XL WPŁYW HISTORII NA POEZJĘ CZECHOWICZA
wierszu potwierdza się w innym miejscu („noc jedwabi żałobnych”). Mamy tu więc jedną z wersji zagłady świata — zniszczenie ogniem przez totalny pożar.
Nurt katastroficzny poezji Czechowicza, przynajmniej w swojej połowie, żywi się zasobami pamięci i osobistych doświadczeń, a następnie — jak to zaznaczono poprzednio — odnawia się przy każdej sposobności. Bo chociaż liryka Czechowicza rzadko nawiązuje bezpośrednio do sytuacji historycznej, to przecież wpływ historii na tę poezję jest niezaprzeczalny. Trzy są główne momenty owego oddziaływania: wojna 1920 r., lata wielkiego światowego kryzysu ekonomicznego 1929—1932 oraz okres u progu wojny. Nawiązanie do pierwszej sytuacji najlepiej wyraża Front (K), do drugiej — Wulkan, w którym poeta wyrokował:
Pod ziemią dopiero kipi, a jużeście wielcy, ścierpli?...
Poczekajcie... zakipi lepiej... może w lipcu... może na sierpień...
Obok buntu pojawia się beznadziejność, narasta poczucie zagubienia i bezradności. Nadchodzącą wojnę wyrażają liczne wiersze z dwóch ostatnich tomów, takie jak nic więcej i od dnia do dna (nw) oraz przedświt i żal (nc). Znakomity przykład stanowi także Wojenne echo, które zaczyna się od wspomnienia, a następnie przechodzi w wezwanie do lotnika: „kometowy zlatuj” i słowa te można traktować jako antycypację nadchodzących zdarzeń. Zakończenie zapowiada całkowitą klęskę:
Będzie dzwon, głuchy dzwon po zwęglonej karcie poematu...
Drugie źródło katastrofizmu Czechowicza przedstawia się mniej wyraźnie i jednorodnie. Trzeba tu wskazać na wszelkie niepokoje, na poczucie samotności i bezdomności człowieka w kamiennym, ku-b'istvcznvm mieście. Te wszystkie elementy układają się jednak wokół'jednej linii, której zostają podporządkowane. A jest nią sposób widzenia świata wyrażony w poezji Czechowicza, już takie utwory, jak Piosenka ze łzami (K) i świat (djc) wypowiadają tę koncepcję jobety bardzo przejrzyście, a chodzi o ujmowanie świata juko rzeki, kończącej się gwałtownym ujściem. Bardzo wdzięcznym materiałem do obserwacji mogłyby być wąwozy czasu ' (djc), gdzie długie wyliczenie stanowi artystyczny odpowiednik „rzeki rzeczy”, Rzeka ta nie oznacza wszakże spokoju, to wizerunek chaosu i zapowiedz tragicznego końca. Pojmowanie światajako rzeki, wyrażane w wielu wierszach, zostało precyzyjnie określone przez Cze-( Iiowicza w liście do przyjaciela:
Jedne dni się skończyły, inne zaczynają — kręci się kołowrót kolorowy. Jest to rzeka rzeczy, o której kiedyś opowiadałem ci, gdy przed północą staliśmy na balkonie nad ciemną ulicą, a dom twój czyimś innym był wówczas domem. Dokąd płynie rzeka rzeczy? Nieskończoność jest nie do pomyślenia, ale mogę spokojnie myśleć o potężnym wodospadzie u krańca rzeki. Jakże się musi mienić, lśnić wszechświat tam, u końca.
Zresztą byłoby to logiczne: niepokój lat kończy się burzą, wirem, wodogrzmotem •— na pewno nie spokojem 6.
Czytając te słowa, można myśleć nie tyle o Bergsonie, ile o He-raklicie. Bergsonizm nie łączył z takim ujęciem rozwiązań katastroficznych. Wizja świata jako rzeki obejmuje całą poezję Czechowi-cza^Rzeka wyraża płynność i zmienność rzeczywistości. Ten obraz stanowi centrum wielu wizji, ma on — podobnie jak inne kluczo-we~"słowa (ogień, ~fente)" —■ ^właściwości ekspansywni. Poza Tym często ulega wyolbrzymieniu, zmierza ku makrokosmosowi, obok rzeki pojawiają się morza i oceany. W wierszu eros i psyche (wh)
] lisze poeta: „na morzach nocy odpływ szumi pianą”. Słownictwo akwatyczne, związane z wodą—wv»a4a—podstawowe wyobrażenia o świecie zawarte w liryce Czechowicza. Wody te -— jak wiemy -— nie mówią o spokoju, woda zawsze wprowadza znaczenia ujemne:
0 Materiały do dziejów przyjaźni Józefa. Czechowicza z Kazitnie-izctn Miemowskirn, s. 488—-489.