OtOMlf
Składnia zdania złożonego (1)
Ćwiczenie 1. Określ funkcję składniową zaznaczonych elementów w zdaniu i zamień je na zdania SkłćiClO^^' \
Piotr jest $$8* t ■* Wr-
Stii^ł^t^najcelniej wygra wyścigi. (Jflli) ttft)
Stefan myśli o pr^^^l^Će^ JWU-YSIa 0 £tfei<ł—Al^t- ,rv^/t-''n^'v/^ ‘ A-1-
^ <T‘
ęiUA<x, (tAyu/AA^^iAż,
Jan poszedł do biura ^ ,, _
Anna krzyczała do utra^głosu. ^/YVV\(A. lUv^(A&JUk *4)-
Pójdziemy w góry przy J^rycfrwarunkach pogodowych. A/ ‘'TrO iĄA.
Prześladował ją z zazdiro^i^T^ Ji , bo kM»AflfrVUr
Dostała tę wiadomość podczas jjołjytu we Francji. Q0)i^&A.k '\AO.CuXufifs-, JkuLfl.^ fcWHt—w.^.
^mówienie.
Ta cukiernia znajduje si^hakoricuulicy. jft oUkA iM\A(X U^odż^. fr\d "tSW ,kyl/tiA—
' ““'&*&*>*' • ■ ' - 'A - ~ ryVWV) | ŁJLmAfc l.£h*au*U-
. ou
się na końcu i
Poszła na piwo wbYev\|72^azo'WTrodziców. Pę/ftjiO. /y\XL ^
Ćwiczenie 2. Podziel poniższe zdania na zdania składowe i ponumeruj je. Następnie sporządź wykres zależności i określ typ zdań składowych:
7>a
k
/■ Kiedy w rozmowie] której słuchamy] zaczynają nas gniewać absurd}], należy,] chociaż to
zfc\
czasem
trudnej wyobrazić sobie,jże jest to scen^ komediowa, |w której występują aktorzy,|co niezbyt dobrze
opanowali swoją rolę. . ,
/ /fCL. ,% 4b b <T \ Jł
a. Nie przestawałem, spiąć, zastanawiaj: się nad tym, com pfreczytał, tele/ te refleksje przybierały
charakter nieco szczególny, bo zdawlło mi się, iż to ja sam i?yłem tym, o czym mówiła książka:
kościołem, kwartetem, rywalizacją Franciszka 1 z Karolem V. ,, ,
, ia., .. . u ,......3 , . ... h „ n
fi- Zło, które znosiło się cierpliwie^uwazając je za cos nieuniknionego, staje się nieznośne na mysi, że można się od niego uwolnić, i włeky, chociaż usunięto by wiele nadużyć, wyraźniej wictać nadużycia
pozostałe.
, T E b oto li
fi. Napięcie sprawiało, że, zwróciwszy się do Hipolita, zameldowarcię tylko, mamrocząc coś w tym sensie, że nie może tego wykonać. ^ ^ ^ jL
fi• Radziłbym wam dobrze zastanowić się, zanim mnie zlekceważycie, albowiem, choć nie jestem zjawiskiem równie solidnym jak wasi wieszczowie, moja pisanina jalcoś dotąd nie umiera, ale na\^et w swojej wędrówce przez obce kraje zdobywa sobie zwolenników. ^
(• Wiedziała, że między nimV istnieje przepaść, a minio to, choć inni, z którymi sTę spotykała, bylif wierzący, uznania i potwierdzenia oczekiwała jedynie od niego. .
/ l\ ^ o U b ŁL
fi- Była to jedna z tych godzin, kiedy jest tak świetliście, że kurz widać w powietrzu i tak duszno, że
każdego, kto wtedy znajduje się w domu, ogarnia zmoczenie, h. Postanowiłem* ?zwjeżeli skręci w lewo, kupię^sobie tę książkę,
o której marzyłem od dawnie? jeśli -
w prawo, jiigdy nie będę jej ffiTał., ^ ^
i. Pamiętam tych wszystkich byłych urzędników rachuby, których wyrzucono na bruk za kradzież paru rubli, dróżników w warszawsko-^ieleńskiej kolei. Ijtórych zwolnionb za pijaństwo, Poleszuków w sukiennycłPLurta^f, którzy snuli się z wyciągmęt^ ręką, szukając zamofmycłi
ruicaz.up.uw w suKiennyctrkurtacn, Którzy snuli się z wyciągniętą ręką, szukając zamo^nycn krajan, co tartaki i gorzelnie mają za^Bugłem, a zabawiają się w gabinftach na Towarowej, więc pomyślarem, że zaraz w śliskich ukłonach, zgięty wpół zacz^ prdsić o skromną zapomogę, ale un tylko wyrozumiale pokręcił głową.