XLVI BOHATEROWIE WITKACEGO
ność. Wolno jednak również poszukać logiki i koniec, j
ności — w samych sztukach, od praktyki przechodni ffl&13ieI*} jehnosci
do doktryny i wmyślając się dokładniej w znaczeni
pojęć i terminów pisarza. Okaże się wówczas, że osk? KaceS° moze byc
wioną Czysta Forma nie jęst tak zupełnie czysta i ay choćby ^awet
strakcyjna, jak sądzono. A także, że teatralna działaj! ty&o jest wed
ność Witkacego odpowiada jednak — aczkolwiek pj wy® znaczeniu i
średnio — jego teoretycznym propozycjom. ! po prostu wyróżn
tem wszystkich również główną 1 iii za nim nie ma nl
w Szewcach: „ps
Bohaterowie Witkacego. Wielu czytelników, kryty) „zjeść, poczytać, ków i reżyserów brało dosłownie powiedzenie Witka! &^°an|||| | cego, że nową sztukę należy sobie wyobrazić „w zu| pełnej dowolności absolutnie wszystkiego z punktu czym jest miłość? widzenia życia”. Tym samym rozgrzeszali się z trosa pocałunkiem. Po i o spoistość i dorzeczność scenicznych wydarzeń. Cóu tować, ty zaś będz jednak znaczy dla Witkacego słowo „życie ? Zycie t| wieczoreki kolacja, dziedzina, gdzie krząta się gatunek ludzki, z nużrf niezbyt zmęczona cą monotonią troskając się o chleb i przyjemność 4 stępny. zwłaszcza seksualną. Ale istnieje przecie także dziel dżina wyższa, przynależna wiekuistej trójcy: religl i tak bez końca? filozofii, sztuce, zjednoczonej wspólnością uczucia ratl tafizycznego, do którego powołany został człowiek! Chciałaś powiedzi ale jako jednostka wyłącznie. Tak więc to, « którzy' pozbawieni dzieje się w dramatach Witkacego, jest zapewne absuif dem i dowolnością „z punktu widzenia życia” prał *
tycznego. Ale to właśnie praktyczne życie jest jałsl Jasne chyba, wym absurdem w porównaniu z „łagodnym, mezmies wac sztukę teat nym [...] światłem” Tajemnicy Istnienia. | wartości zniknę!
Dlatego też postępowanie bohaterów Witkacego jeł , Szewcjj 4g, pozornie tylko przypadkowe. Stanowi ono naprawi d, iUb d,, zna^duji rozpaczliwą (chociaż z reguły daremną) pogoń za raf * Mątwa, s. 143'