36 G. Dmochowska - Dyslektycy jako kategoria stygmatyzowana
rodziców, nauczycieli, kolegów. To, czy dziecko jest łubiane i cenione przez rówieśników, czy też izolowane i odrzucone przez grupę ma wpływ na kształtowanie się sądu o sobie samym.
Rodzice. Środowisko rodzinne jako pierwsze i najbliższe najintensywniej oddziały wuje na dziecko, wywiera istotny wpływ na jego zachowanie się, stosunek do innych osób, do świata wartości, do systemu norm i wzorów postępowania. To rodzice, jako osoby znaczące decyduję o jakości związków emocjonalnych w kontaktach z innymi ludźmi.
W przypadku uczniów dyslektycznych poczucie własnej wartości jest niezwykle ważne. Dzieci te dość wcześnie zdają sobie sprawę, że nie potrafią radzić sobie z nauką tak samo dobrze jak ich rówieśnicy. Niektóre dobrze sobie radzą, szukając własnych rozwiązań i .dobrych” sposobów potrafią stworzyć mechanizmy chroniące ich poczucie własnej wartości. Pozytywna samoocena jest konieczna, ponieważ umożliwia tym uczniom osiąganie sukcesów. Jeżeli uczniowie ci uwierzą w swoje możliwości, staną się bardziej pewni siebie, łatwiej osiągną sukcesy i wzrośnie ich poczucie własnej wartości. Natomiast niska samoocena powoduje ciągłe porażki, a uczeń, chcąc ich uniknąć, nie podejmuje wyzwań, co prowadzi do braku osiągnięć i złego samopoczucia.
Rodzicom często towarzyszy niepokój i obawa, czy ich dyslektyczne dzieci poradzą sobie w szkole z nauką, czy będą miały dobre kontakty z innymi dzWmi, jak będą się auły wiedząc, że nie zawsze mogą sprostać szkolnym wymaganiom. Rodzice w obliczu zadań, jakie przed nimi stoją, czują się zazwyczaj bezradni i zagubieni. Jednak winni tak postępować, aby dziecko miało pozytywny obraz siebie i mogło osiągać sukcesy. Jak twierdzi W. Eichelberger28, dzieci uczą się poczucia własnej wartości od swoich rodziców i to jest jedna z przyczyn, że dzieci rodziców z pozytywnym obrazem siebie mają również wysoką samoocenę.
Podstawową sprawą jest zaakceptowanie przez rodziców trudności dziecka, pomaganie mu w nauce (pomoc ta powinna mieć charakter „konsultacji”), chwalenie i nagradzanie za podjęty wysiłek, dostrzeganie choćby najmniejszych osiągnięć. Równie ważne jest wdrażanie do systematycznej pracy i porządku, uczenie dziecka samodzielności i odpowiedzialności. Pracując z dzieckiem należy być wyrozumiałym i cierpliwym, często bowiem rodzice denerwują się, bo nie potrafią zrozumieć, że ich dziecko nie może opanować tak „prostej” czynności jak czytanie i pisanie (najczęściej dotyczy to rodzaju popełnianych błędów przy przepisywaniu tekstu). Rodzice powinni wiedzieć, na czym polega problem dziecka, powinni regularnie kontaktować się z nauczycielem i podjąć terapię u specjalisty. Dobrze jest powiedzieć dziecku o jego zaburzeniach jak najwcześniej, wyjaśnić ich istotę,
“ W. Eichelberger, Jak wychować szczęśliwe dzieci. Warszawa 2000, s. 115-118.
pokazać dziecku jego mocne strony i dotychczasowe osiągnięcia, uświadomić, że nie może traktować swojego zaburzenia jako wymówki lub ucieczki przed trudnościami.
Nauczyciele. Jak najwcześniejsze wykrycie objawów dysleksji i szybkie podjęcie terapii decydują nie tylko o „karierze szkolnej” ucznia, ale czasem o całym jego życiu. Tu decydującym czynnikiem jest wiedza nauczyciela - to on najczęściej jako pierwszy dostrzega specyficzne problemy ucznia z nauką. Zdaniem wielu autorów zajmujących się problematyką dysleksji (m.in.: M. Bogdanowicz, W. Brejnak, J. Mickiewicz, A. Tomaszewska) oraz doświadczonych terapeutów pracujących w szkole, nauczyciel powinien:
- posadzić ucznia blisko siebie, aby móc obserwować i służyć pomocą (gdy siedzi zbyt daleko, wszyscy koledzy siedzący przed nim rozpraszają jego uwagę);
- nie nakłaniać do głośnego czytania przy całej klasie (z powodu dużego napięcia emocjonalnego uczeń czyta gorzej niż zazwyczaj i nie rozumie czytanego tekstu);
- nie odpytywać z wiersza publicznie i nie wyrywać nagle do odpowiedzi (uczeń potrzebuje więcej czasu do namysłu);
- na sprawdzianach pisemnych wydłużyć czas pracy;
- oceniać sprawiedliwie, tzn. na miarę możliwości ucznia, pamiętając, iż uczeń dyslektyczny wkłada w naukę więcej wysiłku niż jego rówieśnicy i często osiąga gorsze efekty (należy brać pod uwagę aspekt merytoryczny - treść, kompozycję, wiedzę - nie obniżając ocen za Wędy ortograficzne);
- zachęcać ucznia do stałego korzystania ze słownika ortograficznego;
- pisać wyraźnie na tablicy;
- ze względu na wysoką tendencję do zmęczenia ucznia dyslektycznego zmieniać mu rodzaj aktywności (w miarę możliwości);
- dostarczać uczniowi informacji zwrotnych dotyczących jego postępów w nauce (więcej pochwał mobilizujących do większego wysiłku);
- umożliwić uczniowi osiąganie sukcesu „za wszelką cenę” (stwarzać więcej okazji do swobodnego wypowiadania się, do dodatkowych zadań i większej aktywności);
- ponadto rozumieć i akceptować ucznia, nie osądzać, nie oceniać, nie krytykować.
Ogólne zasady postępowania wobec dzieci dyslektycznych sformułowane zostały przez M. Bogdanowicz, w postaci „Dekalogu” dla rodziców i nauczycieli”. Warunkiem brania pod uwagę tych zaleceń jest stwierdzenie dysleksji, dy-
M. Bogdanowicz, O dysleksji..., op. cii., s. 111.