jące zderzenie, oraz a2 i b2 po zderzeniu) oraz jedna składowa trzeciej wielkości1. (Jest to metoda obliczeń znana dobrze jako część teorii zjawiska Comptona 2 3.)
Wyobraźmy sobie cztery następujące układy eksperymentalne. (Patrz rys. 2). Krzyżujemy dwie wiązki cząstek (z których co najwyżej jedna może być promieniami świetlnymi, a co najwyżej jedna może być elektrycznie nie-neutralna4), takie że obydwie stanowią „przypadki czyste” w tym sensie, że wiązka A jest monochromatyczna, czyli stanowi wybór wedle pędu at, natomiast wiązka B przechodzi przez wąską szczelinę S i jest zatem poddana fizycznemu wyborowi ze względu na położenie. Przyjąć można, iż cząstki B mają (absolutny) pęd bl. Niektóre z cząstek z obu tych wiązek zderzą się. Teraz wyobrażamy sobie dwa wąskie strumienie częściowe [A] i [5], krzyżujące się w miejscu P. Pęd [A] jest znany, jest on at. Pęd częściowego strumienia [i?] stanie się obliczalny, gdy tylko zdecydujemy się na jego określony kierunek; niech nim będzie b t. Teraz obieramy kierunek
Towarzysząc tym cząstkom strumienia częściowego [A], które po zderzeniu wędrują
\
w kierunku PX, obliczyć można ich pęd a2i jak również b2> czyli pęd po zderzeniu tych cząstek, z którymi nastąpiło zderzenie. Każdej cząstce, należącej do [A], która została wybita w punkcie P z pędem a2 w kierunku X odpowiadać musi druga cząstka, należąca do [ii], która wybita została w P z pędem b2, w obliczalnym kierunku PY. Teraz w X umieszczamy przyrząd ■— na przykład licznik Geigera lub poruszającą się taśmę filmową—* rejestrujący padanie cząstek w dowolnie wybranym obszarze X, które przybywają z P. Powiedzieć wówczas można, że każdy z owych zapisów cząstek dostarcza jednocześnie informacji, iż druga cząstka wędrować musi z P do >rz pędem b2. Z zapisu owego dowiadujemy się również, gdzie owa druga cząstka była w określonej chwili, możemy bowiem obliczyć, na podstawie czasu przybycia pierwszej cząstki do X oraz jej prędkości, pęd
196
„Składową” należy tu rozumieć w najszerszym sensie (jako kierunek lub jako wielkość absolutną)
Haas, op. cit,
6 Mam tu na myśli promień świetlny lub jakikolwiek strumień cząstek (negatonów, pozytonów, czy neutronów); w zasadzie jednak użyć można dwóch strumieni cząstek, z których przynajmniej jeden jest strumieniem neutronów. (Nawiasem mówiąc, słowa „negatron” i „pczytron”, wchodzące obecnie do powszechnego użycia, wydają mi się potworkami językowymi — w końcu nie mówimy przecież ani
„pozytrywny”, ani „protron”.)