uważali Ich za oczywiste 1 obowiązujące. Przecież nie do stworzenia, lecz do samego Stwórcy kazano nam dążyć, abyśmy byli szczęśliwi.' 1 jeżeli pojęcie, jakie mamy o Nim, jest przeciwne Jego godności i niezgodne z rzeczywistością, ulegamy najzgubniejszemu błędowi, ponieważ nikt nie może dojść do szczęśliwego żyda, kiedy zdąża do tego, co nie istnieje, a jeśli nawet istnieje, nie uszczęśliwia.
60. Ale żebyśmy byli w stanie kontemplować wieczną prawdę, deszyć się nią i przylgnąć do niej, wytyczono nam, słabym istotom, drogę przez rzeczy doczesne. Jest nią wiara w przeszłość i .przyszłość. Jej zasoby muszą być tak bogate, żeby wystarczyły podróżnym zdążającym do wieczności. Te pouczenia wiary mają najwyższą powagę, ponieważ kieruje nimi miłosierny Bóg. Teraźniejszość natomiast, o ile dotyczy stworzeń, odczuwamy jako coś przejśdowego, a to z powodu ruchliwości i zmiennośd zarówno dała, jak duszy. Poznajemy ją tylko przez doświadczenie. Czego zaś wśród zjawisk teraźniejszych nie poznajemy przez doświadczenie, tego w ogóle nie możemy poznać. A więc trzeba wierzyć bez wahania w te wszystkie wiadomości dotyczące przeszłego lub przyszłego stanu stworzenia, jakie autorytet Boży podaje nam jako przedmiot wiary, mimo że jedne z tych zdarzeń przeminęły, zanim mogliśmy je spostrzec, inne nie doszły jeszcze do naszych zmysłów. Przyczyniają się jednak one ogromnie do wzmocnienia naszej nadziei, działają pobudzająco na miłość, ponieważ pokazują nam na szeregu uporządkowanych w czasie wypadków, jak Bóg troszczy się o nasze wyzwolenie. Każdą fałszywą teorię, która podszywa się pod Boży autorytet, demaskujemy i zbijamy przede wszystkim w ten sposób, że wykazujemy, iż podaje ona jako domysł lub pewnik następujące tezy: że zmienność istnieje nie tylko w stworzeniach, lecz także poza nimi, że tkwi ona w samoistnym bycie Boga i że istota Boga nie polega na trójosobowości, lecz jest czymś więcej lub mniej. Cały wysiłek wiedzy chrześcijańskiej i cały jej postęp zmierza do tego, żeby pojąć tę Trójcę zachowując postawę pobożną i pełną ostrożności. Nie tutaj miejsce na rozprawy o jedności i równości tej Trójcy i o właściwościach jej
»• (-'PM CM bicia Ilia: iraudcrc dc tc. ad la,
proptcr te")i ffoMlofcuria i, 7.