CXII „PIEŚŃ O ROLANDZIE’* W POLSCE
rycerza przez hehn, czaszkę, głowę, zęby, tułów, aż do siodła nie czyniąc mu poza tym nic złego ’s.
I kończył stwierdzeniem „buntu" poezji współczesnej, „chłodnej” wobec bohaterskich aspektów niedawnej wojny.
Można zrozumieć ten antywojenny bunt Boya, można go — w znacznej mierze — podzielać: Pieśń o Rolandzie niesie w sobie istotnie przerażający ładunek brutalnego okrucieństwa i przemocy, jej podniosłe strofy ociekają krwią. Nie do tego jednak ogranicza się jej przesłanie. Wspomniana przedmowa Kazimierza Króla do H wydania jego wersji w r. 1921 — a więc również, nawet bardziej jeszcze, „tuż po wielkiej wojnie” napisana — zwraca uwagę na zupełnie co innego. Zdaniem tego tłumacza Pieśń o Rolandzie „jjełna jest rzeczy wiecznie świeżych, które nie przestaną chyba nigdy zajmować ducha ludzkiego”. Za takie wartości uniwersalne uważa on „bohaterstwo, ujawniające się w czynach czy to waleczności orężnej, czy innego rodzaju dzielności”; motyw walki „pierwiastków światła i dobra z pierwiastkami zła i ciemności”; wreszcie ideał moralny, utożsamiany przezeń z narodowym ideałem Francji i wart przypomnienia „obecnie, kiedy zalety ducha francuskiego ujawniły się znowu z niesłabnącą siłą w godnych najwyższego podziwu działaniach, obchodzących całą ludzkość”8.
Widać z tego, że to samo powojenne „dziś” różne mogło budzić reakcje i podsuwać wnioski. A po dal- 1 2
szych dziesięcioleciach bardziej jeszcze krwawych i tragicznych dziejowych doświadczeń, w innych przedmowach do kolejnych wydań Pieśni o Rolandzie w przekładzie Boya, znów odezwie się dyskretnie, podobny jak u K.róla, ton aktualizacji afirmującej2.
I dziś jeszcze, mimo lak odmiennych warunków życia, dźwięk ten [rogu Rolanda] nie przestaje budzić ech uśpionych w każdym sercu, szepcących o bohaterstwie, poświęceniu, stawie'3.
Albo:
Lecz są i tacy Uczni czytelnicy w wielu krajach, którzy w tych poematach [= chansons de ges te] szukają aktualnych jeszcze haseł umiłowanych przez pradziadów: ojczyzny, honoru, dzielności, przyjaźni, poświęcenia. 1 to stanowi skarb najgłębiej ukryty, lecz wciąż żywy tych poematów4 5.
Rzecz chyba po prostu w tym, że Roland i jego towarzysze nie tylko zabijają, niszczą i burzą, ale także dochowują wierności wartościom, w które wierzą, i płacą za to najwyższą cenę — cenę życia. Tej podstawowej i ponadczasowej wymowy Pieśni o Rolandzie nie zniweczy żaden sceptycyzm. To ona sprawia, że współczesny poeta przyzywa na pomoc „stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy” i odwołuje się do przykładu
[...] przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda Obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów nim wypowie nieodwołalne wezwanie — nakaz:
Bądź wierny idź?.
8
5 Ibidem, s. 10. Przytoczony tu przez Boya cytat pochodzi z laisy 142 (w tekście przekładu ma on brzmienie: „nie czyniąc mu innej krzywdy”). Por. przyp. 174 do tekstu, wskazujący na możliwość uniknięcia tak absurdalnej interpretacji znaczenia oryginału.
K. Król, wstęp w: Pieśń o Rolandzie, [...] oprać. ..., wyd. II Warszawa 1921, s. 2—3.
K. Kasprzyk, wstęp do wydania w serii „Biblioteka Szkolna”, wyd. II, Warszawa 1965, s. 8.
Z. Czerny, wstęp do wydania w tomie Arcydzieła francuskiego średniowiecza, Warszawa 1968, s. 43.
Z. Herbert, Przestanie pana Cogito. — Warto również zwrócić uwagę na niedawny artykuł Aleksandra Wita Labudy, Apoteoza Rolanda i polska topika bohaterskiej śmierci («Pamiętnik Literacki» 78, 1987, z. 2, s. 61—891, ukazujący związki typologiczne i analogie symboliki między sceną śmierci Rolanda a wybranymi scenami realizującymi topos bohaterskiej śmierci w literaturze polskiej.
BN 11/233 Pieśń o Rolandzie