Stanowisko Onufrego Kopczyńskiego wobec neologizmów 75
Przytoczone wyżej fakty przekonują o raczej negatywnym stanowisku wobec neologizmów w pierwszych dziesiątkach XIX wieku. Można było również zauważyć zmianę w poglądach samego Kopczyńskiego. Nasuwa się pytanie, jakie były przyczyny tej zmiany.
Zasadniczych powodów należy szukać w odmiennej niż przed rozbiorami sytuacji politycznej. Utrata niepodległości spowodowała podział narodu między trzech zaborców i rozerwanie łączności językowej, co groziło niebezpieczeństwem wynarodowienia. Wzmożona troska o jedność i czystość języka ogólnonarodowego usprawiedliwiała zatem przesadnych niekiedy purystów (por. I. Chrzanowski, op. cił., s. 478; T. Lehr-Spła-wińsk i, Język pobki, Warszawa 1951, s. 327).
Krytykowanie neologizmów u schyłku Oświecenia i w okresie pseu-doklasycyzmu było też zdrową reakcją na dziwactwa językowe niektórych pisarzy, np. Jacka Idziego Przybylskiego.
Jeżeli zaś chodzi o protesty przeciw nowym terminom filozoficznym, wyrazom przecież naukowym, należy przypuścić, że działała tu dodatkowo jeszcze inna przyczyna, a mianowicie niechęć do wyrażanych w nowej terminologii treści filozoficznych, niechęć sensualistów i empiryków do „metafizyki”, do filozofii Kanta i Schellinga.
Niechęć tę najlepiej zilustruje cytat z rozprawy Jana Śniadeckiego O metafizyce (s. 220-221): „[Kant] Fodrobnił i podzielił tak władze umysłowe, jak wyobrażenia; ponadawał im formy, które nazwał kategoryami, i tych dwadzieścia pięć ustanowił. Tym podziałom i formom ponadawał nazwiska: zkąd powstała jego nomenklatura ciemna, zagmatwana, niepojęta*; a z nich cała nauka samych słów niezrozumiałych: gdzie umysł utopiony i obłąkany w przesadzonych abstrakcyach nic jaśnie ani widzieć, ani pojmować nie może [...] i cała nauka Kryticyzmu (jak ją nazwał Kant) nic innego nie jest, tylko dawne szkolne dziwactwa i przesadzone spekulacye, ubrane w język tak ciemny i prawdziwie barbarzyński, że ciemnotą i zawrotem głowy wszystkie dawne marzenia przewyższył”.
Wiadomo, że Kopczyński zajmował się neologizmami nie tylko od strony teoretycznej. Jest on również twórcą całego szeregu nowych terminów naukowych, ogólnie uważa się go za głównego twórcę terminologii gramatycznej jako całości (por. T. Lehr-Spławiński, op. cit., s. 314).