ik niefjako zpj
ulep'
cja nie je t orałam:; wynikiem walki poi,.
.....r>/»łi i?
Z teorią automatyzmu w dziedzii społeczeństw pierwotnych polem i> novs sic?18 WsJaje^ę jednak, że W
- :c-| *d;--!ny i|fei . facyjne śW#»* •ń irmow ac ji J a i e niami a sile* ': kon-
pr&wa i obyczaju Bronisław Mali->>\vski przesadził
v,' ocenie dc iacyjnych. przestępu skłon n>>>. ,.dzi
kich” i normalizującej roli działania ..prawa” jako czynnika zewnętrznego w stosunku do jednostek. Wypada tutaj najzupełniej zgodzić się z Beckerem, który pisze: ,,Wyolbrzymilibyśmy jednak nadmiernie znaczenie takich kodeksów (do czego miał skłonność Malinowski), gdybyśmy stwierdzili, że odgrywały one w grupach przedpiśmiennych rolę większą niż siła tradycji, wieku, charyzmatycznego wodzostwa i umysłowej immobilnoś-ci. [...] To prawda, że ludzie przedpiśmienni nic zawsze podporządkowują się zwyczajowi spontanicz.be* czy z entuzjazmem —- ośmieszają ich często towarzysze, dokuczają im krewni, zawstydzi ją starsi, płeć odmienna robi im afronty — ale moją być oni pogardzani, znieważani itp. Nie mogą podnieść : atwo -Ijppiwiry iwfm żcglowaf po prestiż do jakiegoś innego Ipofec z o ń sMH
■■ n»tdcm
’* Cłe>:;;'.vq anaH?ą %». spółce.' śct \radycyjr . a^jś.
ku FwyN« A . . j . mracja i innowatc- w apoUrtenU* pr|i*.rfii-‘ vv: • • Socj . logiczne nr « isct a ?orka drebodzf .-.v>
S$<U‘ ' łt'vałorr- w tcg«» lyp^» śjiojecTł&jag1* ,-*» mogą
lv ': -twu}ąee f1.nkc^.-.y^ik . ■»! nc ; ,v^jj|^r.i'onc
r te Oy ■-. ^-.$1- ■ . .