2. Absolutny czas teraźniejszy 189
kuje uobecniające zniesienie granic świadomości, którego Musil nie motywuje psychologicznie ani społecznic. Przeciw psychologiczno-analityczncmu realizmowi zwrócił się polemicznie w swoich Dziennikach, które towarzyszą procesowi przedstawiania niewyraźnych stanów świadomości w opowiadaniach. To zataicie granic świadomości, zawsze dokonujące się jako fantazja seksualna bohaterek, nie ma żadnego innego uzasadnienia oprócz tego, że dla Musila świadomość jest pojemnikiem, który wciąż produkuje jako przeczucie coś, czego nie da się nazwać. Dlatego erotyczno-seksualne zdarzenie między bohaterką i mężczyzną zostaje scharakteryzowane jako „przypadek", i to tym bardziej, że mężczyzna przypisuje sobie szczególną wrażliwość. Zdarzenie faktycznie jest przypadkowe, przypisanie mu znaczenia nie czyni go zrozumiałym. A stąd wynika, że nie może pojawić się finalny horyzont szczęścia i że czytelnikowi zawsze udziela się jedynie tylko chwilowe doświadczenie intensywności. Należałoby za przedmiot Dopełnienia miłości uznać psychologiczne studium zdrady małżeńskiej w sferach towarzyskich Wiednia, temat znany dobrze, np. z opowiadań Schnitzlera. Ale podczas gdy tam widoczny jest cały społeczny i moralny horyzont „przypadku psychologicznego" i tym samym również perspektywizacja w czasie relacji małżeńskich i miłosnych zaangażowanych osób, tutaj jest ona przeniesiona w sferę czegoś bezczasowo heterogenicznego, co ma wyrazić metafora „zwierzęcia”. Ten stan rzeczy jest poparty przede wszystkim już dawno zauważoną przez badaczy Musilowską koncepcją metafory: metaforyczne porównanie ma wydobywać nie podobieństwo rzeczy porównywalnych, ale właśnie niepodobieństwo”. „Im mniejsze podobieństwo obrazu do tego, co odtwarzane, tym większa siła ekspresji"1, lub: „Drogą prowadzącą do istoty twórczości jest respektowanie faktu, że aluzja działa silniej niż rozwinięcie”2. Podobne redukowanie rozwoju osób i czasu na korzyść sondowania dziwnych, bo obcych stanów świadomości pozbawionych określenia odniesień sprawia, że zorientowany na idee i czas nurt badań nad Musilem wydaje się przestarzały. Przede wszystkim wtedy, kiedy w analizie tych stanów świadomości nie zwraca się uwagi na to, że nie organizują się one wokół treści mistycznych, psychologicznych. psychoanalitycznych lub czerpanych z filozofii języka, ale wokół teorii języka poetyckiego, co wyraźnie zapowiada się już w cytowanej teorii metafory. Niewątpliwie dające się odnaleźć nawiązania myślowe do wczesnego romantyzmu, mianowicie do No-valisa. są dla przykładu tylko wtedy opisane w sposób sensowny, kiedy Musil i Novalis nie stają się przez to wymienni, albo jeśli analizy erotyki u Musila nie prowadzi się według moralizującego szablonu teoretycznej psychoanalizy. Takie próby z repertuaru historii idei, także w intencji objęcia Musilowskiego „zniesienia granic” romantycznym pojęciem „nieskończoności”, muszą zawodzić, ponieważ przeoczają to, co właściwie decyduje w prozie i teorii Musila: Język Musila nic daje się włączyć w porządek „symboliczny" (zgodnie z rozumieniem przyjętym u Julii Kristevej). Musilowski topos nieosiągalnej wewnętrznej głębi [Innerlichkeit) (Dziennik 5) jest wprawdzie bardziej konstruowany niż „sfera wewnętrzna" u Virginii Woolf i u Becketta, ale jednak podobny ze względu na swe transpsychologiczne oddalenie od ciągłości realnego czasu. Dzienniki pozwalają także teoretycznie rozpoznać, że perspektywy Musila, pozbawionej podmiotu jako centrum, nie sposób wyprowadzić z krytyki, jakiej Mach poddał pojęcie psychicznej jedności i że nie można jej też wyjaśnić dokonaną przez Foucaulta epistemologiczną kiytyką dyskursu, a tylko
Rober! Musil, Der Mann ohne Eigenschajten. powieść ze spuścizny pośmiertnej, lirsg. von Adolf Frisć. nowo przejrzana i poprawiona wersja wydania z 1978 roku, VCH, Reinbck 1981. s. 1344 (wyd. polskie: Człowiek bez właściwości, tłum. zbiorowe, cytat nie zidentyfikowany)
R. Musil. Tagebucher. hrsg. von Adolf Frise, VCH. Rcinbck 1983. s. 470.