita swoboda jeet bowiem „bezkierunkowa”.
Wychowanie ma bardziej aspekt mentalny aniżeli praktyczny. Wszelkio bowiom doraźne interwencje wychowawcy w rozwój związane z mody
fikacją jago zachowania, jego myślenia o rzeczywistości i kierunkami jej przekształcania są niczym innym jak tylko czystą socjalizacją. Wychowanie jest natomiast myślonitm o jogo przyszłości i dostosowywaniem zadań do owego prospektywnego wymiaru funkcjonowania człowieka w ciągłe zmiennym święcie. Stąd rozwijanie dyspozycji poznawczych, zdolności manualnych, zdolności twórczych ma wymiar bardziej prospektywny aniżeli doraźny, a wysiłek wychowawcy skierowany na ich stymulowanie jest właśnie wychowywaniem.
Często nawet w instytucjach edukacyjnych, instytucjach powołanych do realizacji pewnych celów społecznych związanych z przygotowaniem kadr dla gospodarki narodowej, instytucjach oświatowych przekazujących wiedzę, określone umiejętności, w instytucjach opiekuńczych, czy kulturalnych, obok zasadniczego nurtu ich działalności związanego z zaspokajaniem potrzeb opiekuńczych albo estetycznych zachodzą tylko procesy socjalizacyjne a nie wychowawcze. Nauczyciele przekazujący wiedzę, czy rozwijający konkretne umiejętności wodlug przygotowanych konspektów i nie podejmujący wysiłku zrozumienia istoty istnienia człowieka w jego dążeniu ku przyszłości nie wychowują, a jedynie Htąją na straży interesów społeczności lokalnej w zakresie kształtowania psychiki dziecka według panującego w środowisku kulturowego wzoru osobowości.
Wychowani® jest zatem pewnym szczególnym przypadkiem socjalizacji. Od początku rozwoju ontogenetycznego jednostki wychowawca wspiera ten rozwój, ukierunkowuje go nawet, ale nie determinuje do końca. Tak jak trudno jest precyzyjnie określić moment przejścia od socjalizacji do wychowania, tak taż trudno jest oddzielić wychowanie od samowychowania. Owe granice aą tu
21