powiedzieliśmy tutaj, w istocie zupełnie wystarcza *1 2, ponieważ likwiduje trudność, wiążącą się z „bezsensownością” pojęcia drogi. Na ile fakt ten pomocny jest w rozjaśnieniu całej sytuacji przekonamy się najlepiej zwróciwszy uwagę na drastyczne konsekwencje, jakie bywają wyprowadzane z domniemanego fiaska, związanego z pojęciem drogi. Schtick ujmuje to tak: „Rozważaną sytuację ujmiemy zapewne najzwięźlej mówiąc (jak to czynią najwybitniejsi badacze problematyki kwantowej), że zasadność zwykłych pojęć czasoprzestrzennych ograniczona jest do sfery obserwowalnych obiektów makroskopowych, oraz że nie znajdują one zastosowania w wypadku wymiarów atomowych” 3. Schlick robi tu zapewne aluzję do Bohra, który pisał: „Zatem przyjąć można, że gdy wchodzą w grę ogólne problemy teorii kwantów, zagadnienie nie polega po prostu na zmianie teorii mechanicznej oraz elektrodynamicznej, zmianie dokonanej w ramach zwykłych pojęć fizycznych, polega natomiast na głęboko sięgającej nieprzydatności naszych wyobrażeń czasoprzestrzennych, którymi posługiwaliśmy się dotychczas w opisach zjawisk przyrodniczych”4. Heisenberg przejął powyższą myśl Bohra, a mianowicie odejście od opisów czasoprzestrzennych i uczynił ją podstawą swego programu badawczego. Sukces, jaki osiągnął, zdawał się potwierdzać owocność tego kroku. W rzeczywistości jednak program ten nigdy nie został zrealizowany. Częste i nieuniknione, chociaż niejasne, posługiwanie się pojęciami czasoprzestrzennymi wydaje się* w świetle naszej analizy, prawomocne. Okazuje się bowiem, że relacje rozproszenia statystycznego są zdaniami mówiącymi o rozproszeniu „położenia-pędu”, a zatem są zdaniami o drogach.
Ponieważ pokazaliśmy, że relacje nieoznaczoności są formalnie jednostkowymi zdaniami probabilistycznymi, możemy także rozwikłać plątaninę interpretacji obiektywnej i subiektywnej. W § 71 dowiedzieliśmy się, że każde formalnie jednostkowe zdanie probabilistyczne poddaje się również interpretacji subiektywnej jako przewidywanie nieokreślone, zdanie o niepewności naszej wiedzy. Zobaczyliśmy też, przy jakich założeniach uzasadniona i niezbędna próba obiektywnej interpretacji zdań tego typu skazana jest na niepowodzenie. Skazana jest ona na niepowodzenie, jeżeli będziemy starali się zastąpić obiektywną interpretację jędnostkową, bezpośrednio przypisując nieoznaczoność pojedynczym zdarzeniom *3. Jednak przy (bezpośredniej) subiektywnej interpretacji formuł Heisenberga zagrożona zostaje pozycja fizyki jako nauki obiektywnej, gdyż przy zachowaniu konsekwencji wymagałoby to również subiektywnej interpretacji probabilistycznych fal Schródingera. Wniosek taki wyciągnął Jeans5, który pisał: „Krótko mówiąc, obraz
188
*3 Początku tego zdania (do stów „...w istocie zupełnie wystarcza”) nie było w tekście pierwotnym. Dołączyłem go ponieważ nie wierzę już w argumentację „następnego paragrafu” (77), o czym jest mowa w zdaniu poprzednim i ponieważ to, co następuje, w istocie jest zupełnie niezależne od następnego paragrafu.
Oparte jest na argumentacji już podanej, zgodnie z którą obliczenia przebytej drogi elektronu potrzebne są do sprawdzenia statystycznych przewidywań teorii, zatem obliczenia te dalekie są od „bezsensowności”.
Schlick Die Kausatitat in der gegenwartigen Physik, „Die Naturwissenschaften”, 19, 1931, s. 159.
* Bohr „Die Naturwissenschaften”, 14, 1926, s. 1.
*3 Jest to jeden z punktów, co do których zmieniłem od tamtego czasu zdanie. Por. Postscript, rozdz. Jednakże mój główny argument na rzecz interpretacji obiektywnej pozostaje niezmieniony. Wedle mego obecnego poglądu teorię Schródingera można i należy interpretować nie tylko jako obiektywną d jednostkową, lecz jednocześnie jako probabilistyczną.
Jeans The New Background of Science, 1933, s. 236. W tekście Jeansa drugie zdanie rozpoczyna nowy akapit, czyli słowa „Jednakże w obu tych wypadkach treść...”. W sprawie cytatów, które znajdują się na końcu tego akapitu patrz op. cit., s. 237.