302 11. Wykluczenie społeczne
kiewicz, 2002). Co prawda w badaniach Piekut-Brodzkicj (2006) dwie trzecie bezdomnych nie narzekało na niską samoocenę i, jak podaje autorka, w porównaniu z początkiem lat 90. stan ten się zmienił w kierunku poprawy samooceny bezdomnych, ale należy to traktować raczej jako wyraz skuteczniej działających mechanizmów obronnych (głównie racjonalizacji i przemieszczenia) niż rzeczywista miara samooceny (Bartosz, Błażej, 1995). Autorka, badając obraz własnej osoby bezdomnych, podaje, że 70% z nich nie identyfikuje się z grupą bezdomnych, 80% uważa się za normalnych ludzi, a 60% pragnie być sobą i żyć, jak chce. Ale jednocześnie w tych samych badaniach autorka zwraca uwagę, że 74% bezdomnych przeżywa poczucie osamotnienia, 77% uważa, że świat jest zły, 30% twierdzi, że bezdomność może spotkać każdego, i 60% - że szczęście i powodzenie w życiu zależy od przypadku, układów lub innych czynników zewnętrznych. Owa zewnątrzsterowność jest właśnie symptomem braku umiejętności przytosowawczych. Znakomitą ilustracją rzeczywistego nastawienia do siebie i do życia są marzenia bezdomnych, jakie autorka zarejestrowała w trakcie badań. Oto one:
• żeby nie pić,
• żeby wreszcie znaleźć kąt, kobietę i nie być głodnym,
• aby ludzie nie pluli mi w twarz, bo to boli,
• o pieniądzach,
• o podróżach,
• o wygodnym życiu,
• wolności całkowitej i niezależności,
• spokojnej starości i ładnym pogrzebie,
• aby śmierć nie przyszła na ulicy,
• aby umrzeć wolnym, a nie schroniskowym,
• aby Bóg odmienił ludziom serca,
• zmianie klimatu w Polsce,
• o cofnięciu czasu,
• zdrowiu,
• aby pomalować ludzi na kolorowo, żeby byli weselsi,
• aby zagrać w turnieju (iibidem, s. 205).
Marzenia bezdomnych ujawniają ich najistotniejsze potrzeby, ale też skłonność do magicznego myślenia. Połowa marzeń albo nie może się spełnić, albo spełnienie ich do niczego bezdomnemu się nie przyda. Do podobnych wniosków doszły Ewa Błażej i Bogna Bartosz (1995), analizując trwałe skutki bezdomności. Do najważniejszych emocjonalnych skutków zaliczyły one:
1. Poczucie osamotnienia. Osoba bezdomna właściwie nie czuje się związana z żadną grupą, ani z tą, z której wyszła, ani nie chce identyfikować się z osobami bezdomnymi. Bezdomny czuje się porzucony i niechciany, co często pokrywa złością do ludzi i wrogością.
2. Poczucie niższości wobec rodziny i innych osób, co jest konsekwencją niskiego statusu ekonomicznego i społecznego.
3. Poczucie wstydu z powodu własnej nieefektywności, żeby nie powiedzieć niewydolności.
4. Poczucie bezsilności, często pokrywanej negatywizmem wobec bliskich i świata.