Pritdmnwi
wie reformy państwa pochodził od Stanisława Leszczyńskiego, ale i on nie zdobył się na odwagę całkowitego przekreślenia zasady liberum veto.
Przypatrzmy się kilku ważniejszym wypowiedziom publicystycznym na temat stosunków społecznych i politycznych w Polsce. W roku 1709 Stanisław Dunin-Kar-wicki w traktacie łacińskim pt. De o rdinanda Re pub lica (O urządzeniu Rzeczypospolitej) ostro krytykował magnatów czyniąc ich odpowiedzialnymi za anarchię wewnętrzną. „Czego bowiem najbardziej nie dostaje naszym prawom, to egzekutywy wobec magnatów i nie ©sięgną jej one nigdy, póki nie nastanie absolutna monarchia albo absolutna Rzpltal... Trzeba nam więc albo króla wyzwolonego od strachu przed magnatami, któ-rego by się wszyscy lękali, albo wolności ubezpieczonej przed majestatem i zdolnej do karania win nawet najmożniejszych. ”11
W broszurze Jana Stanisława Jabłonowskiego, wojewody ruskiego, późniejszego kanclerza wielkiego koronnego za króla Leszczyńskiego, Skrupuł bez skrupułu w Polszczę (1730) znajdujemy myśli o potrzebie wzmocnienia władzy królewskiej i podniesienia powagi monarchy. Nie bez ironii mówi Jabłonowski o tym, że wiele by się dowiedział świat, gdyby posłuchał tego, co mówi czeladź stajenna o panach, biskupach i senatorach.
Za wzmocnieniem władzy królewskiej opowiedział się anonimowy autor, za którym ukrywał się prawdopodobnie podkanclerzy koronny Jan Lipski, w rozprawie pt. Wolność polska rozmową Polaka z Francuzem roztrząśniona (ok. 1730). Lipski przeciwstawia się zasadzie liberum i>eto, argumentując, że vox uetcwdł, na którym Polacy największą zakładają wolność, jest w istocie swojej źródłem faktycznej niewoli. Francuz rozmawiający z Polakiem nie może pojąć, czemu „dla kontrodykcji na jedną konstytucję mają upadać wszystkie inne zgodnie umówione i od tegoż samego kontra-
» Cyt. wgTj- Feldman, Czasy saskie, Kraków 1928, BN 1,
a, 194.
dycenta przyjęte, czemu przez tę kontradykcję sejm ma być zerwany”.10
Szerszy Już program reformy państwowej i społecznej wysunął Stanisław Leszczyński w dziele pt. Głos wolny wolność ubezpieczający (1749)17. W utworze tym domaga się poprawy położenia chłopów, żąda wyłączenia ich spod sądownictwa panów, pragnie nowoczesnej organizacji wojska, ograniczenia liberum veto. Leszczyński dostrzega straszliwe położenie chłopów w ówczesnej Polsce i potępia nieludzkie obchodzenie się z nimi: „Mało na tym, że chłopem jak bydlęciem pracujemy, ale co większa^ i niechrześcijańska, że często za psa albo szkapę chłopa poddanego przedajemy. Gorszy się cały świat z tak bezbożnego prawa, które oszacowało życie ludzkie, sto grzywien nakazując szlachcicowi kary, kiedy chłopa zabije; zapomniawszy prawa boskiego, które przykazuje: Oculum pro oculo, dentem pro dente.”18
Autor Głosu wolnego należał do nielicznych pisarzy, którzy potrafili dostrzec związek między siłą państwa a położeniem społecznym ludu. Lud pospolity, pisze Leszczyński, to „piedestał, na którym stoi i buduje się Rzeczpospolita i który jej onera dźwiga. Jeżeli ten piedestał będzie gliniany, cała moles na nim się opierająca upadnie".19 W rozdziale poświęconym organizacji sejmu zajmuje się Leszczyński zasadą liberum veto. Samą zasadę nazywa „przywilejem wolności" i „zaszczytem imienia szlacheckiego". Stwierdza nawet, że jest szczególnym sposobem „salwowania" ojczyzny w niektórych okolicznościach. A choć widzi, że często „maleuoli na złe go zażywają, jak bezbożni najświętszych rzeczy na zabobony, cum periculo samej wolności”, to jednak
*• Ib., s. 197. I
łł Rzecz opracowana wcześniej w łatach 1734-—37; J. Feldman, ib., a. XXV.
ta St. Leszczyński, Glon wolny wolność ubiipitctający, Kraków 1808, a. 102.
»• Ib., a. 107.
- 18 -