326 Aleksander piu
wiem — w czym słychać frcgłos Miłoszowych zainteresowań ą, nicheizmem — że polowanie to konieczność zabijania, a zwi^' unicestwia się na wieczność, bez szansy na jego Odkupienie, nadto pozostawanie w towarzystwie dorosłych pozwala Tomasz0' wi na dokonanie nowego odkrycia:
Po raz pierwszy zauważał, że on sam to niezupełnie on sam. Jeden taki, jak to sam we środku czuł, a drugi ze. wnętrzny, cielesny, tak jak się urodził i nic tu nie nale-żało do niego (D 164).
Spojrzenie innych uprzedmiotawia, a konfrontacja własnych umiejętności z możliwościami otoczenia — odsłania przykre braki.
Każde z wtajemniczeń pogłębiło więc w Tomaszu poczu-cie dwoistości, niepewności i rozdarcia. Gdzież tu miejsce na świa-_jiomość pełni i współuczestnictwa! Przeciwnie — za każdym razem zerwane zostają związki bohatera z — kolejno — płcią odmienną, grupą rówieśniczą, kręgiem dorosłych. Miłosz opowiada historią inicjacji niedopełnionej: kłopoty adepta posłusznego, lecz jakby oszukanego w swych oczekiwaniach, bo szukał on innej prawdy, niż została mu ofiarowana. Zza każdego jego doświadczenia przeziera bezsens, dwuznaczność lub śmierć. Dlaczego? Bo poznawszy konieczność, nie chciał ulec jej prawom. Ale także — chciał osiągnąć za wiele, żądał całkowitego posiadania. Podglądał kąpiącą się Magdalenę, by wydrzeć tajemnicę jej intymności, uczestniczył w świętokradczej próbie, pragnąc namacalnego dowodu na istnienie Bóstwa, podpatrywał przyrodę, aby odczytać z niej porządek i wszechrzeczy. I zawsze^ ponosi porażkę. Kobieta pozostanie dlań niedocieczona w swej psychicznej i biologicznej odrębności, niebiosa przytłoczą go swoją obojętnością — będzie żywił jedynie niepewną nadzieję w ostateczny sens bytu, wreszcie Natura nie pozwoli mu sobą zawładnąć. Przegrana rodzi — w Tomaszu, czy samym Miłoszu? — lęk przed fundamentalną odrębnością, nieskończonością, nieobliczalnością. Strach Absolutu. Strach Natury. Strach kobiety.
O dwu ostatnich Miłosz pisze wprost w Widzeniach nad zatoką San Francisco:
Ale gdybyż to można było oddać się, powierzyć siebie, zginąć w tym drugim z dwóch. Jak można, jeżeli to jest inne i podobnie jak tamto inne, Natury, wabi wymykając