niach. Pierwsze głosi, że istnieją struktury semantyczne niezależne od artykulacji Językowych. Drugie wiąże się z przekonaniem, że kultura jest zbiorem systemów znakowych, manifestujących te struktury: praca sensu określa wszystkie rodzaje praktyki ludzkiej.
Gwoli ścisłości należy dodać, że opisane powyżej dwa poziomy tekstu (plan treści i wyrażenia) nie wyczerpują, według Grei-masa, jego struktury. Badacz francuski skomplikował każdy z tych poziomów nowym podziałem: w planie treści wyróżnił nie tylko gramatykę narracyjną, ale także głębszy jeszcze poziom kategorii 1 operacji logicznych, aktualny dla każdego, nie tylko narracyjnego tekstu*9. Dla badacza literatury bardziej istotna jest inno komplikacja. Greimas stwierdza, że ta sama forma wyrażenia (le-ksemy takie jak aktorzy 1 czynności) manifestuje się w różnych materiałach semiotycznych. W grę wchodzi zatem substancja wyrażenia, której poetyka generatywna nie brała pod uwagę. Gramatyka narracji miała charakter translingwistyczny. W przeciwieństwie do Barthesa i Todorova, Greimas nie zajmował się poziomem wypowiedzi literackiej. Klasyfikacji językowych poziomów tekstu i pojmowaniu sensu jako zjawiska wynikającego z ich integracji przeciwstawił badania nad strukturą semantyczną, ukrytą w różnych typach artykulacji znakowych. Świadomy jednak ograniczeń, Jakie narzuca badaczowi materiał, napisał: „Semiotyk poszukuje sensu, który mu się wymyka; udaje mu się nakreślić tylko warunki jego istnienia, sposoby jego manifestacji. Jedynym możliwym obiektem semiotyki stają się niezliczone formy znaczenia"*.
W tym nostalgicznym wyznaniu ujawnił się podstawowy dylemat, który staje przed współczesną „wyobraźnią semiologiczną". Semiotyka przyjmuje za obiekt swoich dociekań struktury nie tyle językowe, co analogiczne do języka. Badając teksty — uporządkowane sekwencje znaków — może skupiać uwagę, jak chciał Greimas, na znaczeniach i szukać powszechnych dla danej kultury reguł wytwarzania sensu. Zarazem jednak, badając znaki, nie może abstrahować od elementów znaczących, materialnych nośników sensu, określających swoiście każdy tekst kultury. Mimo uniwersalnych ambicji nie może uciekać od „niezliczonych form znaczenia".
i
£ei^ L. Jx.C’*-^/wiirj •*♦ il|
/7, V t*
... nauka badająca tycia znaków w obrąbią tycia społecznego...
de Saussure
W opisie relacji między teorią znaków a nauką o literaturze wrócimy do projektu Ferdynanda de Saussure'a. Sformułowany on został następująco:
Jeieli chcemy odkryć prawdziwą naturą Jązyka, musimy przede wszystkim wziąć w nim pod uwagą to, co ma wspólnego ze wszystkimi innymi systemami tego samego rodzaju. [...] W ten sposób nie tylko wyjaśnimy problem językowy, lecz równiei — jak sądzimy — rozważając obrządy, zwyczaje itd. Jako znaki, ujrzymy te fakty w Innym świetle oraz odczujemy potrzebą ugrupowania ich w obrąbie semlologll 1 wyjaśnienia prawami tejie nauki1.
Semiologia de Saussure’a wiąże się ściśle z lingwistyką stru-js kturalną. Podstawowe kategorie tej nauki, takie jak system i wypowiedź, determinują pojęcie znaku, z kolei koncepcja znaku oddziałuje na ujęcie systemu. W części poprzedniej pokazaliśmy konsekwencje myśli strukturalnej w badaniach literackich. Metodologia ta istnieje względnie niezależnie od koncepcji semlo-il tycznych, aczkolwiek językoznawstwo dowodzi, że nie można posługiwać się dyrektywami strukturalizmu ignorując teorię zna-j | ku. Jednakże powstanie semiotyki nie wiązało się w sposób konieczny ze strukturalizmem. Jej amerykański twórca, Charles Sanders Peirce, był filozofem i logikiem; wypracował on najogól-Ji niejsze reguły teorii znaku na bazie kierunku filozoficznego tak odległego od strukturalizmu, jakim byl pragmatyzm. Z kolei de 4ji