338 Europa XVII wiek
43. Stąd wynika, że źle jest podawać wiedzę rozdrobnioną, nie poprzedziwszy jej prostym i ogólnym zarysem całości wykształcenia, i że nikogo nie można tak wykształcić, by w jakiejś jednej tylko nauce doszedł do doskonałości bez uwzględnienia innych.
44. Również źle jest uczyć sztuk, nauk czy języków nie dając najpierw elementarnych wiadomości, tak jak t© - pamiętam - było w użyciu, gdy dopuściwszy nas do diale-ktyki, retoryki, metafizyki zasypywano od razu hojnie prawidłami, ba, nawet wraz z komentarzami i wyjaśnieniami komentarzy, wraz z porównywaniem autorów i ich sporami Podobnie też wtłaczano w nas gramatykę łacińską z wszelkimi wyjątkami, a nawet i grecką razem z dialektami, my zaś biedacy staliśmy ogłuszeni, onieśmieleni, nic wiedząc, o co idzie.
45. Przeciw temu bezładowi środkiem zaradczym będzie:
a) Wpajanie w umysły dzieci, które mają się oddać nauce, już od pierwszych chwil ich nauczania podstawowych założeń ogólnego wykształcenia, tj. takie rozkładanie materiału, by się zdawało, że następne stopnie nauki nie wnoszą niczego nowego, lecz aby były tylko pewnego rodzaju szczegółowym rozwinięciem rzeczy poprzednio poznanych. Bo tak samo i na drzewie, choćby sto łat rosło, nie wyrastają nowe gałęzie, lecz tylko te, które uprzednio wyrosły, rozgałęziają się na nowo.
b) Każdy język, naukę czy sztukę należy najpierw podawać w formie najbardziej przystępnych wiadomości elementarnych, by możliwe było uchwycenie ogólnego obrazu, potem w pełniejszej formie prawideł i przykładów; na trzecim miejscu w wyczerpującym systemie z uwzględnieniem wyjątków; w końcu zaś przy pomocy komentarzy o tyle, o ile jest to w ogóle potrzebne. Bo kto^ całą rzecz od podstaw ujmuje, nic bardzo potrzebuje objaśnień, raczej sam niebawem będzie mógł objaśniać.
Zasada 7.
NA TURA NIE CZYNI SKOKÓW,
LECZ STOPNIOWO NAPRZÓD POSTĘPUJE
46. I tak kształtowanie ptaka ma swoje kolejne fazy, których ani przeskoczyć, ani przesunąć nie można, aż pisklę wyjdzie z rozbitej skorupki. A gdy to się stanie, nie każe mu zaraz matka latać ani szukać pokarmu (bo ono tego jeszcze nie może robić), lecz karmi je sama i wciąż jeszcze własnym ogrzewając ciepłem pomaga mu poróść w pióra. Upierzonego znowu nic pędzi od razu z gniazda do latania, lecz powoli uczy - i to zrazu w samym gnieździć - rozwijać skrzydła, później poruszać nimi wznosząc się ponad gniazdo, następnie dopiero próbować lotu poza jet i obrębem, ale jeszcze w pobliżu. później przelatywać z gałęzi na gałąź, potem z drze. ; na drzewo, w końcu zaś z góry na górę i tak dochodzi do tego, że wreszcie bczpicc^ ic powierza ptaszka wolnym przestworzom. Oto jak każda rzecz wymaga dla siebie odpowiedniego czasu i nie tylko czasu, lecz i stopni; i nie tylko ustopniowania, ale i niezmiennej, kolejności tych faz stopniowych. [...]
48. Tak samo musi ogrodnik zachowywać kolejność swych czynności; musi on - powiadam - wybrać dziczkę, wykopać, przesadzić, poobcinać gałęzie, rozszczepić, zraz wetknąć, szpary pozalepiać - żadnej z tych czynności nie może opuścić, żadnej przed inną wykonać. A kiedy to wszystko następuje w należytej swej kolejności, ledwie zdarzyć się może albo i nie może zgoła, by się praca nic powiodła.
49. Jasne więc jest, że powstaje bezsensowna plątanina, jeśli nauczyciele nic rozkładają sobie i uczniom nauki tak, by nie tylko szło jedno za drugim nieprzerwanym szeregiem, ale także aby każdy przedmiot nauki wyczerpywano koniecznie w określonych granicach. Bo jeśli nie wyznaczy się celów i środków ku nim wiodących oraz uszeregowania tych środków, łatwo się coś pominie, łatwo poprzestawia, łatwo rzecz pogmatwa1.
50. Odtąd więc:
a) Całokształt nauk ma być dokładnie podzielony na klasy tak, aby wcześniejsze nauki późniejszym wszędzie torowały drogę i rzucały na nie światło;
b) Czas ma być starannie podzielony tak, aby na każdy rok, każdy miesiąc, każdy dzień i każdą godzinę przypadała jakaś specjalnie odmierzona praca;
c) Tego podziału czasu i pracy ma się ściśle przestrzegać, aby niczego nic pominąć, niczego nic poprzestawiać.
Zasada 8.
NATURA COŚ ROZPOCZĄWSZY NIE PRZERYWA TEGO AŻ DO UKOŃCZENIA
51. Ptak bowiem, gdy idąc za naturalnym popędem zacznie wysiadywać jaja. nic zaprzestaje tego, aż się młode wyklują. Bo gdyby bodaj parogodzinną przerwę zrobił, zmarniałby płód wyziębiony. Nawet wyklutych już piskląt nie przestaje wygrzewać, aż po nabraniu sil i dobrze już w pióra porósłszy będą mogły znosić działanie powietrza. [-1
54. Rozsądnie też postępuje ogrodnik, który wziąwszy w rękę roślinę nic wypuszcza jej przed ukończeniem pracy, bo jeśli zrobiwszy przerwę pozwoli wyschnąć sokom dziczki albo zraza, spowoduje uschnięcie rośliny.
55. Stąd jasno wynika, że jest to szkodliwe, jeśli oddaje się dzieci na przeciąg lat czy miesięcy do szkoły, a potem znów na pewne okresy czasu odrywa się je do innych zajęć. Podobnie też, jeżeli nauczyciel z uczniem swoim to do tego, to do tamtego się zabiera, niczego zaś z należytą powagą nic doprowadza do końca. Na koniec i wtedy, jeśli się w poszczególnych godzinach nie podaje i nic wyczerpuje jakiegoś określonego materiału tak, aby za każdym razem widoczne było narastanie wiadomości. [...]
56. I dlatego:
Komeński krytykuje tradycję średniowiecznej szkoły pracującej bez określonego planu i programu. Pedagogowie renesansu podjęli usilne starania mające wprowadzić do pracy szkolnej pewien porządek w nauczaniu. Nasze postępowe szkoły XVI w. miały już pewien rozkład materiału na poszczególne przedmioty i klasy.