294
11. Wykluczenie społeczne
czywistym osiągnięciom wymienionej regulacji jest uczynienie pracodawcy odpowiedzialnym za klimat społeczny instytucji, którą kieruje.
Jednym z najbardziej dramatycznych przejawów wykluczenia społecznego jest bezdomność. Pozbawia ona człowieka możliwości godnego i bezpiecznego życia, pracy zawodowej. uczestnictwa we wspólnocie, w kulturze czy wreszcie korzystania z zabezpieczeń społecznych. Pojęcie to jest jednak dość niejednoznaczne, bo jak podaje Leszek Stankiewicz (2002), brak domu nie zawsze oznacza bezdomność, a z kolei posiadanie dachu nad głową nie zawsze oznacza brak bezdomności. O bezdomności mówi się w wielu kontekstach, m.in. w odniesieniu do sytuacji ekonomicznej (brak domu, środków na zapewnienie sobie dachu nad głową), formalnej (brak meldunku), kulturowej (alienacja społeczna), społecznej (rozpad więzi międzyludzkich), stanu psychicznego (utrata celów życiowych) czy wreszcie osobowościowej (samotność). W encyklopedycznej definicji bezdomności traktuje się to zjawisko jako brak domu, miejsca stałego pobytu zapewniającego jednostce lub rodzinie schronienie przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. gwarantującego poczucie bezpieczeństwa oraz zaspokojenie podstawowych potrzeb na poziomie uznawanym w danym społeczeństwie za wystarczający (Nowo Encyklopedia Powszechna, PWN, 1995).Choć jest to definicja dosyć szeroka i, co najważniejsze, uznająca jako kryterium podstawowe ubóstwo, to jednak brak w niej pewnego elementu subiektywnego, tzn. uwzględnienia poczucia bezdomności, które przecież decyduje nie tylko o identyfikowaniu się osoby bezdomnej z tym problemem, ale i o sposobie przeżywania własnej bezdomności. Jest bezduszna, a ponadto nie uwzględnia, że brak dachu nad głową może być także wyborem jednostki. Kategorie bezdomnych z konieczności i z wyboru podaje np. Duracz-Walczak (1998), podobnie rzecz ujmuje Pisarska (1993).
Z tego względu najbardziej przekonująca wydaje się definicja Przymeńskiego określająca, że bezdomność to: „sytuacja osób, które w danym czasie nie posiadają i w łasnym staraniem nie mogą zapewnić sobie takiego schronienia, które mogłyby uważać za swoje i które spełniałoby minimalne warunki pozwalające uznać je za pomieszczenie mieszkalne” (Przymeński, 1997, s. 30).
Największym problemem w definiowaniu bezdomności jest znalezienie złotego środka między obiektywnymi wskaźnikami bezdomności a osobistym poczuciem braku własnego, bezpiecznego miejsca na ziemi.
Bezdomność jest dość nowym pojęciem, /aczęlo się upowszechniać dopiero na pr/cloinie XVIII i XIX w., jednak samo zjawisko bezdomności jest stare jak świat. Pierwsze wzmianki o bezdomności w Polsce sięgają średniow iecza. Bezdomnych na-