20 Wszechświat otwarty
Jednakże stanowiska (1) i (2) wydają się wzajemnie sprzeczne i powstaje problem, czy sprzeczność ta zachodzi naprawdę, czy jest tylko pozorna. Hume i wielu deterministów próbowało wnikliwie i subtelnie (zbyt subtelnie w moim przekonaniu) wykazać, że przekonania (1) i (2) nie są w sprzeczności i że można być deterministą, a zarazem mówić
0 wolności postępowania. Argumenty na rzecz tego stanowiska są jednak w przeważającej mierze werbalne. Polegają one na słownej analizie takich terminów jak: „wolna”, „wola”
1 „działanie” oraz na analizie takich pytań jak: „Czy mogłem postąpić inaczej, niż faktycznie postąpiłem?” Wszystkie te werbalne analizy są całkowicie bezużyteczne i sprawiły, że filozofia współczesna popadła w straszny mętlik. Możli we jest jednak zupełnie inne podejście do tych zagadnień.
Mój punkt wyjścia i moje podejście do tych problemów nie opiera się na filozofii Hume’a (który zdominował wypowiedzi brytyjskich filozofów na te tematy), lecz na stanowisku Łapiące^. W swym Essai philosophiąue sur les probabilites (1819), opublikowanym pięćdziesiąt lat po Traktacie Hume’a, Laplace napisał:
„Winniśmy (...) uznać obecny stan wszechświata za skutek jego stanu poprzedniego oraz za przyczynę stanu, który nastąpi. Przyjmijmy (...) że istnieje inteligencja zdolna poznać wszystkie te siły, które poruszają naturę, oraz stany przyjmowane w określonym momencie przez wszystkie przedmioty, które się na nią składają; (...) nie byłoby nic dla [tej inteligencji] niepewnego, przyszłość zaś, tak jak i przeszłość, stanęłaby dla niej otworem”.
Stanowisko to, które (jak wyjaśniam w tej książce) jest znacznie silniejsze niż zdrowy rozsądek, nazywam „naukowym” determinizmem. Jest to stanowisko, z którym zgodziłaby się większość fizyków, chociaż nie wszyscy (mam tu na myśli Charlesa Sandersa Peirce’a), przynajmniej przed 1927 rokiem. Ten Lapłace’owski determinizm stwierdza, że stan Wszechświata w dowolnym momencie czasu, przyszłym czy minionym, jest całkowicie zdeterminowany, jeżeli jego stan, jego sytuacja, jest dana w pewnym momencie - na przykład w tej chwili. Taki Laplace’owski determinizm - z pozoru potwierdzany przez prima facie deterministyczne teorie fizyki i przez ich wspaniałe sukcesy - uważam za najpoważniejszą i największą trudność, która stoi na przeszkodzie w sformułowaniu koncepcji ludzkiej wolności, twórczości i odpowiedzialności oraz w ich obronie. Z całą pewnością stanowcze i wyraźne sformułowanie determinizmu przez Laplace’a, wykraczające poza zdrowy rozsądek i głęboko zakorzenione w historii nauki zachodniej, znacznie przewyższa nieprecyzyjne sformułowanie podane powyżej jako twierdzenie (1).
Determinizmowi Laplace’a można się jednak przeciwstawić - i tak też w tej książce czynię. Gdy idzie o mnie, nie jestem deterministą. Moim zadaniem w tej książce jest zrobić miejsce dla indeterminizmu na gruncie teorii fizycznej i kosmologii. Dlatego też argumentuję, że determinizm Laplace’a nie da się utrzymać, a także, że nie jest on potrzebny ani fizyce klasycznej, ani współczesnej. Jest to zadanie poważne i nie ma ono nic wspólnego z roztrząsaniami o zasadniczo werbalnym charakterze1 2. Moje zainteresowania* lokują się zatem na płaszczyźnie kosmologicznej: będę omawiał charakter naszego świata, nie zaś znaczenia poszczególnych słów.
Jednakże, aby uniknąć nieporozumień, chciałbym wyjaśnić, że gdy w tej książce mówię o „naukowym” determinizmie (z cudzysłowem przed i po słowie „naukowy”), mam na myśli rzekomo „naukową” doktrynę, rzekomo „naukowy” determinizm. Jest to doktryna, która zawdzięcza swą popularność i swój wpływ - wśród największych nawet naukowców - swemu rzekomo naukowemu charakterowi, temu, że powszechnie uważa się ją za część nauki, zwłaszcza Newtonowskiej i Ein-steinowskiej teorii grawitacji oraz Maxwellowskiej teorii pola elektromagnetycznego.
W trakcie argumentacji przeciwko determinizmowi będę formułował stanowisko, którego zamiarem jest również przezwyciężenie powyżej sformułowanego twierdzenia (2).
1 Pozwolę sobie przypomnieć czytelnikom, że unikanie kwestii werbalnych stanowi jedno z moich naczelnych haseł od samego początku mojej kariery. Por. przedmowę do pierwszego wydania Logik der Forschung z 1934 roku, zwłaszcza cytaty ze Schłicka
Kanta. Por. także Open Society and hs Enemie 1945, rozdział 11 {wycL polskie: Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie, przekł. Halina Krahelska, opracował Adam Chmielewski, PWN, Warszawa 1993} i Unended Quest, 1976, podrozdział 7.