22 Wszechświat otwarty
W każdym razie chciałbym tutaj wyraźnie stwierdzić to, co widać już w Społeczeństwie otwartym i w Nędzy historycyzmu, a mianowicie, że filozoficzna obrona ludzkiej wolności, ludzkiej twórczości i tego, co tradycyjnie nazywa się wolną wolą, jest dla mnie ogromnie ważna - nawet jeżeli uważam, że pytania w rodzaju: „Czym jest wolność?”, „Co oznacza przymiotnik «wolny»” czy „Co to jest wola?”, oraz pytania podobne, jak też próby ich rozjaśnienia, mogą co najwyżej zaprowadzić nas w mętlik filozofii języka. Książka ta stanowi więc prolegomena do zagadnienia ludzkiej wolności i twórczości oraz poszukuje dla nich miejsca w teoriach fizycznych i kosmologicznych w sposób, który nie polega na analizach werbalnych.
Gdy idzie o początek pierwszego rozdziału, chciałbym jeszcze powiedzieć słowo o moich poglądach na intuicję.
Intuicja i wyobraźnia są według mnie ogromnie ważne: potrzebujemy ich, aby wymyślać teorie. Jednakże intuicja, właśnie dlatego, że może przekonać nas o prawdzie tego, co poznaliśmy intuicyjnie, może nas fatalnie zwieść: jest ona nieocenioną, ale i niebezpieczną pomocą, sprawia bowiem często, że stajemy się bezkrytyczni. Musimy odnosić się do niej z szacunkiem i wdzięcznością, ale także pobudzać samych siebie do jej surowej krytyki.
W książce tej pragnę przedstawić powody, dla których jestem indeterministą1. Wśród tych powodów nie będę rozpatrywał intuicyjnej idei wolnej woli, ponieważ jako racjonalny argument na rzecz indeterminizmu jest ona zupełnie bezużyteczna. Człowiek może być bowiem całkowicie przekonany, że postępuje rozmyślnie oraz że działa na mocy swego wolnego wyboru, podczas gdy w rzeczywistości znajduje się pod wpływem sugestii, przymusu albo narkotyków. Gdyby jednak udało się nam odrzucić ideę determinizmu za pomocą argumentów, które nie zawierają odniesień do naszych intuicji wolnej woli, uzyskamy być może sposobność nadania poprawnego sensu - przynajmniej w jakimś ograniczonym zakresie - tym intuicjom. Wspomniane bowiem właśnie kontr-przykłady można będzie wówczas traktować jako przypadki szczególne - może jako przypadki złudzeń, z powodu których intuicje te wydają się chwilowo niezawodne. Żadnej z tych kwestii jednak nie będę tutaj omawiał. Zamierzam poddać krytyce zdroworozsądkowe argumenty filozoficzne, a zwłaszcza argumenty naukowe, jakimi posługiwano się na rzecz determinizmu.
Moim zasadniczym problemem będzie zbadanie poprawności argumentów na rzecz tzw. „naukowego” determinizmu, to
Ta część Postscriptum stanowi poprawioną wersję mojego artykułu Indeterminism in Quantum Physics and in Classical Physics, „British Journal for the Philosophy of Science” 1, Nr 2, ss. 117—133, i Nr 3, ss. 173-195, [W tej sprawie por. także artykuł Poppera Of Clouds and Clocks: An Approach to the Problem of Rationality and the Freedom of Man (St. Louis, 1966), przedrukowany w Objective Knowledge (Oxford 1972), ss. 206-255] {por, wyd. polskie, O chmurach i zegarach, w: Wiedza obiektywna. Ewolucyjna teoria episiemologiczna} op, cit., ss. 265-324}.